piątek, 13 października 2017

"Już jesteś martwa" Sharon Bolton

"Już jesteś martwa" Sharon Bolton, Tyt. oryg. Dead Woman Walking, Wyd. Amber, Str. 352

Czasami niewiele trzeba by trafić na autorkę, którą lubimy bez konkretnego powodu. Dawno temu trafiłam na powieść Sharon Bolton i od tamtej pory chętnie kontynuuję moją przygodę z książkami tej autorki. 

Autorka doskonale odnalazła się w kryminałach, ale nie tych krwistych i drastycznych a zdystansowanych i dedykowanych dla każdego. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że są to bardziej dreszczowce z nutą thrillera, czasami trochę kobiece, a czasami po prostu delikatne i idealne jako wybór dla relaksu po ciężkim dniu. W najnowszej powieści autorki możemy dostrzec właśnie cały jej charakterystyczny urok - "Już jesteś martwa" to dobra książka w dorobku autorki, którą można przeczytać w jeden wieczór a wrażeń nie zabraknie.

Dużym plusem tej historii jest sama fabuła, która wskazuje na motyw strachu. Główna bohaterka przeżyła i uciekła z piekła jakie wyrządził jej niedoszły morderca, ale zrobiła coś niewybaczalnego - dostrzegła przy tym jego twarz. Spośród trzynastu osób wycieczki ginie dwunastu, a jedna przeżywa i zapamiętuje twarz sprawcy. Jednak on również widział kto uciekł i nie poprzestanie dopóki nie dokończy swojego dzieła.

Subtelny i lekki styl autorki poprowadził mnie przez przygodę zaskakującą, z delikatnymi zwrotami akcji, które wbrew pozorom w kilku miejscach pozytywnie mnie zaskoczyły. Tym razem to nie sprawca okazał się tajemniczą postacią, którą należy ścigać i poznać jego sekrety a ofiara. Rolę się odwróciły i kobieta, która cudem ocalała stanęła w obliczu wielkiego zagrożenia - nie tylko jako kolejny cel. Trudno jednoznacznie powiedzieć co takiego skrywa bohaterka, bo choć o mordercy wiemy wiele - o niej zupełnie nic. Nie zawiadamia policji, nie ufa nikomu i sama staje w obliczu paraliżującego strachu. To bardzo pomysłowy zabieg ze strony autorki, bo nareszcie role się odwróciły. Zabawa w kotka i myszkę nabrała nowego znaczenia a czytelnik mógł poczuć na własnej skórze jak to jest zmierzyć się ze strachem wymieszanym z natarczywą przeszłością.

Sekrety, tajemnice, niepewność i doskonały klimat dreszczowca to kolejny przepis na sukces Sharon Bolton. Fani autorki nie poczują zawodu przy jej najnowszej lekturze, a ci którzy dopiero planują swoją przygodę z książką Bolton zobaczą jej twórczość w doskonałej odsłonie. Choć nie jest to kryminał przytłaczający, budzący pierwotne instynkty to działa na wyobraźnie i przypada do gustu nawet takiej zagorzałej fance mocniejszych scen jak ja. Dlatego polecam - tym którzy szukają relaksu i dobrej historii w jednym.

5 komentarzy:

  1. Gdybym miała więcej czasu na pewno bym się skusiła na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że książka działa na wyobraźnię. To już połowa sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie trafiłam jeszcze na książki tej autorki, a szkoda. Fabuła zapowiada się ciekawie i klimatycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :)
    Sharon Bolton i jej Lacey Flint poznałam w tym roku, pokochałam obie, więc jak tylko dowiedziałam się o [Już jesteś martwa], z miejsca postanowiłam ją zdobyć. Po Twojej recenzji widzę, że będzie to dobry ruch i się nie zawiodę podczas czytania :)
    Pozdrawiam!
    #CleoMCullen

    OdpowiedzUsuń