piątek, 15 października 2021

"Bez opamiętania" Paulina Wysocka-Morawiec

"Bez opamiętania" Paulina Wysocka-Morawiec, Wyd. Jaguar, Str. 344


Kontynuacja romantycznej i pełnej napięcia powieści Bez zobowiązań.


Po lekturze "Bez zobowiązań" byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy Mai oraz Kuby. Ich niełatwa historia oraz wspólne wyzwania pozostawiły wiele pytań bez odpowiedzi, więc decyzja, by sięgnąć po "Bez opamiętania" była oczywista. Co zaskakujące pierwsza część nie przypadła mi do gustu a jednak po ciąg dalszy sięgnęłam bez mrugnięcia okiem, trochę z ciekawości a trochę, by sprawdzić jak zmienił się warsztat autorki.

I tutaj przyznaję, że Paulina Wysocka-Morawiec znacznie się poprawiła. Kreacja bohaterów wypadła lepiej, podobnie jak towarzyszącej ich historii emocje. Nie było idealnie, czuć był pewne niedociągnięcia czy sztywne podejście do niektórych tematów, ale patrząc z perspektywy dwóch przeczytanych tomów śmiało mogę napisać, że ten prezentuje się zdecydowanie lepiej.

Dalsze losy Mai i Kuby również wydają się ciekawsze. W części pierwszej trochę się wynudziłam, bo ich opowieść była przewidywalna i dość typowa a w dodatku niekoniecznie przekonywały mnie ich decyzje. Teraz również nie było co prawda do końca idealnie, ponieważ bohaterowie wciąż męczyli mnie swoim niezdecydowaniem i tkwieniem po uszy w związkach, które nie dają im żadnej satysfakcji, ale w ich działaniach pojawiło się więcej sensu. Od ostatnich wydarzeń minęły dwa lata, wydawać się więc mogło, że ten czas wpłynie kojąco na ich rany, ale Kuba wciąż przeżywał kryzys w małżeństwie i nawet malutki synek nie był w stanie powstrzymać go przed rozmyślaniem o Mai. Ona natomiast wie doskonale, że nie czuje nic konkretnego do Adama, który jej się oświadczył i niewiele z tym robi. Sami więc powiedzcie, jak tu nie denerwować się na takich bohaterów? Jak tu nie mieć ochoty porządnie nimi potrząsnąć? 

Autorka poza wątkiem romantycznym, który nie prowadzi do niczego konkretnego wprowadziła trochę sensacji, tajemnic i intryg a one ubarwiły opowieść i sprawiły, że w końcu coś się zadziało. Pojawiły się emocje, których tak wypatrywałam, ale nie w ilości, której bym chciała. Nie mogę jednak powiedzieć, żebym wynudziła się podczas dalszych przygód bohaterów, ponieważ coś się działo, pojawił się sensowny tor przyczynowo-skutkowy a i finał wydał się bardziej satysfakcjonujący.

Cieszę się, gdy autorzy potrafią miło mnie zaskoczyć. "Bez opamiętania" było moim wyborem z którym nie wiązałam być może dużo nadziei a jednak bawiłam się całkiem przyjemnie podczas czytania. Podoba mi się dopracowanie wątków, podoba mi się również podejście autorki, która widocznie postarała się o to co nie zagrało w pierwszym tomie. Jestem pewna, że fani Mai i Kuby docenią ciąg dalszy ich przygód a ja za to chwalę Paulinę Wysocka-Morawiec, że idzie w dobrym kierunku. Myślę, że dalej będzie tylko lepiej.

4 komentarze:

  1. Nie znam pierwszej części i na ten moment tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. I takie zaskoczenia w literaturze są najfajniejsze. Nie miałam jeszcze okazji czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń