poniedziałek, 1 maja 2017

"Powrót do starego domu" Ilona Gołębiewska

"Powrót do starego domu" Ilona Gołębiewska, Wyd. Muza, Str. 480

Powieść melancholijna, subtelna, o powrotach i trudnych wyborach. Jak poradzić sobie z nieoczekiwaną zmianą w życiu? Odpowiedź znajdziecie w książce "Powrót do starego domu".

Lubię książki obyczajowe i to bardzo. To taki gatunek, który kryje w sobie właściwie wszystko co niezbędne do dobrej lektury - lekkość, świeżość, możliwość nieograniczonych przewrotów w fabule. W dużej mierze takie powieści pisze samo życie, a przecież ono jest przewrotne i zadziorne, przez co pomysłów mu nie brakuje. To odbija się na wydarzeniach z książek tego gatunku i jednocześnie pozwala czytelnikowi utożsamić się z rozgrywanymi wydarzeniami, bo jest w nich dużo prawdy i realności. Powyższa książka także należy do grona takich lektur - jest w niej przekąs życia, wyczuwalny w perypetiach głównej bohaterki. Trudno na samym początku jednoznacznie założyć o czym będzie ta historia, bo już na wstępie przywitała mnie nieoczekiwana zmiana w życiu Alicji - a przecież na jednej nigdy się nie kończy

Alicja ma trzydzieści siedem lat. Wydawać by się mogło, że to czas na ustatkowanie się i popadnięcie w pewną życiową rutynę. Jednak nie tym razem. Kobieta dostała od losu dużą lekcję - małżeństwo bezpowrotnie się rozpadło, w pracy nikt jej już nie potrzebuje a do własnego domu nie ma po co wracać. Tylko Pniewo na nowo otwiera przed nią swoje ramiona - czas zatem wrócić do rodzinnych stron. Tak właśnie rozpoczyna się przygoda Alicji - głównej bohaterki, która znajdując się w najlepszym momencie swojego życia straciła wszystko. Nie sposób jej nie współczuć, ale nie można też jej nie podziwiać za odwagę i silne próby opanowania całej tej sytuacji. To niezwykle pozytywna bohaterka, której kibicuje się od samego początku i śledzenie jej dalszych losów sprawia czytelnikowi wielką radość.

Powieść Ilony Gołębiewskiej jest bardzo głęboka. Napisana pięknym stylem - lekkim i swobodnym do przyswojenia, ale za to malowniczym i obrazowym prowadzi do najważniejszego sensu lektury - fabuły, która w tym przypadku ma wiele znaczeń. Przyznaję, że nie spodziewałam się, że ta historia tak bardzo mnie oczaruje. Jest nie tylko życiowa, opowiadająca o perypetiach kobiety, na miejscu której może postawić się wielu z nas, ale przede wszystkim ma w sobie urok tych historii, które najpierw przejmują niepowodzeniami głównej postaci a później zaskakują nieoczekiwanym obrotem wydarzeń. Alicja po powrocie do rodzinnej miejscowości nie może powiedzieć, że życie toczy się spokojnym rytmem. Na każdym kroku wpada w sidła tajemnic sprzed lat, szczególnie po spotkaniu z Dziadem, który ofiarował jej dziennik dziadka. W nim Alicja czyta o wojennych wydarzeniach, które okazują się niezwykle przejmującą lekcją życia. Ale to nie koniec zdarzeń, bo wszystko prowadzi do jednego - rodzina kobiety skrywa tajemnicę, której zawzięcie broni.

"Powrót do starego domu" to przejmująca powieść o życiu w którym nic nie jest oczywiste. Zaskakujące zwroty akcji, poruszające sceny i rodzinna tajemnica - to sukces tej lektury, o której nie można szybko zapomnieć. W fabule znalazło się wszystko co konieczne - miłość, ta zła i nieszczęśliwa oraz ta, której nikt się nie spodziewał. Powrót do dalekiej przeszłości, gdzie teraźniejszość ma swoje źródło. I w końcu - siła ludzkich pragnień, która uderza w czytelnika z siłą pocisku. Zaskakująca dobra powieść.

8 komentarzy:

  1. Ja w porównaniu do Ciebie nie przepadam za obyczajówkami. Wydają mi się podobne i niestety w większości przypadków nudne. Choć uważam, że to życie kreuje najdziwniejsze scenariusze, to wolę sięgnąć po fantastykę lub iść w stronę prawdziwych historii ujętych w biografiach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że powieść czeka już na mnie na półce. Po opisie i oprawie graficznej byłam przekonana, że to będzie lekka obyczajówka, a wydaje mi się, że poza lekkością dostanę również piękną historię o życiu - takim prawdziwym bez idealizacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna powieść. Niebawem będę o niej pisać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię powieści obyczajowe więc możliwe, że się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Historia nie dla mnie, ale nie mogę się napatrzeć na piękne kolory z okładki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam wręcz przeciwne zdanie. Książka mnie nużyła, bohaterowie irytowali, a mądrości autorki powodoawały odruchy wymiotne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obyczajówka! Wiesz jak ja to lubię :)

    OdpowiedzUsuń