środa, 11 października 2017

"Dziewczyny w wodzie" Victoria Jenkins

"Dziewczyny w wodzie" Victoria Jenkins, Tyt. oryg. The Girls in the Water, Wyd. Amber, Str. 336

POD PATRONATEM: ThievingBooks
PREMIERA: 24 października 2017r.
Tajemnica, mroczny klimat i morderca, który nie zazna spokoju do czasu aż spełni się w swojej misji. Kto wygra walkę z czasem?

Kiedy morderca zabił po raz pierwszy wcale nie miał tego na myśli. Jednak widok martwego ciała dodał mu sił. I wiedział, że ten pierwszy raz nie będzie ostatnim. Ciało młodej dziewczyny zostaje wyłowione z jeziora. Tuż po niej ginie kolejna. Łączy je jedno - przynależność do grupy wsparcia do osób emocjonalnie pokrzywdzonych, które próbują na nowo odbudować swoje życie. Kim zatem jest człowiek decydujący się krzywdzić te już i tak mocno skrzywdzone?

Pomysł na fabułę okazał się naprawdę udany. Nic nie pobudza wyobraźni tak jak morderca bez granic. Więc gdy rozpoczęłam lekturę miałam wobec niej duże wymagania. Przede wszystkim byłam ciekawa jak autorka poradzi sobie z klimatem, bo on tutaj odgrywał kluczowe znaczenie. Przyznaję,  że już od pierwszych stron przywitała mnie mroczna atmosfera niepewności i tajemnicy związanej z tożsamością mordercy. On sam ukazał się bardziej jako demon niż człowiek z krwi i kości, bo charakterystyczny kompleks nietykalności bił od niego już przy pierwszym spotkaniu.

Victoria Jenkins wprowadziła do fabuły parę kobiecych detektywów, które mogą napawać lękiem - sama nie jestem fanką kryminałów z motywem osób, które angażują się w śledztwo. Detektyw Alex King i jej nowa podwładna Chloe Lane to duet zrównoważony i dobrze dopasowany, więc nie powinien budzić żadnych nieprzyjemnych emocji - mnie te panie do siebie przekonały i cieszę się, że mogłam poznać je z bliska, bo jak się okazało: są niezawodne. Dobrze wykreowane, o różnych cechach charakteru szybko przekonują do siebie czytelnika przede wszystkim za sprawą zaangażowania emocjonalnego, bo Chloe otrzymuje w powieści drugą rolę: nie tylko śledzi mordercę, ale także pada ofiarą tajemniczego prześladowcy. To dodaje powieści pazura i skłania do myślenia kto tutaj jest szukanym i szukającym.

Dobry klimat i mocna atmosfera to połączenie, które w przypadku "Dziewczyn w wodzie" tworzy powieść szybko zapadającą w pamięć. Bardzo szybko można zatracić się w świecie bezwzględnego mordercy, który kieruje się nietypowymi pobudkami. Tylko odważni mogą wkroczyć do jego świata, bo niewielu stać na to by poznać profil psychologiczny mordercy tak bezwzględnego. Mnie przekonał do tej książki styl autorki - prostu i nieskomplikowany, a jednak na tyle obrazowy, że bez problemu mogłam zrozumieć wszystkie panujące w powieści emocje. Uważam, że to bardzo dobra propozycja książki na późny jesienny wieczór. A kto wie, może i noc, jeśli nie będziecie mogli od niej oderwać?

6 komentarzy:

  1. Lubię jesiennymi wieczorami zagłębiać się w takiej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra recenzja, ale ja do tej książki podchodzę jakoś sceptycznie ... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie ksiażki gdzie można się zatracić. Zapisuję ją!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się niezła lektura :) Zapisuje sobie tytuł :) -Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję Ci patronatu przede wszystkim :) Po książkę nie wiem czy sięgnę chociaż zapowiada się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń