sobota, 12 września 2015

Przedpremierowo: "Tajemnica rodu Sogliano" Sveva Casati Modignani

"Tajemnica rodu Sogliano" Sveva Casati Modignani, Tyt. oryg. Palazzo Sogliano, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 488
PREMIERA: 22 września 2015r.

Są książki, które w pewien sposób wabią do siebie czytelnika bez podania konkretnej przyczyny - nie ważne, czy mowa tutaj o pięknej okładce, czy intrygującym opisie. Zdarza się tak, że podświadomość podpowiada mi: "musisz to koniecznie przeczytać!", a ja chcąc żyć z nią w zgodzie zawsze dam się namówić.
"– Mam ci wierzyć?
– Musisz mi wierzyć."

Powieść Modignani opowiada historię rodu Sogliano, który swoją sławę i znaczenie zyskał dzięki kształtowanemu przez lata wiernemu rynkowi. Handlarze koralu stanęli obok rodzinnych tradycji i wierności, nie zapominając o honorze czy dumie. Klan stał się najbardziej wpływowym i znaczącym elementem na rynku. Jednak pod fasadą pewności siebie kryją się zwykłe ludzkie namiętności z którymi na próżno walczyć. Gdy ginie głowa rodziny - Edoardo demony przeszłości powracają ze zdwojoną siłą.

Ród Sogliano to typowa familia, w której pozory stanowią podstawę do normalnego funkcjonowania. Świat w którym żyją musi znać prawdę taką, jaką oni mu przekazują - krystaliczne i nieskazitelne historie rodu, który przez lata wspinał się na wyżyny potęgi i chwały. Jednak lektura tej powieści krok po kroku odkrywa ludzkie słabości, tajemnice i demony przeszłości, które towarzyszą rodzinie niezależnie od statusu. Po śmierci Edorado wszystko ulega zmianie, powoli do złudnego szczęścia wkrada się zamęt i fasady szczęśliwego domu zostają zdmuchnięte jak domek z kart. 

Autorka dotyka typowych, ponadczasowych prawd, które nigdy się nie nudzą - stare posiadłości, cenione rodziny i wpływowi ludzie - towarzystwo znane z najdawniejszych opowiadań, ale zawsze chętne do poznania. Kto nie ma ochoty zajrzeć za kulisy perfekcji? Tu wszystko jest na swoim miejscu, nawet powolny, lekki styl autorki, który nie wnosi do fabuły większych emocji. Wydaje się, że każdy element tej powieści zna swoje miejsce. Musicie pamiętać, że sięgając po powieść Modignani nie wpadniecie w wir zatrważających wydarzeń od których trudno się oderwać. Właściwie to nie ma tu większego zaangażowania ze strony czytelnika - fabuła porusza się powoli, na przód, swobodnie opisując wydarzenia i dzieje elitarnej rodziny. Krótkie rozdziały, duża ilość dialogów i lekki temat składają się na kompletną całość, która ciekawi i wciąga.

Tytułowe tajemnice rodu zaznaczyły się w całej opowieści jako najistotniejszy element. Kto nie ma ochoty na odkrywanie tajemnic, sekretów i demonów przeszłości? Jednak książka nie opiera się na samym sekrecie - wręcz przeciwnie. To swobodna opowieść o rodzinie, która mimo wysokiej pozycji zmaga się z normalnymi problemami, żyje dniem codziennym i ma własne marzenia - tak jak w każdej powieści obyczajowej - dzieje się wiele i właściwie nic. 

"Myślałem o tobie każdego dnia przez te wszystkie długie tygodnie, kiedy wyjechałaś – wyznał. – Jestem w tobie zakochany. Nie zrobię nic, by zabrać cię twojej wspaniałej rodzinie, ale chcę, byś wiedziała, że cię kocham."
"Tajemnica rodu Sogoliano" to typowa kobieca opowieść z pogranicza plotkarskiego świata i serialowej rzeczywistości. Nie ma co ukrywać - fabuła nie należy do tych najbardziej oryginalnych, ale kusi obietnicą wyjawienia sekretów wielkiej familii. Jak tu się nie skusić? Wielbicielom lekkich powieści obyczajowych z nutą zagadki - polecam.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

17 komentarzy:

  1. Czasem po takie powieści sięgam, więc będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja do takich ksiązek nic nie mam :D
    Od czasu do czasu po podobne mało oryginalne, ale miłe historie sięgam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaż trochę się jej obawiam, czy nie będzie właśnie zbyt przewidywalna to poza tym idealnie wpasowuje się w mój gust. Chętnie przeczytam.

    Pozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy opis i świetna recenzja, ale chyba jednak lepiej czuję się w fantasy

    http://zaczarowana-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka! Już ze względu na nią sięgnęłabym po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem przekonana, co do tej powieści. Niby wydaję się interesująca, jednak... myślę, że może kiedyś się na nią skuszę, a na razie zostanę przy tych gatunkach, które teraz czytuję ;)
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem lubię sięgnąć po takie książki, choć ten plotkarski styl to nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka raczej nie przypadłaby mi do gustu. Nie za często sięgam po takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowałaś mnie tą książką, choć nie nazwałabym się fanką tego gatunku. Z chęcią kiedyś przeczytam.

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mnie kusi ta powieść (lubię odkrywać tajemnice), ale gorzej z czasem. Kiedyś jednak przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację! Czasem każdy z nas ma takie uczucie, że po prostu musi sięgnąć po tę książkę. W tym przypadku, ja go w sobie nie znajduję, choć okładka naprawdę kusi. Może kiedy indziej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Stare posiadłości są ponadczasową prawdą?

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka książka to coś jak najbardziej dla mnie. Piękna okładka, ciekawa fabuła :) czego chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja sobie tę książkę odpuściłam po kilkunastu stronach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet lubię motyw odkrywania rodowych tajemnic, ale tylko wtedy, gdy te są naprawdę mroczne. Tak naprawdę naprawdę, toteż tą pozycję sobie odpuszczę ;)

    kieleckoowszystkim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę zechciałam przeczytać jak tylko zobaczyłam jej zapowiedź. Po Twojej recenzji zyskałam dodatkową pewność, że to zrobię :) mam nadzieję, że nie dane mi będzie się rozczarować.
    Pozdrawiam :) http://biegiemdoksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze się zastanowię, ale może przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń