wtorek, 5 lipca 2016

"Siedem lat później" Emily Giffin

"Siedem lat później" Emily Giffin, Tyt. oryg. Heart of the Matter, Wyd. Otwarte, Str. 408

"Zawsze potrzeba dwojga ludzi. Do tego, żeby układało się w związku. Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło."

Siedem lat to złowróżbna liczba. Możemy zbić lustro i żyć w nieszczęściu przez siedem długich lat, możemy również, tak jak główna bohaterka powieści "Siedem lat później" - po siedmiu latach dowiedzieć się, że ukochany mąż w końcu zdecydował wyznać się prawdę o swojej zdradzie.

Emily Giffin tym razem prowadzi czytelnika przez świat zwykłych ludzi, którym życie totalnie się pokręciło. Czy po siedmiu latach udanego małżeństwa i przy dwójce dzieci może się okazać, że całe dotychczasowe życie było tylko złudną rzeczywistością? Autorka doskonale ukazała jak wielką moc ma siła pozorów - idealny mąż, kochający ojciec w końcu ulega presji i poddaje się kuszącym wdziękom innych kobiet. Tak właśnie rozpoczyna się fabuła historii i przez cały jej przebieg czytelnik na nowo może obserwować emocje szarpiące bohaterami oraz to, jaki wpływ na zwykłych ludzi mają różne życiowe sytuacje.
Mówi się, że charakter człowieka zmienia się co siedem lat. I podobno po siedmiu latach rozpada się wiele małżeństw. To tylko założenia, które pechowo przytrafiły się Tessie i Nickowi, którzy zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. A dziś, w dniu kolejnej rocznicy ślubu, gdy wszystko jest jak zwykle jeden telefon burzy wszystko. Doktor Nick Russo jedzie do szpitala, gdzie spotyka Valerie. I to jedno spotkanie zmienia wszystko.

Poznałam twórczość autorki już na tyle, że mogę powoli wypatrywać jej mocnych stron.  Jedną z nich jest kreacja wiarygodnych bohaterów, a drugą na pewno zestawienie ze sobą dwóch różnych światów. W tym przypadku Giffin na przykładzie Tessy - szczęśliwej matki i żony oraz Valerie - samotnej matki, ukazuje dwa podobne do siebie życia a jednak tak bardzo różne. Kartą przetargową pomiędzy dwiema kobietami jest Nick - mężczyzna dla mnie nijaki a dla nich nad wyraz kuszący. Kreacja Nicka jako bohatera budzi wiele sprzeczności: z jednej strony jest przykładem idealnego męża, a z drugiej człowieka, który wyrwał się na wolność i zakochał w obcej kobiecie zapominając o całym świecie. We mnie nie wzbudził przekonania ani sympatii, ale za to nadał sens całej historii, która odwrotnie jak sam bohater: zaintrygowała mnie swoim przebiegiem. A co najbardziej zaskakujące, najbardziej polubiłam Valerie - jak w niemal każdej przeczytanej do tej pory książce autorki zdecydowałam się na kibicowanie w dalszej życiowe drodze tej bohaterce, która miała okazać się "czarnym charakterem".

"Siedem lat później" to przykład historii z życia wziętej - to co idealne może zmienić się w mgnieniu oka. To kolejny przykład powieści autorki, która intryguje ludzkim tematem i angażuje do poznawania losów bohaterów. To idealna historia dla fanów głębszych powieści obyczajowych i wątków romantycznych - tutaj dzieje się tak wiele, że nie sposób napisać o tej historii "zwykła". Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

A w ramach niespodzianki mam dla Was darmowy fragment najnowszej powieści Giffin! - Klik ;)

7 komentarzy:

  1. Żal mi było obu kobiet.... Nick nie był w porządku wobec żadnej z nich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie :) Jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dotąd przeczytałam tylko "Ten jedyny" autorki i niestety lektura ta nie przypadła mi do gustu. W te wakacje mam jednak zamiar przeczytać najnowszą jej pozycje i mam nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem zbytnią fanką tej pisarki, więc nie wiem czy się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną jeszcze zapoznanie się z twórczością tej autorki, na razie nie mam na to większej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie zawiłe historie w książkach, fabuła od razu mi się spodobała i jak nie byłam przekonana do twórczości autorki, czy czytać czy jednak zostawić na później, to muszę stwierdzić, że akurat tym opisem książki całkowicie mnie kupiłaś. Z wielką przyjemnością sięgnę po "Siedem lat później" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Sto dni po ślubie" tej autorki zachwyciło mnie, więc obiecałam sobie, że poznam całą twórczość Giffin. :)

    OdpowiedzUsuń