Święta w domu babci Stefci zawsze były pełne magii.
Nie ma nic piękniejszego w zakończeniu roku niż powoli pojawiające się powieści bożonarodzeniowe. Niosą ze sobą niepodważalny klimat oraz historie rozgrzewające serce. Natalia Sońska jest jedną z polskich autorek przodujących w temacie i nieustannie zachwyca!
Spokojnie, nigdzie się nie spiesząc, autorka snuje swoją przejmującą fabułę pod przykrywką trudnych emocji. Pojawią się łzy wzruszenia, chwilę zatrzymania a także momenty szczerego śmiechu, nie zabraknie więc niczego co niezbędne do przygody wartej zapamiętania. Proza obyczajowa łączy się z zadumą, przyjemną dla wyobraźni analizą życiowych priorytetów a także docenianiem ulotności chwili. Dzięki kreacji cudownych, serdecznych bohaterów autorka pozwala nam zajrzeć w głąb ich lęków oraz pragnień i dostrzec w tym wszystkim cząstkę nas samych. Nie myślcie jednak, że jest tutaj wszechobecny smutek, bardziej nostalgia za tym co utracone, ale ostateczny wydźwięk jest bardzo pozytywny.
Zosia tęskni za babcią bardziej niż przypuszczała. Powrót w dawne strony miał być ukojeniem jej smutku. Jednak została tutaj na stałe, ponieważ nie potrafiła opuścić miejsca z historią, która niosła same pozytywne emocje. Odziedziczyła dom po babci Stefci i listy pisane dawno temu, które dziś wydają się mieć jeszcze większą siłę. Zosia odnajdzie w nich odpowiedź na nurtujące ją pytania oraz bazując na losach ukochanej babci przewartościuje własne priorytety.
Nie wszystko w życiu bohaterki było takie, jak być powinno. Pękła bańska żalu oraz niewypowiedzianych słów w stosunku do męża oraz małżeństwa idącego nie w tą stronę co powinno. Jednak rodzina to coś więcej niż trudne momenty o czym czytamy na stronach pięknych listów i tak jak bohaterka, próbujemy wyznaczyć to co najistotniejsze w zbyt szybko przemijającym życiu. Autorka zadbała o odpowiedni klimat dla swojej powieści, w tle pachniały korzenne pierniczki a oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę podszyte było nie tylko ekscytacją, ale i potrzebą zrozumienia oraz posiadania własnego miejsca w świecie. Z zaskoczeniem więc stwierdzam, że to jedna z bardziej dojrzałych, trudniejszych do przeanalizowania książek autorki co oczywiście przemawia na korzyść jej twórczości.
"Pierwsza gwiazdka" to wielowarstwowa powieść warta poczytania w ciszy i spokoju. Na początku niesie komfort przebywania w towarzystwie dobrze napisanej obyczajówki, później natomiast uzmysławia nam pewne wartości ładnie, plastycznie wplecione w treść. Natalia Sońska zaprasza nas do świata świątecznych przygotowań, które wydają się nie tylko nadzieją na rozgrzanie serca w rodzinnym ognisku, ale i początkiem czegoś lepszego.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz