sobota, 14 kwietnia 2018

"Twardziel" Laurelin Paige

"Twardziel" Laurelin Paige, Tyt. oryg. Star Struck, Wyd. Kobiece, Str. 344

"Nie doświadczyła całkowitego przeobrażenia, ale zrozumiała, czym była ta chwila – początkiem wyzwolenia."

Kiedy spotykają się ze sobą dwa skrajne światy, może prowadzić to do wybuchu. Jednak czy woda i ogień wzajemnie się nie uzupełniają? Po raz kolejny Laurelin Paige udowadnia, że miłość czeka nas w najmniej spodziewanych momentach.

Heather Wainwrigh, ceniona aktorka wciąż na nowo odnajdująca się w świetle reflektorów nie jest przekonana do osoby Setha Rafferty'ego. Jednak on widzi w niej coś więcej, coś czego Heather nie chce ujawniać przed obiektywem fleszy. To jednak złudne pozory, które ulatują wraz z pierwszą wymianą zdań. Seth zauważa, że kobieta nie różni się niczym od podobnych jej aktorek. Jedno nieporozumienie pozwala mu na moment zmienić tożsamość i zabawić się z zarozumiałą diwą, by ta choć na moment straciła rezon. Jednak w podświadomości mężczyzny kiełkuje pewne uczucie, które już niedługo doszczętnie rozbije wszystkie jego założenia.

Autorka po raz kolejny zaproponowała nam typowy, niegrzeczny romans na trasie od nienawiści do miłości. Czym zasłużyli sobie bohaterowie na to, by przechodzić katusze emocjonalnych rozterek? Tego nie wiem, ale dzięki temu otrzymałam płomienny romans z dreszczykiem namiętności oraz humorystycznymi dialogami rozładowującymi napięcie. To znak rozpoznawczy Laurelin Paige - lekkość tworzenia barwnej fabuły i przyjemnych bohaterów, o których losach i miłosnych perypetiach chętnie się czyta. Jednak w tym wszystkim pojawiło się coś, co niekoniecznie przypadło mi do gustu. Zamiast wszechobecnej arogancji i uszczypliwości, którą tak bardzo lubię dostałam obraz niechęci bohaterów, którzy zbyt kulturalnie - skrywali swoje emocje w sercu i niewiele ujawniali czytelnikowi. Zabrakło mi tej drapieżności, która na pewno dodałaby kolorytu rozgrywanym wydarzeniom.

Historia o wzajemnej namiętności narodziła się jednak między ciekawymi bohaterami i to oni skupili na sobie całą uwagę. Ich kreacja przyciągnęła moją uwagę dwutorową postawą jak na aktorów przystało - z jednej strony surowi i profesjonalni, z drugiej zagubieni i poszukujący własnego szczęścia. Polubiłam oboje i chętnie śledziłam ich miłosne perypetie mając nadzieję, że mimo niektórych płaskich momentów w fabule, emocje rodzące się między nimi wynagrodzą mi niedostatki. Po części właśnie tak się stało, ponieważ otrzymałam humorystyczną grę przepychanek między bohaterami, którzy skupili na sobie całą uwagę z racji braku pomniejszych wątków pobocznych.

"Twardziel" to książka dla fanów twórczości Laurelin Paige i tych, którzy lubią się z gatunkiem powieści typowo kobiecych. Ciekawe kreacja bohaterów przyciągają całą uwagę czytelnika i zapewniają kilka godzin sympatycznej historii. I chociaż sama książka nie jest pozbawiona wad, na pewno dobrze odnajdzie się jako umilacz czasu po ciężkim dniu przede wszystkim za sprawą lekkiej fabuły, przystępnego języka czy gorącego głównego bohatera. Nie mówicie nie, zanim nie spróbujecie!

13 komentarzy:

  1. Lubię takie powieści, choć czasem się przy nich zaczynam nudzić...jednak zapewne przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja również tak mam. Jednak mimo wszystko tą powyższą lekturę polecam :)

      Usuń
  2. Od czasu do czasu mam ochotę na tego typu książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbuję, zdecydowanie! :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) Podziel się koniecznie opinią :)

      Usuń
  4. Dawno nie czytałam podobnej powieści, a mam akurat ochotę na coś lżejszego, więc chętnie poznam twórczośc Laurelin Paige.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla samej okładki warto mieć tą książkę :D chętnie się za nia wezme :) zapraszam do siebie :)
    http://zaczytana-ola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam problem z autorką, bo jedna jej książka mi się średnio podobała, druga była w porządku i tak ciężko zabrać mi się za jej kolejne tytuły. Powyższy mam na liście "do przeczytania", ale czy i kiedy przeczytam to zależy, czy w końcu nabiorę na nią ochotę i ją kupię. Na razie nie mam chęci, ale wiadomo - z czasem wszystko może się zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może kiedyś po nią sięgne....

    OdpowiedzUsuń