tag:blogger.com,1999:blog-6488748068982191682024-03-19T04:02:33.423-07:00THIEVING BOOKS | Recenzje książekThieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.comBlogger4657125tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-64907066978670334842024-03-19T04:02:00.000-07:002024-03-19T04:02:00.136-07:00"Generał i panna" Daphne du Maurier<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJQf-Gla3nlI2jprpA3Uld2rAGXYlJTP9XaEYAglw10zTTDnVOKhgHoRK6iNzdmWzUGTWvMoMZkpgjzQbTJestGyG1ZNvoKduGCxNPw3WHcRqME_dJuFl1i5FiaugpphyphenhyphenaOQoOHzhyphenhyphen4CDadZad6MRQHlFAZUVSbDO62xRE6JnQ3OvHO8i9wtRFbGLU2qU/s500/1122696-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJQf-Gla3nlI2jprpA3Uld2rAGXYlJTP9XaEYAglw10zTTDnVOKhgHoRK6iNzdmWzUGTWvMoMZkpgjzQbTJestGyG1ZNvoKduGCxNPw3WHcRqME_dJuFl1i5FiaugpphyphenhyphenaOQoOHzhyphenhyphen4CDadZad6MRQHlFAZUVSbDO62xRE6JnQ3OvHO8i9wtRFbGLU2qU/s320/1122696-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Generał i panna"</i> Daphne du Maurier, Tyt. oryg. The King's General, Wyd. Albatros, Str. 448 </div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Jeden z najpiękniejszych romansów w historii literatury! </b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Proza Daphne du Maurier jest jedyna w swoim rodzaju. Zauroczona historią <i>"Rebeki"</i> zdecydowałam się poznać pozostałe powieści autorki i muszę przyznać, że każda z nich trzyma najwyższy poziom. To w pełni dopracowane opowiadania pełne ukrytych znaczeń, które fascynują czytelnika i wprowadzają go w świat niebezpieczeństw oraz wielkich namiętności.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Generał i panna"</i> to pierwsza powieść napisana przez autorkę rezydującą w Menabilly, posiadłości w Konwalii, która była inspiracją Manderlay z<i> „Rebeki”</i>. Dzięki temu autorka okraszyła swoją powieść mroczną atmosferą, niepowtarzalnym klimatem a także gęstą, duszącą aurą niepewności, ponieważ połączyła w fabule mnóstwo gatunków – z jednej strony mamy na pierwszym planie powieść historyczną, w tle obyczajową a tuż nad nimi gotycki thriller, w którym wszystko może się wydarzyć. I gdyby to było mało mogę zachwalać bez końca kreacje bohaterów, których rozłożenie na czynniki pierwsze było dla mnie wspaniałą analizą portretów psychologicznych jakich nigdy wcześniej nie poznałam w żadnej czytanej do tej pory książce.</p><p style="text-align: justify;">Przenosimy się do XVII wieku, do czasów targanych wojną domową, w których nikt nie był pewny tego co czeka ich w kolejnych dniach. Młoda bohaterka będzie musiała odnaleźć w sobie siłę i nauczyć się żyć na nowo, walcząc o swoje miejsce w świecie. Zaledwie 18-letnia Honor Harris, najmłodsza córka dziedzica Lanrest poznała Richarda Grenville'a, generała wojsk królewskich, który z miejsca ją oczarował i podbił serce. Jednak ich namiętny romans nie był akceptowany przez rodzinę Harrisów a jak się szybko okazało los rozdzielił kochanków na długie lata. Kiedy Richard walczył o bezpieczeństwo ukochanej ta zamknięta w tajemniczym dworze w Menabilly stała się świadkiem mrożących krew w żyłach wypadków.</p><p style="text-align: justify;">To wspaniała historia, pełna ukrytych znaczeń, która inspiruje i fascynuje a dodatkowo pobudza naszą wyobraźnię, ponieważ pojawiające się na kartach tej powieści postacie są jak najbardziej autentyczne. To wspaniale móc czytać sfabularyzowaną opowieść o tak nieszablonowych postaciach, które wykraczają poza wszelkie schematy i wychodzą dalej, poza ramy przyjętych w ówczesnych czasach zasad. Z zapartym tchem przerzucałam kolejne strony, nie mogłam doczekać się nadchodzącego finału, jednocześnie starając się jak najwolniej czytać opowieść o Honor Harris, by ta przyjemność trwała bez końca. To wyjątkowa książka, która skupia pełną uwagę i nie pozwala się odłożyć do ostatniej strony, daje do myślenia, otula skrajnymi emocjami i jednocześnie otwiera serce na wielką namiętność, by tuż za rogiem zmrozić naszą krew przejmującymi wydarzeniami.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Generał i panna" </i>pozostanie w mojej głowie na długo i myślę, że jeszcze niejednokrotnie do niej powrócę. Ze wszystkich powieści Daphne du Maurier myślę, że ta najmocniej trafiła do mojego serca. Może za sprawą autentycznych postaci, może za sprawą klimatu, który nieustannie mi towarzyszył, ale muszę przyznać, że to jedna z piękniejszych historii jakie miałam okazję przeczytać. Hasła z okładki głoszą, że to jeden z najpiękniejszych romansów w historii literatury i w pełni się z tym zgadzam. Takie historie są nam potrzebne i właśnie takich powieści nam potrzeba, by dać wiarę w prawdziwą, nierozerwalną przez czas miłość.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-76580469594249193852024-03-18T09:36:00.000-07:002024-03-18T09:36:00.140-07:00"Upiór w moherze" Iwona Banach <p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibIxO_TwxflnNM_YrOaL2f1RMOfMBw-ejSYcVlK4mMXMYcPpu_XgnIwYzrGbWikOr4p_ozY2gRvF5OD6gaf6jB4sybnhxzH_ip0YOaybQXMRAFCic-ivE1WY0c6TvhwjuApXM1N08hdlBiIALyaZ_M06chduQlUP1qzaEq_rq0CRObAfBG96LJHicfsGk/s500/1134994-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibIxO_TwxflnNM_YrOaL2f1RMOfMBw-ejSYcVlK4mMXMYcPpu_XgnIwYzrGbWikOr4p_ozY2gRvF5OD6gaf6jB4sybnhxzH_ip0YOaybQXMRAFCic-ivE1WY0c6TvhwjuApXM1N08hdlBiIALyaZ_M06chduQlUP1qzaEq_rq0CRObAfBG96LJHicfsGk/s320/1134994-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Upiór w moherze"</i> Iwona Banach, Wyd. Dragon, Str. 320</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Kto okaże się strasznym zabójcą? Jak w śledztwie pomoże bohater literacki? I czy doczeka się upragnionej sceny?</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Gdybym miała wybrać pozytywną lekturę na leniwe popołudnie, która dostarczy mi smacznego poczucia humoru oraz sympatycznej przygody, bez wahania wskazałabym prozę Iwony Banach. Jej książki pełne są wrażeń i ponadczasowych motywów a dodatkowo pozwalają złapać głęboki oddech po ciężkim dniu.</p><p style="text-align: justify;">Proza autorki nigdy mnie nie zawiodła. Utrzymana w tematyce komedii kryminalnej za każdym razem dostarcza mi wrażeń idealnych na poprawę humoru. Iwona Banach posługuje się lekkim piórem i potrafi kreować wiarygodne sylwetki postaci z którymi bez problemu potrafimy się utożsamić. Stawia na prostą fabułę, w której nieustannie coś się dzieje a pozytywne emocje otulają nas niczym ciepły kocyk. W tym przypadku było dokładnie tak samo – pomysłowa historia prowadziła mnie od pierwszej do ostatniej strony i pozwoliła spotkać na swojej drodze przesympatyczne postacie zamieszane niespecjalnie w przewrotną kryminalną akcję.</p><p style="text-align: justify;">Pewnej nocy, w bibliotece, dochodzi do nietypowego zdarzenia. Okazuje się wówczas, że bibliotekarze nie mają łatwego życia gdy przyjdzie im stawić czoła przeniesionym do rzeczywistości literackim postaciom. Bohater prosi o pomoc, ponieważ jak się okaże, autor jego przygód ma niebawem zostać zamordowany. Równolegle grupa pewnych autorów szukać będzie nieszablonowego sposobu na promocję swojej prozy. Jak w tym wszystkim pomoże im grasujący w mieście Upiór w Moherze?</p><p style="text-align: justify;">Z jednej strony doskonale się bawimy, ponieważ właśnie to ma na celu cała fabuła – skupienie na sobie uwagi czytelnika, rozproszenie jego myśli po codziennych obowiązkach i pozwolenie wraz z bohaterami rozwiązać wszelkie przeciwności jakie stają na ich drodze. Robimy to z czystą przyjemnością, ponieważ bawimy się przy tym lepiej niż dobrze a jeśli w międzyczasie wyłapiemy współczesne motywy jakie towarzyszą bohaterom na każdym kroku – tym lepiej dla nas. Autorka w zabawny sposób przedstawia trudy dnia codziennego, pokazuje, że każdy z nas mierzy się z własnymi demonami i nawet jeśli w tej lekturze są one przerysowane to wydaje się, że takie powinny być również w naszym życiu, bo przecież chodzi o to, by cieszyć się chwilą obecną a nie zamartwiać tym na co nie mamy wpływu. Autorka zatem snuje komedię kryminalną w której wszystko może się wydarzyć a my z zapartym tchem przerzucamy kolejne strony, próbując przed ostatecznym finałem, zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Upiór w moherze"</i> bawi i intryguje. Daje do myślenia, pozwala czytać między wierszami, ale przede wszystkim gwarantuje dobrą, ponadczasową zabawę. Przemyślana i dynamiczna akcja staje na równi z wykreowanymi sympatycznymi postaciami a także z dobrą, pozytywną energią, która nieustannie nam towarzyszy. Jeśli szukacie idealnej lektury po ciężkim dniu, która rozładuje napięcie, szczerze rozbawi i zagwarantuje kilka godzin niekłamanej przygody – oto idealna propozycja dla Was.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-68577841065605236132024-03-18T04:02:00.000-07:002024-03-18T04:02:00.131-07:00 "Wolf's Mate" Chantal Fernando<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgemnZCPHN8ftma3e6SzN3QFoC17vw8ujeUTYyjfXR0135FFsp9NomKAVRH62vASTIDfIyikF8xC-7NKJl_fGGaVPtATW1mLxpCLnewgq5lKU7DA_hSMdyuS4f6advLrM3p7eupiYfHJx8rS0fQcFXUjL5ctO5UXRu5FML45vVvXAVrVAZEWz8IRfrOZi8/s500/1129898-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgemnZCPHN8ftma3e6SzN3QFoC17vw8ujeUTYyjfXR0135FFsp9NomKAVRH62vASTIDfIyikF8xC-7NKJl_fGGaVPtATW1mLxpCLnewgq5lKU7DA_hSMdyuS4f6advLrM3p7eupiYfHJx8rS0fQcFXUjL5ctO5UXRu5FML45vVvXAVrVAZEWz8IRfrOZi8/s320/1129898-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Wolf's Mate" </i>Chantal Fernando, Tyt. oryg. Wolf's Mate, Wyd. Niezwykłe, Str. 313</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Ma chronić dziewczynę, na której chcą zemścić się wrogowie jej ojca. </b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Chantal Fernando w kolejnej odsłonie swojego mrocznego romantycznego cyklu ponownie zabiera nas w świat niebezpiecznych przygód. To tutaj intryga, wyzwania i porachunku mieszają się z wielką namiętnością, o czym przekonacie się sięgając po lekturę.</p><p style="text-align: justify;">Autorka pisze w bardzo plastyczny sposób i za każdym razem mocno zaskakuje mnie światem przedstawionym. Wydaje się, że wszystko jest tutaj w pełni dopracowane, przemyślane a także przedstawione w odpowiedni emocjonalny sposób. Rozumiemy głównych bohaterów, próbujemy postawić się na ich miejscu i wraz z nim przeżywamy kolejne przygody, których na kartach tej powieści na pewno nie brakuje. Towarzyszy nam podczas czytania adrenalina i gęsta atmosfera związana z niepewną przyszłością a to wszystko podsycane jest romantycznymi uniesieniami, dedykowanymi dla osób powyżej 18 roku życia.</p><p style="text-align: justify;">Czytamy o Vinnie, nowym kandydacie do owianego złomu sławą klubu Wind Dragons. Przed nim pierwsza misja, która zaważy na tym czy stanie się oficjalnym członkiem załogi. Będzie musiał pomóc dziewczynie, której życie stoi pod znakiem zapytania, ponieważ wrogowie jej ojca obrali ją sobie za cel. Vinnie dowie się, że nikt nie chciał wcześniej podjąć się tego zadania i nic w tym dziwnego, ponieważ kto z niebezpiecznych mężczyzn chciałby być wyłącznie niańką? Jednak Vinnie pozna Shaylę i powoli wszystko się odmieni. Tylko czy ich uczucie odnajdzie swoje miejsce w świecie pozbawionym moralności i konkretnych zasad?</p><p style="text-align: justify;">Oto przed nami lektura pełna dynamicznych scen i dialogów wartych poświęconej im każdej minuty. Dużo się dzieje, akcja jest dynamiczna i gęsta od kolejnych wydarzeń a różne motywy zazębiają się w logiczny sposób, by nieustannie prowadzić czytelnika przez mroczny świat załogi klubu Wind Dragons. Czytelnik z przyjemnością przewracać będzie kolejne strony i skoncentruje swoją uwagę na pojawiającym się romansie, ale nie tylko on będzie tutaj stanowił punkt zaczepienia, ponieważ jak szybko się przekonamy walka o swoje miejsce w świecie, odbudowa poczucia bezpieczeństwa a także poszukiwanie sensu będą napędzały działania bohaterów.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Wolf's Mate"</i> to przyjemna lektura utrzymująca poziom swoich poprzedniczek. Opowiada o namiętności w świecie, w którym wydaje się, że nie ma na nią miejsca a także o dążeniu do wyznaczonych sobie celów. Mrok i niebezpieczeństwo przeplatają się z romantycznymi uniesieniami a wiele miłosnych scen dodaje historii pikanterii. Jeśli szukacie historii w niebezpiecznym stylu, gdzie rozum konkuruje z sercem – o to idealna propozycja dla Was.</p><p style="text-align: center;">Recenzja powstała przy współpracy z <b>Wydawnictwem Niezwykłe</b>. <br /></p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-68785655669806543632024-03-17T04:02:00.000-07:002024-03-17T04:02:00.140-07:00"Tak się rodzą bohaterki?" Claire Vigarello<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0AKaphgZPw8URxXGsAHHDr2JMYGnMhmNf4S6z45byAWXNaYDGs6FV9PIBD7VlDC0Jm4mX5G0qv0S7t1J_FYagicP1iTCtMhvys7wLofW3-fLK_D6J0yphstYPgeVHvmEQbA4y8-uwYmod77BL-JqKHVgedPTznVYXjn-4PssXdfI4w94CAjN0U7B6eKk/s500/1132973-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0AKaphgZPw8URxXGsAHHDr2JMYGnMhmNf4S6z45byAWXNaYDGs6FV9PIBD7VlDC0Jm4mX5G0qv0S7t1J_FYagicP1iTCtMhvys7wLofW3-fLK_D6J0yphstYPgeVHvmEQbA4y8-uwYmod77BL-JqKHVgedPTznVYXjn-4PssXdfI4w94CAjN0U7B6eKk/s320/1132973-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Tak się rodzą bohaterki?"</i> Claire Vigarello, Tyt. oryg. Où naissent les héroïnes, Wyd. Albators, Str. 448</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Daj spokój, kogo to obchodzi?!</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Przyznaję, że sięgając po lekturę Claire Vigarello nie do końca dawałam wiarę w hasło z okładki. Jak to możliwe, by tak słodki opis wprowadzał nas w coś więcej poza beztroską treścią? A jednak historia bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, przekazała solidną lekcję życia i mocno dała do myślenia.</p><p style="text-align: justify;">Na ponad 400 stronach rozpościera się historia pełna pozytywnej energii, która niesie ze sobą solidne pokłady endorfin i pozwala wierzyć czytelnikowi, że w każdym z nas drzemie ogromna siła do działania. To motywująca historia, ale jednocześnie nie narzucająca nikomu swoich wartości. Autorka pozwala nam bowiem na bazie doświadczeń głównej bohaterki wyciągnąć własne wnioski i wraz z nią przeżywać wszelkie zwroty i upadki oraz kształtować swój charakter. Takie historie zdarzają się niezwykle rzadko, ponieważ w tym przypadku mamy nie tylko ciekawą i dobrze poprowadzoną treść, ale i w pełni charyzmatyczną główną bohaterkę, z którą się utożsamiamy i za którą trzymamy kciuki. W dodatku sama historia jest uniwersalna, sięga po ponadczasowe wartości i jednocześnie igra sobie z czytelnikiem żonglując smacznym poczuciem humoru.</p><p style="text-align: justify;">Kto z nas chociaż raz czuł się zapomniany i niechciany przez świat? Kto czuł się odtrącony, bezwartościowy i pogrążony w chaosie negatywnych myśli? Sylvie, 40-letnia bohaterka, reprezentuje właśnie tego typu postawy. Jest chorobliwie nieśmiała, zmaga się z nadwagą i w dodatku towarzyszy jej cała masa kompleksów a wszyscy dookoła traktują ją jak powietrze. To nie nastraja pozytywnie do działania, szczególnie gdy w pracy i w domu kobieta czuje się niechciana. Wbrew sobie jednak Sylvie podejmuje zaskakujące działania i dając upust swojej frustracji zaczyna pisać książkę – książkę niebywałą i jedyną w swoim rodzaju, która w zaskakujący sposób trafi na półki księgarń.</p><p style="text-align: justify;">Życie głównej bohaterki zmienia się z dnia na dzień a my obserwujemy to pełni podziwu. Autorka pozwala nam wierzyć, że dla każdego z nas pisane jest szczęśliwe zakończenie, ale tylko pod warunkiem, że sami zdecydujemy się po nie sięgnąć. Brak działania i otaczanie się negatywnymi emocjami do niczego nie doprowadzą, a tylko nastawienie na cel i dążenie do jego realizacji może pozwolić nam wybić się ponadprzeciętność. Trzeba przyznać, że fabuła charakteryzuje się dużą dawką pomysłowości oraz skrajnych emocji, które otaczają nas pozytywną energią i motywują do działania. To, jak głosi hasło z okładki, inteligentna terapia dla każdego czytelnika, który odważy się na nią pójść – a zdecydowanie warto! Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania żadnej książki, dawno żadna lektura nie wpłynęła na mnie aż tak pozytywnie: motywując, dając do myślenia i jednocząc z główną bohaterką.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Tak się rodzą bohaterki?"</i> przywołuje na ustach szczery uśmiech i pozwala wierzyć, że życie ma dla nas wiele dobra. Nawet po burzy wychodzi słońce a wszelkie negatywne wydarzenia z naszego życia zostaną rozwiane w momencie walki o własne szczęście. To lekka jak piórko i niesamowicie pozytywna historia pełna ponadczasowej mądrości, która pozostaje w głowie czytelnika na długo bo zamknięciu ostatniej strony. Napiszę więcej – jestem pewna, że jeszcze nie jeden raz wrócę do tej książki a wtedy na pewno nauczył mnie czegoś nowego.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-56575198847589691812024-03-16T04:02:00.000-07:002024-03-16T04:02:00.134-07:00"Wyrok namiętności" Natalia Sońska<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZVtj6jUj_l3a3B1iIBJaMNgh3aXO3_W2GqSeuIpckfYv-Mc5zTS6O2uRIvPPWkuXjAW6DHABYOrd2C1_SP-tjiQeLJQMXQrOjGjEHZP59TBN_g0SHFyb7iBiPxpY1AxTJuR03-U0zrF3qJ7WgE8aRtOln9TZzwNMMcl-CTRWm2o24I3hmyFjV9vUuNC8/s500/1134163-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZVtj6jUj_l3a3B1iIBJaMNgh3aXO3_W2GqSeuIpckfYv-Mc5zTS6O2uRIvPPWkuXjAW6DHABYOrd2C1_SP-tjiQeLJQMXQrOjGjEHZP59TBN_g0SHFyb7iBiPxpY1AxTJuR03-U0zrF3qJ7WgE8aRtOln9TZzwNMMcl-CTRWm2o24I3hmyFjV9vUuNC8/s320/1134163-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Wyrok namiętności" </i>Natalia Sońska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 344 </div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Czy dwojgu prawników uda się doprowadzić do wydania ostatecznego wyroku?</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Jesteście przygotowani na kontynuację serii, w której wszystko może się wydarzyć? Samo życie kieruje losami bohaterów i pokazuje, że nigdy nie możemy być pewni tego co czeka nas następnego dnia.</p><p style="text-align: justify;">Natalia Sońska zaprasza nas do świata poznanych wcześniej bohaterów i kontynuuje ich przygodę za sprawą kolejnych wyzwań. Jeśli nie mieliście okazji poznać wcześniejszych losów bohaterów – odsyłam Was do nadrabiania zaległości i zapoznania się z chronologicznymi wydarzeniami, ponieważ przyjemność czytania będzie większa a radość z poznawania kolejnych niuansów związanych z prywatnym życiem bohaterów na pewno dopełni dzieła. Autorka stawia na wiarygodne, charyzmatyczne postacie, w pełni wykreowane, świadome podejmowanych przez siebie decyzji, więc na naszej drodze stają bohaterowie z krwi i kości, wielowymiarowi i możliwi do rozłożenia na czynniki pierwsze. Ich historia może nie będzie szczególnie skomplikowana, ale na pewno emocjonalna i dająca do myślenia.</p><p style="text-align: justify;">Judyta Breszka i Piotr Kostecki tworzą duet, który wydaje się być jedyny w swoim rodzaju. Na sali sądowej potrafią wyjść cało z każdej opresji i zdecydowanie postawić na swoim, ale gorzej radzą sobie z prywatnymi problemami. Kolejny raz ich spokój burzą nieprzewidziane wydarzenia a w Judycie budzi się chęć samodzielności. Oddala się więc od swojego partnera i realizuje plan na własną rękę, ale jak szybko się okaże - nie wyjdzie jej to na dobre. W tle przewijać się będzie oczywiście nieplanowane pożądanie, które mocno namiesza w wydarzeniach, ale o tym musicie przekonać się sami.</p><p style="text-align: justify;">Fabuła jest lekka i bardzo przyjemna w odbiorze. Mocno bazuje na gatunku obyczajowym a romans jest jedynie dodatkiem, ponieważ śledzimy losy wielu bohaterów i próbujemy poskładać elementy układanki w jedną całość. Z każdej strony uderzają nas różne motywy, więc nieustannie coś się dzieje a całość dopełniają różnorodne emocje. Wiarygodne tło przedstawione a także nieszablonowa kreacja bohaterów pozwala nam w pełni zaangażować się w rozgrywaną akcję i na równi śledzić prowadzone śledztwo z osobistymi problemami głównych bohaterów. Nie od dziś wiadomo, że gdy serce dojdzie do głosu, rozum przestaje mieć znaczenie a w życiu prawników przecież to inteligencja liczy się najbardziej.</p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"><i>"Wyrok namiętności" </i>to historia przy której wszystkie obowiązki na moment przestają mieć znaczenie. Idealna lektura do zrelaksowania się i odpłynięcia myślami, która połączy się z kubkiem gorącej herbaty. Swobodna akcja i ciekawe losy bohaterów przekładają się na odbiór w naszej wyobraźni, która działa na najwyższych obrotach. Kontynuacja trzyma poziom swoich poprzedniczek a autorka pokazuje, że jeszcze nie jeden pomysł kryje się w zakamarkach jej wyobraźni.<br /></p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-11010938742436791912024-03-15T04:02:00.000-07:002024-03-15T04:02:00.132-07:00"Dom Klepsydry" Gareth Rubin<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzyyrGoTbKZFlEIUvD8J6boHWgZbY3BIr9T6cl_FkfDuVw7sCyFuPaz6ufGFcp-gDCOwvqbKrxjGAW4fSJNm88JPJA9qA1uivg_P8Tj3bImIGXBxLWFFr-uuQaJdfrVdbrZGnY_63jy-E58b45itptQGURyetoSQ-8q7BQdYI80obu-7ycrY6LKKh7aaU/s500/1129378-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzyyrGoTbKZFlEIUvD8J6boHWgZbY3BIr9T6cl_FkfDuVw7sCyFuPaz6ufGFcp-gDCOwvqbKrxjGAW4fSJNm88JPJA9qA1uivg_P8Tj3bImIGXBxLWFFr-uuQaJdfrVdbrZGnY_63jy-E58b45itptQGURyetoSQ-8q7BQdYI80obu-7ycrY6LKKh7aaU/s320/1129378-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Dom Klepsydry"</i> Gareth Rubin, Tyt. oryg. The Turnglass, Wyd. Albatros, Str. 448</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Dwa domy o tej samej nazwie w różnych częściach świata.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;">Uwielbiam wszelkiego rodzaju literackie projekty, więc po <i>"Dom Klepsydry" </i>sięgnęłam z ogromną ekscytacją. Zapowiedź powieści Garetha Rubina sugerowała, że czeka mnie historia pełna ukrytych wrażeń, ale ostatecznie to co otrzymałam wymknęło się wszelkim schematom i utwierdziło mnie w przekonaniu, że wszystko co nietuzinkowe warte jest spróbowania.</p><p style="text-align: justify;">Trudno ocenić tą powieść jednocześnie niewiele z niej zdradzając. Gdybym tylko zasugerowała cokolwiek związanego z fabułą, co być może doprowadziłoby Was do przedwczesnego rozwiązania zagadki, popełniłabym kolosalny błąd. To książka, której największym atutem jest wcześniejsza nieznajomość tematu, ponieważ wraz z bohaterami odkrywamy to co dzieje się wewnątrz i z rosnącą ekscytacją łączymy wszystkie elementy układanki. Tak właśnie można postrzegać powyższą książkę, jako zawiłą układankę czy – tak jak sugeruje autor – nietuzinkową klepsydrę która pobudza wyobraźnię czytelnika i pozostaje w naszej głowie na długo po zamknięciu ostatniej strony. Zapewniam Was, że autor z nawiązką wykorzystał potencjał swojego pomysłu i złożył na nasze dłonie historię, wartą każdej poświęconej minuty.</p><p style="text-align: justify;">Jedna książka, dwie historie. Jedna powieść, dwie przejmujące prawdy. Wciągająca i misternie skonstruowana powieść, wymykająca się wszelkim schematom i udowadniająca czytelnikowi, że są przed nami do odkrycia literackie wyzwania jakich nikt się nie spodziewał. Nie bez powodu historia osiągnęła za granicą tak wielki rozgłos, ponieważ intryguje do samego końca, zeskakuje wielowymiarowością i wielowątkowością oraz stawia na naszej drodze charyzmatycznych, niezwykle złożonych bohaterów. Przenosimy się w czasie do XIX-wiecznej historii, która już nas starcie ujmuje czytelnika klimatem. Im dalej w opowieść – tym lepiej. Z jednej strony śledzimy akcje osadzoną w mrocznej angielskiej XIX-wiecznej wiosce, z drugiej czytamy o kalifornijskim Los Angeles końca lat 30. XX wieku. Na pozór dwie odrębne opowieści przenikają się w nietuzinkowy sposób, w pewnych momentach zazębiają się, w innych stawiają zupełnie inne tezy i pozwalają, by czytelnik zagłębił się w tej literackiej przygodzie i sam spróbował odnaleźć odpowiedzi na rozwiązanie wszystkich wydarzeń.</p><p style="text-align: justify;">Obie opowieści łączy rezydencja o nazwie The Turnglass House. Jednak<i> "Dom klepsydr" </i>to książka która nie opowiada o miejscu, ale pokazuje zmienność charakteru, ludzkich zachowań a także intensywności wrażeń zależnych od miejsca w świecie. Niewiele mogę zdradzić, aby nie zepsuć Wam przyjemności z czytania, ale zapewniam, że podobnej historii jeszcze nigdy nie czytaliście. Gareth Rubin serwuje nam lekturę wymykającą się wszelkim schematom, w pełni dopracowaną i dającą mocno do myślenia, która budzi grozę, ekscytację a także poczucie, że wszystko może się wydarzyć. Jesteście gotowi na to, by odwrócić kolejną stronę? Jesteście przygotowani na to, którą z nich wybrać najpierw? Odważcie się wkroczyć do świata, w którym zagadka dla wyobraźni stanie się w nieopisaną ucztą!</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-4967617378850849632024-03-14T10:00:00.000-07:002024-03-14T10:00:00.143-07:00"Poezja miłosna" Bolesław Leśmian, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Leopold Staff, William Butler Yeats<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnGavGDZ-QOoSXXlsJBLYDdPU-M1U4dfB53GCB2TxSd8aZecaQaQ6PhH7NWX2ER6ZR7kiLR9Va5kmeoEvMmP00BM9CNjcXeC536G82gjr4asOqgAb6iaEA5vlMiBPQ0ioT61UkH14-bCPwN_LjTOEKprMYMhJrRbFR7LG9NPqAj465unEUW9LeAKyKyjg/s500/1126668-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnGavGDZ-QOoSXXlsJBLYDdPU-M1U4dfB53GCB2TxSd8aZecaQaQ6PhH7NWX2ER6ZR7kiLR9Va5kmeoEvMmP00BM9CNjcXeC536G82gjr4asOqgAb6iaEA5vlMiBPQ0ioT61UkH14-bCPwN_LjTOEKprMYMhJrRbFR7LG9NPqAj465unEUW9LeAKyKyjg/s320/1126668-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Poezja miłosna"</i> Bolesław Leśmian, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Leopold Staff, William Butler Yeats, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 200</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Miłość może być namiętna, ślepa, bezgraniczna, niespełniona, wielka, pierwsza – jej definicji jest niemal tyle, ilu jest poetów. </b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Nigdy nie byłam blisko z poezją, ale im jestem starsza tym chętniej sięgam po nowe gatunki i staram się wykraczać poza wyznaczone granice. Sięgając po tomik poezji miłosnej nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać i jaki będzie odbiór tego co zastanę w środku a jednak muszę przyznać, że to książka, której zdecydowanie warto dać szansę.</p><p style="text-align: justify;">Lektura króciutka, ponieważ licząca sobie niespełna 200 stron i na każdej z nich prezentująca inny wiersz. Sugeruje o różnych obliczach miłości, pokazuje uczucie z każdej możliwej strony i pozwala zinterpretować je niezależnie od postrzegania świata przez danego poetę. To ciekawa lekcja życia, która daje do myślenia i pozostaje w naszej głowie na długo po zamknięciu ostatniej strony a dodatkowo polecam Wam wrzucić w odpowiednich momentach swojego życia do tego tomiku, by przekonać się, czy na pewno czujemy to samo co autorzy.</p><p style="text-align: justify;">To książka okazjonalna, która idealnie sprawdzi się jako prezent dla najbliższej osoby albo nawet dla nas samych. Niepowtarzalna, ponieważ odwołująca się do głębokiego uczucia i wywołująca w czytelniku wiele pozytywnych emocji. Jednocześnie polecam ją czytać zależnie od chwili, jeden wiersz lub dwa a nie cały tomik za jednym razem, ponieważ wówczas odgrywa się w naszej wyobraźni odpowiednia miłosna scena zależna od myśli danego autora czy jego inspiracji i postrzegania ulotności chwili.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Poezja miłosna"</i> to tomik wydany w minimalistycznej, ale bardzo ładnej szacie graficznej. Lektura niepozorna, jednocześnie zdecydowanie warta uwagi, ponieważ przywołująca w umyśle czytającego wszystko co najpiękniejsze. To nie są smutne wiersze a podnoszące na duchu, dające nadzieję, radość oraz poczucie spełnienia, gdy każdy z nas ma nadzieję na tą wielką, niezapomnianą miłość. Cieszę się że moja biblioteczkę zasilił ten wyjątkowy tomik.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-80917127089576203542024-03-14T04:02:00.000-07:002024-03-14T04:02:00.148-07:00"Rozgrywka królowej" Elizabeth Fremantle<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbfesPmFhm8mPUMiqtKcwMPnfTI3jmXCq1RQWMEjpk-nCTvifIzKVIUgqV6D4xrxsTRaQkCV5HfScy9P4dLZr3w2vNDMHt9p2cqhWDL3YDPH9wpnWawhaz6G6Gm6B0kDzWkwgSa3pmyX9faGjCg_mbrAYV0A7KMZZIfmtLW9tGAylunM_Axw1DxyYD2FU/s500/1132974-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbfesPmFhm8mPUMiqtKcwMPnfTI3jmXCq1RQWMEjpk-nCTvifIzKVIUgqV6D4xrxsTRaQkCV5HfScy9P4dLZr3w2vNDMHt9p2cqhWDL3YDPH9wpnWawhaz6G6Gm6B0kDzWkwgSa3pmyX9faGjCg_mbrAYV0A7KMZZIfmtLW9tGAylunM_Axw1DxyYD2FU/s320/1132974-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Rozgrywka królowej"</i> Elizabeth Fremantle, Tyt. oryg. Queen's Gambit, Wyd. Albatros, Str. 448 </div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Dramat historyczny o życiu żony tyrana.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Nic nie wydaje się tak fascynujące jak historia pisana przez samo życie. Tylko prawda zamknięta na kartach powieści pozwoli wyzwolić głębokie emocje o czym przekonałam się czytając powieść Elizabeth Fremantle.</p><p style="text-align: justify;">Nigdy nie sięgałam po powieści historyczne w pierwszej kolejności. Jako fanka thrillerów i historii z dreszczykiem wolałam coś bardziej ekscytującego, a przynajmniej tak klasyfikowałam właśnie te gatunki. Nie pomyślałam, że w rękach dobrego autora konkretna historia zyska na znaczeniu. Powyższa lektura jest tego idealnym przykładem, ponieważ autorka prowadzi nas przez zawiły świat intryg czy niepohamowanych ekscytacji królewskiego dworu na którym, jak się okazało, wszystko może się wydarzyć. Fremantle prowadzi nas przez opowieść z lawiną skrajnych emocji na pierwszym planie, stawia na naszej drodze nietuzinkowych bohaterów i pozwala nam przyjrzeć się ich sylwetkom oraz zachodzącym zmianom a także dopełnia dzieła poczuciem, że przecież to wszystko miało swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.</p><p style="text-align: justify;">Losy Tudorów rozgrywane były już na wielu płaszczyznach. Filmy, seriale a także różne powieści próbowały ugryźć ten temat z każdej możliwej strony. A jednak jeszcze wiele zostaje do powiedzenia o czym przypomina nam autorka. Przenosimy się na dwór Henryka VIII i obserwujemy świat pełen intryg, romansów i zaciekły rywalizacji na śmierć i życie. To najgorszy czas dla kobiet, które wydają się być wystawione na ogromną próbę i nawet jeśli próbują walczyć o swoje miejsce w świecie, wydaje się, że i tak przegrywają. Katarzyna Parr owdowiała po raz drugi w wieku 31 lat, wróciła do Londynu i zdecydowała się służyć na królewskim dworze. Nie jest przekonana co do swojej decyzji i nie ufa królowi, ale nie ma możliwości odwrotu. Nawet gdy udaje jej się odnaleźć prawdziwą miłość i zakochać się bez opamiętania, wpada w oko Henrykowi Tudurowi i tak zaprzepaszcza swoją szansę na szczęście. Henryk bowiem doskonale wie co zrobić z niepotrzebnym rywalem. </p><p style="text-align: justify;">W tym świecie nie ma miłości a wszechobecna rywalizacja o to co komu się należy. Przed nami maluje się świat niebezpieczeństw i ludzkich zapędów, które prowadzą do najgorszych czynów. Przerzucając kolejne strony zachwycałam się pomysłem autorki a także jej wykonaniem, ponieważ trzeba przyznać że cały świat jest w pełni dopracowany a sylwetki bohaterów wiarygodnie przedstawione. Drżałam jednak ze strachu przed tym co może wydarzyć się na kolejnych stronach, ponieważ Elizabeth Fremantle doskonale przedstawiła zawiłość ludzkich charakterów, pokazując, że w czasach panowania mężczyzn, kobiecie może stać się wiele złego. A jednak Katarzyna inspirowała mnie swoją hardością ducha i determinacją w drodze do osiągnięcia celu, a także walką o swoje marzenia, mimo że los wydawał się z góry przypieczętowany.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Rozgrywka królowej"</i> to historia pisana z dreszczem, niczym nieszablonowy thriller. To również historia niespełnionej miłości jak z powieści romantycznej. A jednak przede wszystkim Elizabeth Fremantle składa na nasze dłonie powieść historyczną. Czerpie inspiracje z prawdziwego świata i życia prawdziwych ludzi, pokazując czytelnikowi jak okrutny bywał kiedyś świat i jak bezwzględny wobec drugiego człowieka. Na przestrzeni ponad 400 stron dzieje się wiele, akcje jest dynamiczna i zachwycająca a sylwetki bohaterów nieustannie zmuszają nas do analizy ich zachowań. Jeśli więc szukacie historii od której ciężko będzie się oderwać nie zrażajcie się gatunkiem – jestem pewna, że lektura pozytywnie Was zaskoczy.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-40602238198727187142024-03-13T04:02:00.000-07:002024-03-13T04:02:00.234-07:00"Pamiętnikarze. Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków" Nina Siegal<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYGBltViysi_g__x3Y-j0JmG7rf_ghex_yFT3xY2gQfcMpu9sVvKHRUVs6f8HirsSz3l5mugBYaCXOj4MjvScnLg-4dZ8t-ThCr440F6VPDUWcplrN_irdAyA-pygxPBNg6O6cXmWzFvWvMi24j7cKuUwq44xgQQi2vsKP51FR1lU9-x0rY3q7fxHMh68/s500/1127914-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYGBltViysi_g__x3Y-j0JmG7rf_ghex_yFT3xY2gQfcMpu9sVvKHRUVs6f8HirsSz3l5mugBYaCXOj4MjvScnLg-4dZ8t-ThCr440F6VPDUWcplrN_irdAyA-pygxPBNg6O6cXmWzFvWvMi24j7cKuUwq44xgQQi2vsKP51FR1lU9-x0rY3q7fxHMh68/s320/1127914-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Pamiętnikarze. Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków" </i>Nina Siegal, Tyt. oryg. The Diary Keepers, Wyd. Harper Collins, Str. 464</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Inne niż wszystkie, intrygujące spojrzenie na historię drugiej wojny światowej i Holokaustu przez pamiętniki mieszkańców Holandii.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Im jestem starsza tym częstej sięgam po literaturę faktu, ale wciąż wydaje mi się, że to książki najrzadziej przeze mnie czytane. A szkoda, ponieważ poszerzają wiedzę, dają do myślenia oraz pokazują świat bez żadnych upiększeń.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Pamiętnikarze" </i>zabierają nas w trudną drogę związaną z II wojną światową i opisują słowami naocznych świadków jak wyglądało to w Holandii. Zazwyczaj podobne historie opisywane są z perspektywy Polaków i tych, którzy w ówczesnych czasach żyli na naszych ziemiach, więc z tym większą ciekawością sięgnęłam po lekturę, by poszerzyć sobie zakres wiedzy i spojrzeć na wydarzenia oczami zagranicznych mieszkańców. Muszę jednak przyznawać, że mimo wszystko jest to naprawdę trudna książka i chociaż unika wszelkiego moralizatorstwa a także nie narzuca czytelnikowi żadnych poglądów to jednak mocno wpływa na wyobraźnię, przywołuje drastyczne momenty i udowadnia, że w każdym zakątku świata wojna miała tak samo silna odbicie.</p><p style="text-align: justify;">Jednocześnie muszę zauważyć, że cały obraz został bardzo merytorycznie przedstawiony. Nina Siegal, która przeniosła się do Amsterdamu sięgnęła po pamiętniki znajdujące się pod opieką archiwistów i podczas mozolnej pracy skrupulatnie wyciągnęła z nich wszystko co istotne, by móc to później połączyć w jedną spójną całość. Historia zatem rozparta na ponad 400 stronach jest bogata w wiedzę, doświadczenia pojedynczych jednostek a także mocno bazująca na tym jakie emocje towarzyszyły piszącym pamiętniki podczas II wojny światowej. Bardzo dużo jest tutaj informacji, z których wyciągnąć możemy dopiero czytając między wierszami, ponieważ już sama osobista forma pamiętnika dużo mówi czytającemu a dodatkowo skrywany w głębi emocje jedynie podsycają atmosferę.</p><p style="text-align: justify;">Przygotujcie się na niełatwą lekturę, której na pewno nie przeczytacie w jednym wieczór, ale jeśli interesuje was tematyka II wojny światowej i unikacie historii, które narzucają czytelnikowi swoją wolę – oto naprawdę warte poznania propozycja. Czytamy o zwykłych ludziach, o ich troskach i zmartwieniach, o tym jak świat wywrócił się do góry nogami i musieli na nowo poukładać sobie życie w nowej rzeczywistości. Wkraczamy do Holandii, w której proporcje zaczęły się rozmywać a Żydzi trafiali w okrutną niewolę. Pojawia się temat holenderskiego ruchu oporu a także tolerancja, które uzyskała w pewnym czasie silne przebicie, jednocześnie nie osiągając tego co zamierzała. O tym jednak przeczytacie sami za sprawą wnikliwej i wyjątkowej analizy pamiętników zwykłych ludzi.</p><p style="text-align: justify;">Przyznaję, że <i>"Pamiętnikarze"</i> bardzo mocno dają do myślenia. Chodzi tutaj o nastawienie czytelnika na temat a także o samo przesłanie, które bardzo mocno wynika do podświadomości i pozwala nam w zupełnie inny sposób spojrzeć na znaną nam historię. Na okrutną historię, która jak się okazuje bardzo mocno wpłynęła na życie wielu jednostek. To książka zbierająca skrupulatnie wiedzę, bardzo dobrze przedstawiona i merytorycznie poprowadzona, która nie ucieka od silnych emocji, pozwala czytającemu wejść w temat z mocnym zaangażowaniem. Przeszłość maluje się w ponurych barwach a my nie możemy o niej zapomnieć.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-92028754873106524852024-03-12T04:02:00.000-07:002024-03-12T04:02:00.133-07:00"Forget Me Not" Julie Soto<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFgxxma-d_6ifzkju4V0Xy8cfcuVkiUoBpXptmVjTlsuAYAke3u_pRZu2CxXkOPsUufmtEtKPHCtpuBlaDZ87jtTeYVM82uQpp2x3koQV2SqYBaF38u2ukDL82XGLxnFl3pnweOnu5Qmj865ikjlEWLM0Oj47InfFBP_bjnWwsDQqrdyMFkJu64R_JA7A/s500/1128215-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFgxxma-d_6ifzkju4V0Xy8cfcuVkiUoBpXptmVjTlsuAYAke3u_pRZu2CxXkOPsUufmtEtKPHCtpuBlaDZ87jtTeYVM82uQpp2x3koQV2SqYBaF38u2ukDL82XGLxnFl3pnweOnu5Qmj865ikjlEWLM0Oj47InfFBP_bjnWwsDQqrdyMFkJu64R_JA7A/s320/1128215-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Forget Me Not"</i> Julie Soto, Tyt. oryg. Forget Me Not, Wyd. Harper Collins, Str. 400</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Inteligentna i przezabawna Forget Me Not opowiada o dwojgu ludzi, którzy dają sobie – i miłości! – drugą szansę. </b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">W poszukiwaniu lektury przyjemnej i niezobowiązującej trafiłam na propozycję od Julii Soto i muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę! Powieść tak bardzo przypadła mi do gustu, że nie chciała wyjść z mojej głowy na długo po zamknięciu ostatniej strony.</p><p style="text-align: justify;">To połączenie powieści obyczajowej i romansu z motywem drugiej szansy, ale dość skomplikowanym, o czym sami przekonacie się sięgając po lekturę. Czytamy bowiem o zagubionym głównych bohaterach, którzy budują swoje dorosłe życie i wciąż nie mogą zapomnieć o przeszłości. A właściwie to ona nieustannie puka do ich drzwi, ponieważ obydwoje zobowiązani są połączyć siły na strefie zawodowej – co oczywiście nie skończy się dobrze. Autorka dysponuje lekkim piórem, rewelacyjnie radzi sobie z kreacją nieszablonowych, charyzmatycznych bohaterów a w dodatku bawi się emocjami, nieustannie podsycając atmosferę i doprowadzając do wrzenia.</p><p style="text-align: justify;">Czytamy o losach Amy Torres, która jako konsultantka ślubna sprawdza się perfekcyjnie, choć wcale nie wierzy w instytucje małżeństwa. Ale śluby? To coś zupełnie innego! Do swojej pracy przykłada się ze starannością i pielęgnuje każdy szczegół, dlatego musie zacisnąć zęby i ponownie nawiązać współpracę z Elliotem Bloomem, ponurym florystom nieprzekonanym do swoich profesji, który kiedyś był jej kochankiem. Dziś ich drogi się rozeszły i obydwoje pracują na własny rachunek, ale jak się szybko okaże, jeden trudny do zrealizowania ślub i dwie podstępne panny młode mocno namieszają w ich życiu. W tym romantycznym i w tym zawodowym.</p><p style="text-align: justify;">Fabuła przywitała mnie dobrą zabawą i mnóstwo pozytywnej energii. Autorka złożyła na nasze dłonie romans pełen kąśliwości, smacznych żartów a także prozy życia, która jak się okazuje prowadzi nas ku nieznanemu. Poznałam wspaniałych bohaterów, których losy ani przez moment nie były mi obojętne a także z bliska przyjrzałam się współpracy pełnej napięcia, która doprowadziła do mnóstwa skrajnych emocji. Śmiech towarzyszył mnie niemal na każdej stronie a dopracowana historia wypełniała karty po brzegi serwując mi inteligentną rozrywkę, którą i Wam szczerze polecam. Czytamy bowiem o dwojgu ludzi wystawionych na sercową próbę, o drugich szansach, poszukiwaniu własnego miejsca w świecie a także o miłości, do której zawsze dążymy i na którą zawsze możemy liczyć.</p><p style="text-align: justify;">Szukacie książki słonecznej jak letni poranek, lekkiej jak piórko i pełnej pozytywnej energii? Propozycja od Julii Soto to strzał w dziesiątkę! Historia pełna motywacyjnych słów, ale jednocześnie nie moralizująca i nie narzucająca swojej woli. Na przykładzie bohaterów dostrzegamy możliwość zmian także w swoim życiu, ale przede wszystkim skupiamy się na nieszablonowej rozrywce, która idealnie wypełnia naszą wyobraźnię i otula niczym ciepły kocyk. Muszę przyznać, że ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-81634806412120558042024-03-11T10:00:00.000-07:002024-03-11T10:00:00.130-07:00"Słowalkiria" Anna Szumacher<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAjTjhB-O-wwnDAgw-PaUplhnFGJE5z7zqCV6t4mYK-1wMtjkyrZhJx0bSidFWisLOmibQlyiSlkTsmTn2cii1zosXb6SPDt8YXHlGn5Mf8zbC0k9EfewZRWFJ06tCyaLpyy6oKovP15fT66OKXX64T20Ns5oKOKoUjCIJoFato812iIBDg-S8EwOnSCw/s500/1132963-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAjTjhB-O-wwnDAgw-PaUplhnFGJE5z7zqCV6t4mYK-1wMtjkyrZhJx0bSidFWisLOmibQlyiSlkTsmTn2cii1zosXb6SPDt8YXHlGn5Mf8zbC0k9EfewZRWFJ06tCyaLpyy6oKovP15fT66OKXX64T20Ns5oKOKoUjCIJoFato812iIBDg-S8EwOnSCw/s320/1132963-352x500.jpg" width="225" /></a></i><i> </i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>"Słowalkiria" </i>Anna Szumacher, Wyd. Mięta, Str. 432</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><blockquote><b>Król nie żyje, niech żyje król…owa?</b></blockquote><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Jeśli lubicie powieści mocno wchodzące w interakcje z czytelnikiem, polecam Wam przyjrzeć się trylogii Anny Szumacher. To cykl fantasy, który wymyka się schematom i udowadnia, że postawienie znanych motywów na głowie może stworzyć coś nietuzinkowego.</p><p style="text-align: justify;">Jest jednak jeden warunek - musicie rozpocząć swoją przygodę od samego początku. Ważne jest tutaj by zachować chronologię czytania, ponieważ ciąg przyczynowo-skutkowy prowadzi nas przez akcję i podsuwa nowe motywy zależne od decyzji bohaterów. A będzie tego wiele i nie możecie się zgubić, ponieważ przyjemnością czytania jest odkrywanie nowych etapów wyzwań czekających na postacie, a także obserwacja zachodzących w nich zmiany zależnych od kolejnych etapów. Muszę przyznać, że autorka włożyła wiele pracy, by stworzyć tak zagmatwaną akcję i wyszło jej to na dobre, ponieważ złożyła na nasze długie plastyczny obraz pomieszania z poplątaniem, który przywołuje na twarzy szczery uśmiech. </p><p style="text-align: justify;">Zaglądamy do Cyan, która została sama i niekoniecznie jest z tego powodu
zadowolona. W dodatku ma złamane serce co nie wspomaga racjonalnego
spojrzenia na sytuację. Owszem, wraz z koroną zyskała nieśmiertelność w
piekle, ale przecież nie do tego dążyła. Potrzebuję pomocy, by powrócić
do domu i zamknąć ze sobą ten nowy rozdział, ale jeszcze nie wie, że
przed nią kolejne wyzwania. Tymczasem Jord, Agni i Hidra będą musieli wybrnąć z trudnego impasu i
odnaleźć się w świecie bez narzuconych im ról. Książę koronny Laal,
jedyny rozsądny człowiek w królestwie, nie będzie chciał podjąć swojej
roli a wszyscy dookoła stracą nadzieję na to, że uda im się wyjść
obronną ręką z całego tego chaosu.</p><p style="text-align: justify;">To ciekawa lektura i bardzo angażująca. Pozwala czytelnikowi zintegrować się z bohaterami, stanąć u ich w boku w walce o odnalezienie zdrowego rozsądku a także po prostu dobrze się bawić. Autorka wywróciła do góry nogami świat fantasy który znaleźliśmy do tej pory i pokazała, że na bazie utartych motywów można stworzyć coś zupełnie nietypowego. Dobra zabawa miesza się z wielką przygodą i różnorodnymi emocjami a sylwetki postaci zmieniają się dynamicznie zależnie od przebiegu fabuły, więc nie ma miejsca na przestój czy momenty nudy. Dzieje się dużo, dialogi są dynamiczne a decyzje podejmowane przez postacie warte przeanalizowania, więc każdy odnajdzie się w tej fabule niezależnie od wieku czy czytelniczego upodobania.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Słowalkiria" </i>to idealna lektura na leniwe popołudnie, angażująca, pobudzająca szare komórki i pięknie wpływające na wyobraźnię. Książka inna niż wszystkie, napisana z pomysłem i w pełni wykorzystująca swój potencjał. A co najważniejsze – wymykająca się schematom. Zbierzcie całą trylogię i udajcie się na przygodę której szybko nie zapomnijcie a która zapewni Wam cudowne chwile odrywające od codziennych obowiązków. Anna Szumacher pozwala nam bowiem wkroczyć do świata, w którym wszystko może się wydarzyć a my dodatkowo uczymy się, że najważniejsze jest to, by w odpowiednich momentach nie tracić głowy.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-80075878098037636432024-03-11T00:00:00.000-07:002024-03-11T00:00:00.144-07:00"Zrozum to, Dani Brown" Talia Hibbert<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjebV8BpQKuuXqRd42jPd91fKKeNxQ4QHOyX3ZAc3s2cjg1_PCRuKPgswgH_mYf-1Ots43j3lRsQgrssETSzLONVxZ7AdFyjT3YgKgBpw2nuW4c3lpRKjC7P7nPySW3g8eN6EXoxIkROCS_R5tjH0fOfpmJzVnXZsRnLIYRa85GJpaT1p4wWVsg71eIjoM/s500/1132201-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjebV8BpQKuuXqRd42jPd91fKKeNxQ4QHOyX3ZAc3s2cjg1_PCRuKPgswgH_mYf-1Ots43j3lRsQgrssETSzLONVxZ7AdFyjT3YgKgBpw2nuW4c3lpRKjC7P7nPySW3g8eN6EXoxIkROCS_R5tjH0fOfpmJzVnXZsRnLIYRa85GJpaT1p4wWVsg71eIjoM/s320/1132201-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Zrozum to, Dani Brown" </i>Talia Hibbert, Tyt. oryg. Take a Hint, Dani Brown, Wyd. Czwarta Strona, Str. 400</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Danika Brown dobrze wie, czego chce.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Dobra zabawa gwarantowana, gdy Talia Hibbert wkracza na scenę. Jej lektury są przyjemne w odbiorze, zabawne i pisane na przekór wszelkim romansom, udowadniając, że miłość zawsze znajdzie nas w odpowiednim momencie.</p><p style="text-align: justify;">Jeśli poszukujecie lekkiej i przyjemnej lektury na leniwe popołudnie – lepiej nie mogliście trafić. Oto historia pełna perypetii młodej bohaterki, która nie do końca wie czego chce od życia. To kontynuacja przygód Dani Brown, więc przede wszystkim odsyłam Was do nadrobienia pierwszego tomu, ale jeśli lubicie swobodne historie oparte na prozie życia i pisane z tendencją powieści obyczajowej, nie będziecie żałować wyboru. Romans jest tutaj drugorzędną sprawą, który zakreśla się gdzieś na drugim planie, ponieważ przede wszystkim króluje tutaj poszukiwanie własnego miejsca w świecie, dążenie do wyznaczonego celu i walka z własnymi narzuconymi sobie w głowie zasadami.</p><p style="text-align: justify;">Dani Brown nie chcę miłości, ponieważ uważa, że jej nie potrzebuje. Uparcie dąży do realizacji życiowych celów i szukasz szczęścia nie w objęciach uczucia, ale stawiając na własny rozwój. Potrzebuje jednak mężczyzny, do pełni szczęścia, więc korzysta z chwilowych okazji. Bawi się przy tym dobrze i nie doszukuje się związków na dłuższe terminy. Nie spodziewa się jednak, że niedługo wpadnie w objęcia pewnego przystojnego ochroniarza Zafira, który uratuje ją z nieudanych ćwiczeń przeciwpożarowych. On będzie potrzebował jej pomocy, ona dostrzeże w nim łatwy cel. Obydwoje jednak nie będą wiedzieli, że pomiędzy nimi nawiąże się nić porozumienia.</p><p style="text-align: justify;">Autorka w zaskakująco lekki sposób porusza wiele ponadczasowych, współczesnych wartości. Czytamy o niezależnej dziewczyny, która nie szuka miłości na siłę a także o mężczyźnie, który dla realizacji własnych zawodowych celów sięgnie po zaskakujące środki. Namiesza w tym wszystkim internet, który we współczesnych czasach nie zawsze odgrywa dobrą rolę, ale w tym przypadku popchnie bohaterów w konkretnym kierunku. Przeczytamy także o nauce bezinteresowności, o oddawanie z siebie wszystkiego co najlepsze, o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie a także o szczęściu które pojawia się w najmniej spodziewanym momencie. Wszystko to zamknięte jest w przyjemnej, serdecznej i ciepłej lekturze, która idealnie umili nam leniwe popołudnie i pozwoli utożsamić się z wymykającą się schematom główną bohaterką</p><p style="text-align: justify;">To nie jest skomplikowana lektura, która ma nas w jakiś sposób umoralniać a prosta i przyjemna proza na leniwa popołudnia. Przygody Dani Brown po raz kolejny pokazują, że utożsamiając się z główną bohaterką znacznie lepiej potrafimy wczuć się w dany tekst. Autorka serwuje nam dużo przyjemnych emocji i perypetie szalone i dziewczyny, pokazując, że nie zawsze to co z góry założone i tak osiągnie ten sam efekt. Jeśli szukacie przyjemnej odskoczni od dnia codziennego – polecam obie części przygód pomysłowej Dani Brown.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-77161605076988753842024-03-10T09:00:00.000-07:002024-03-10T09:00:00.133-07:00"Ani słowa o rodzinie" Alicja Filipowska<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDmaIJOjhTyt-_-aIt4bmxeaO1s1FcVbDQyEj438499KmenqemyaIO95tAcH8Cq_4Io4B7bTn3Y9e_bmaC6yNF-vVOxwsvd_z8rXcQcr1wJ3GrjYfo_j0Z7WLxR4D1Lm-YRKD8ImaxJN9ZmUzq4hC5mAN5McjjsLnAqqIYGCAltqbqlO_76ER33vWgp6s/s500/1117440-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDmaIJOjhTyt-_-aIt4bmxeaO1s1FcVbDQyEj438499KmenqemyaIO95tAcH8Cq_4Io4B7bTn3Y9e_bmaC6yNF-vVOxwsvd_z8rXcQcr1wJ3GrjYfo_j0Z7WLxR4D1Lm-YRKD8ImaxJN9ZmUzq4hC5mAN5McjjsLnAqqIYGCAltqbqlO_76ER33vWgp6s/s320/1117440-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Ani słowa o rodzinie" </i>Alicja Filipowska, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 296</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Uważaj, czego sobie życzysz, bo możesz to dostać…</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Alicja Filipowska składa na nasze dłonie piękną powieść o rodzinnych wartościach. Z lekkością oraz swobodą buduje treść pełną ukrytych znaczeń, które otwierają przed czytelnikiem drogę do zrozumienia własnej rodziny.</p><p style="text-align: justify;">Nie spodziewałam się, że tak krótka i z pozoru prosta historia, tak mocno na mnie wpłynie. A jednak autorka trafiła prosto do mojego serca pisząc historię, która porusza konkretne współczesne wartości. Motyw rodziny zawsze był mi jednym z najbliższych, więc z ogromną przyjemnością poznawałam tajniki sekretów zakorzenionych przed laty w rodzinnych niesnaskach, jednocześnie ciesząc się plastycznym przekazem i umiejętnym oddaniem konkretnych emocji.</p><p style="text-align: justify;">Czytamy o losach dwudziestoletniej Kai, której świat wywrócił się do góry nogami. Jeszcze do niedawna była ona i jej mama, które ledwo wiązały koniec z końcem, ale czuły się przy sobie bezpiecznie i to liczyło się najbardziej. Jednak dzisiaj mama odeszła a dziewczyna musiała powrócić w rodzinne strony, do dziadków których nie znała i do miejscowości, w której nie potrafiła się odnaleźć. Okazało się jednak, że babcia nie żyje a dziadek jest niemiłym staruszkiem uciekającym od innych ludzi. Kaja musiała więc rozpocząć wszystko na nowo i spróbować nawiązać więź z kimś kto wcale nie był jej przychylny.</p><p style="text-align: justify;">Wydaje się, że najcenniejszą wartością jest rodzina. I o tym właśnie jest ta powieść. Autorka pokazuje nam jak wielkie znaczenie ma poczucie przynależności i bezpieczeństwa, zrozumienie, ukojenie i świadomość, że zawsze możemy się do kogoś zwrócić w potrzebie. Przyznaję, że przez moment pojawiły się w moich oczach łzy wzruszenia, kiedy doskonale rozumiałam główną bohaterkę i jej bezradność w stosunku do rodziny, która nie chciała mieć z nią wiele wspólnego. A jednak powoli, skrupulatnie realizując swój plan Kaja zaczyna rozumieć postępowanie dziecka i jego ucieczkę od innych krewnych a także, na bazie nowych doświadczeń i odkrytych tajemnic z przeszłości, kształtuje swoją osobowość na nowo. Czytamy zatem nie tylko o wielkiej potrzebie rodzicielskiej miłości, ale także o dążeniu do celu i odnajdywania swojego miejsca w świecie.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Ani słowa o rodzinie" </i>mimo poruszanych trudnych tematów jest powieścią ciepłą, serdeczną i bardzo otwartą na czytelnika. Szybko trafia do serca i rozumu otwierając przed nami świat młodej bohaterki wchodzącej w dorosłe życie. Lekka, napisana ze swobodą i kierowana pozytywnymi emocjami historia pozwala na moment oberwać się od codzienności i zanurzyć w świecie, który bez problemu potrafimy przełożyć na realne życie. Oto lektura idealna do poczytania leniwym popołudniem, która sprawdzi się w duecie z kubkiem gorącej herbaty.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-33664716280451946272024-03-09T08:00:00.000-08:002024-03-09T08:00:00.239-08:00"Fervency love" Scarlett H. Lovers<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYATvdCi4uDVpXwN15UGg7T3GSIRNHee_TPTatrl6196ws51CZkeCIkbEL8zH06K6PJ2jsHPCUhCLh7izlnXtuKxa_LvLJWcE8TJNiJQcmSX90LQvgrO72kb1sSbKqAOAGNRDxlXQG_gzA4T738uPimqAJSTKNQ2bAmvbDMtFgPjBJS6nMRdzLiBh6gWM/s500/1128184-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYATvdCi4uDVpXwN15UGg7T3GSIRNHee_TPTatrl6196ws51CZkeCIkbEL8zH06K6PJ2jsHPCUhCLh7izlnXtuKxa_LvLJWcE8TJNiJQcmSX90LQvgrO72kb1sSbKqAOAGNRDxlXQG_gzA4T738uPimqAJSTKNQ2bAmvbDMtFgPjBJS6nMRdzLiBh6gWM/s320/1128184-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Fervency love" </i>Scarlett H. Lovers, Wyd. Novae Res, Str. 552</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Miłość może cię rozgrzać lub poparzyć.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Czasami świat bywa nam całkowicie nieprzychylny. Wówczas trudno zbudować nam życie na poczuciu szczęścia i świadomego bezpieczeństwa. Przekonała się o tym główna bohaterka powieści Scarlett H. Lovers, która już w młodym wieku musiała stawić czoła emocjonalnym wyzwaniom.</p><p style="text-align: justify;">Autorka zaprasza nas do świata młodych postaci, które dopiero szukają swojego miejsca w świecie. Wydawać by się zatem mogło, że to powieść dedykowana nastoletniemu czytelnikowi, ale to mylne wrażenie. W tej historii odnajdzie się bowiem każdy, ponieważ została napisana w zaskakująco dojrzały i inteligentny sposób. Sięgając po lekturę zupełnie nie spodziewałam się tego co czeka na mnie w środku a jednak otrzymałam opowieść nawiązującą do konkretnych współczesnych wartości. Dobrze napisaną, mądrze poprowadzoną, z dialogami które czyta się z przyjemnością a także z bohaterami, których kreacje śmiało możemy rozłożyć na czynniki pierwsze.</p><p style="text-align: justify;">Abigail Brooks dorastała w przekonaniu, że nie jest wystarczająca i to wystarczyło, by zaważyć na jej szczęściu. Dziewczyna otoczyła się murem i nie dopuszczała do siebie żadnych emocji, by nie zostać ponownie zraniona. Jednak pewnego dnia na jej drodze pojawił się Connor, chłopak zupełnie inny niż wszyscy, odrobinę zbuntowany i szukający wrażeń tam gdzie nie powinien. A jednak nawiązała się pomiędzy nić porozumienia i mimo młodego wieku zaczęli angażować się w dojrzałe uczucie. Nie spodziewali się jednak, że na ich drodze pojawią się przeciwności, które zaważą na ich potencjalnie szczęśliwym zakończeniu.</p><p style="text-align: justify;">Autorka poruszyła wiele ważnych motywów, które powoli zaczęły budować spójną całość. Jedynym minusem tej powieści są schematy na których nieustannie się opiera, aczkolwiek autorka i tak potrafiła zmyślnie z nich wybrnąć i na czymś znanym zbudować coś naprawdę intrygującego. Obserwujemy zatem losy młodych bohaterów którzy próbują poukładać sobie życie i dostrzegamy demony przeszłości z jakimi się mierzą. To nie jest zatem łatwa historia i na pewno nie ucieka od negatywnych emocji, ale właśnie to nadaje jej ram wiarygodności i sprawia, że czyta się ją z dużą przyjemnością. Autorka zaskakuje stylem, wykonaniem a także samymi dialogami, ponieważ na przestrzeni całej fabuły wyłapałam kilka wartych zapamiętania cytatów a to nie lada zaskoczenie jeśli chodzi o autorski debiut.</p><p style="text-align: justify;">Oto książka, która bardzo miło mnie zaskoczyła. Opierająca się na gatunku New Adult sięga po problemy młodych bohaterów, którzy już dawno chcieliby mieć przeszłość ze sobą. Dużo emocji a także ważnych, poruszanych przez autorkę problemów pozwala nam mocno zaangażować się w fabułę i kibicować bohaterom do samego końca. Kiełkujące pomiędzy nimi uczucie jest ważne, ale nie najważniejsze – o czym przekonacie się sami sięgając po lekturę, która dokładnie tak jak mnie, zaskoczy Was na wielu płaszczyznach.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-62728875679553355522024-03-08T23:00:00.000-08:002024-03-08T23:00:00.131-08:00"Wywiad" M.M. Perr<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaYFjzDaN3uKIoe7-x1xGSV9ghxNBD62ta-E5nDYv1uhd42_7eLgdTlHdyxNy06dBUf6Sg7G6t2AQjsdOT-6FMPci4RpKc-njxbMu3ZXQdSF_QdzDAQPzRMkOjNfCjt9YMrMy2UTBs5n6o1JHo-FU_Kb_UomYOjl-Tim2wPhdJLgxHwNlRbFXfhCqYPw8/s500/1124906-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaYFjzDaN3uKIoe7-x1xGSV9ghxNBD62ta-E5nDYv1uhd42_7eLgdTlHdyxNy06dBUf6Sg7G6t2AQjsdOT-6FMPci4RpKc-njxbMu3ZXQdSF_QdzDAQPzRMkOjNfCjt9YMrMy2UTBs5n6o1JHo-FU_Kb_UomYOjl-Tim2wPhdJLgxHwNlRbFXfhCqYPw8/s320/1124906-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Wywiad"</i> M.M. Perr, Wyd. Prozami, Str. 496 </div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Podkomisarz Robert Lew wkracza w świat bogatych i wpływowych ludzi.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Są takie serie, które są moim literackim, czytelniczym pewnikiem. Mogę wówczas sięgać w ciemno po nowe tytuły i wiem, że nigdy mnie nie zawiodą. Tak jest w przypadku serii M.M. Perr, która z powieści na powieść wydaje się wypadać coraz lepiej.</p><p style="text-align: justify;">Autorka tworzy zawiłą historię mocno bazującą na gatunku kryminalnym, ale jednocześnie odwołuje się w dużej mierze do prozy obyczajowej, która uwiarygadnia rozgrywaną akcję. Dzieje się dużo, sylwetki bohaterów są zaskakujące a my z przyjemnością odkrywamy kolejny poziom tajemnicy związany z fabułą. Akcja nawarstwia się wraz z odkrywaniem przez prowadzących śledztwo nowych tajemnic a to tylko dowodzi jak złożona jest fabuła, jak wiele motywów porusza autorka na przestrzeni całej książki. Nie można zatem nudzić się podczas czytania i nie można porzucić tej historii choćby na moment, nim nie dowiemy się jak wszystko ostatecznie się rozegra.</p><p style="text-align: justify;">Przed podkomisarzem Robertem Lwem kolejne trudne wyzwanie. Tym razem wydaje się jeszcze bardziej zawiłe, ponieważ rozgrywane w świecie bogatych i niechętnych do współpracy ludzi. Pojawiający się na jego drodze bohaterowie będą wiedzieli więcej niż wyjawią w drodze współpracy a to wszystko zazębi się z kolejnymi problemami. Akcja rozpocznie się od morderstwa Laury Jabłońskiej, cenionej pani redaktor, która reprezentowała kobiety sukcesu. Wydaje się, że ktoś wziął na cel najbardziej wpływowe osoby w Polsce a wywiady przeprowadzone z nim przed śmiercią mogą sugerować kto dopuścił się tej zbrodni. Tylko czy Robert wraz ze swoją partnerką zdążą na czas przed kolejnym morderstwem?</p><p style="text-align: justify;">To kryminalne wyzwanie zdecydowanie warte jest zaangażowania. Fabuła od początku zaskakuje nas pomysłowością oraz ciekawymi zwrotami akcji, jednocześnie mocno naciskając na doprecyzowanie sylwetek postaci. Wątki psychologiczne mieszają się tutaj z ponadczasowymi wartościami, śledzimy świat blichtru oraz wielkich pieniędzy, które nie uchroniły bohaterów przed śmiercią. Intensywne wrażenie mieszają się zatem ze skrajnymi emocjami a my próbujemy przed czasem rozwiązać tożsamość mordercy, choć myślę, że wielu z Was będzie zaskoczony w fabularnym twistem na samym końcu. Całą historię możecie czytać bez zachowania chronologii, ponieważ każda część serii opowiada o innym kryminalnym przypadku, ale ja polecam dać szansę całości, ponieważ to historia zdecydowanie warta uwagi.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Wywiad"</i> mocno daję do myślenia i pobudza nasze szare komórki. Na kartach tej powieści nieustannie coś się dzieje, akcja jest dynamiczna, pojawiające się sylwetki postaci odpowiednio dobrane do rozgrywanych wydarzeń. Autorka bawi się z czytelnikiem, żongluje motywami i dorzuca emocje związane z kolejnymi zbrodniami, aby nieustannie coś się działo. Śmiało mogę napisać, że to jeden z ciekawszych polskich kryminałów jakie miałam ostatnio w swoich dłoniach i tym samym polecam Wam prozę autorki na przyjemne, leniwe popołudnia.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-3456615939394634092024-03-08T08:00:00.000-08:002024-03-08T08:00:00.141-08:00"Szerń i Szerer. Zima przed burzą" Feliks W. Kres<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjePU2g4yFDdVi8Y3Fsi_gSdGv6LtOUFaijqn3uEwEMLKsOXOU-KTxl8NvjXQLU5wysZn8tkEfOM1kJKMV9nM5oImL31ThA4moxmlqxvxZE7nGvTn8pb8mBcPc3s66Ogwe0S-vbH4gLWwYclUZPxMFGDjIv8m9Xnf40oijqeBFM4Hz2HSHsIEw1KnzK57g/s500/1118528-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjePU2g4yFDdVi8Y3Fsi_gSdGv6LtOUFaijqn3uEwEMLKsOXOU-KTxl8NvjXQLU5wysZn8tkEfOM1kJKMV9nM5oImL31ThA4moxmlqxvxZE7nGvTn8pb8mBcPc3s66Ogwe0S-vbH4gLWwYclUZPxMFGDjIv8m9Xnf40oijqeBFM4Hz2HSHsIEw1KnzK57g/s320/1118528-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Szerń i Szerer. Zima przed burzą"</i> Feliks W. Kres, Wyd. Fabryka Słów, Str. 800</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Nawet Potęga nie jest wieczna.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Fantastyka to jeden z najtrudniejszych dla mnie gatunku. Zazwyczaj wspominam, że nie jest to historia dla mnie a później decyduję się na lekturę i jestem zachwycona. Dokładnie tak samo było w przypadku najnowszej powieści Feliksa W. Kresa, który bardzo miło mnie zaskoczył.</p><p style="text-align: justify;">Myślę, że na samym początku warto poruszyć świat przedstawiony. To właśnie on jest tutaj najmocniejszą stroną całej historii i to dzięki niemu odnalazłam się tak dobrze w miejscu wykreowany przez autora. Wydaje się że, nie tylko wszystko znajduje się na swoim miejscu, ale i tętni życiem, realnością i odpowiednimi wartościami otaczającymi bohaterów. Gdy połączymy to z malowniczym stylem, plastycznością przekazu i intensywnymi emocjami otrzymujemy fabułę pełną ukrytych znaczeń, trafiającą w sam środek wyobraźni czytelnika i tak intensywną, że nie sposób jej odłożyć nawet przez tego, kto z fantastyką do tej pory nie miał wiele wspólnego. Warto jednak wspomnieć, że powyższy tytuł jest kontynuacją całego cyklu, więc ważne jest by zachować chronologię czytania, dla znajomości tekstu i dla większej przyjemności czytania.</p><p style="text-align: justify;">Fabuła jest zawiła i tak bogata w podjęte wątki, że nie sposób jej opisać kilkoma słowami. Nie będę Wam zdradzać zatem tego co działo się na ponad 800 stronach, ale zapewniam, że czas poświęcony tej książce nie był dla mnie zmarnowany. Mnogość intryg, tajemnic, niebezpieczeństw do pokonania a także walka bohaterów z wyzwaniami nieustannie rzucanymi pod nogi prowadzą nas w liczne miejsca, pozwalają poznać nowych bohaterów a także przywołują na pierwszy plan tych, których poznaliśmy już wcześniej. Dwie królowe toczą wojnę o miejsce w świecie, dwie siostry konkurują o uwagę czytelnika. Jak to wszystko się skończy? O tym musicie przekonać się sami.</p><p style="text-align: justify;">Wydawało się że ci, którzy wspominali o wielkiej wojnie, byli przekonani, że była ona ostateczna . Jednak widmo niepewności wciąż wisi nad mieszkańcami. Czytelnik wraz z nimi drży o niepewne jutro i zastanawia się jak dalej potoczą się losy postaci, gdy wszystko zmierza w stronę wielkiej konfrontacji. Bohaterowie nie pozwalają nam na chwilę wytchnienia, bawią się intrygami i udowadniają, że każdy z nich ma swoje racje chociaż nie zawsze ma to jest poparcie w rzeczywistości. Taki właśnie jest świat autora – nietuzinkowy, nieszablonowy, wymykający się schematem który pobudza naszą wyobraźnię i w którym wszystko może się wydarzyć. I właśnie to stanowi największą zaletę historii: przygoda, która wydaje się nie mieć końca. </p><p style="text-align: justify;">Jeśli szukacie zatem dobrej fantastyki, która umili Wam nie jedno leniwe popołudnie - oto lektura dla Was. Dobrze napisana, pomysłowa i pełna przygód pobudza nasze szare komórki do intensywnego myślenia. Autor spisałam się na medal jeśli chodzi o kreację świata przedstawionego a także o przedstawienie sylwetki każdej postaci, ponieważ intryguje nas wszystko od pierwszej do ostatniej strony. Wir niepewności, skrajne emocje, niebezpieczeństwo a także konfrontująca się z tym wielka odwaga trzymają nas w swoich ramionach ku uciesze wyobraźni.<br /></p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-729620993673186102024-03-07T23:00:00.000-08:002024-03-07T23:00:00.155-08:00"Confessio" Natalia Kruzer<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc1qzc2b5crk1jA7hPa-IS0HTojh43BSS_ewYXPpdj72s1wY-8MeCeG_h0fel5MEOKmDwDGwofBFGQv6a954j8tQqcHZ7eyPS6n7_QIdcdAiCBG6Kn7JncseZVQnku94FYaWK4aGWx7AZeS6YFmA4D_vxtmbv-PcRoz5PZJwufrsecB7b82ve_TpayqXU/s500/1131728-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc1qzc2b5crk1jA7hPa-IS0HTojh43BSS_ewYXPpdj72s1wY-8MeCeG_h0fel5MEOKmDwDGwofBFGQv6a954j8tQqcHZ7eyPS6n7_QIdcdAiCBG6Kn7JncseZVQnku94FYaWK4aGWx7AZeS6YFmA4D_vxtmbv-PcRoz5PZJwufrsecB7b82ve_TpayqXU/s320/1131728-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Confessio" </i>Natalia Kruzer, Wyd. Filia, Str. 336</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Zło ma wiele twarzy… Ona widziała je wszystkie. </b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Decydując się na debiutancką powieść Natalii Kruzer spodziewałam się lekkiego kryminału na przyjemne popołudnie. Otrzymałam coś znacznie lepszego a historia zamknięta na kartach jej powieści wciąż odbija się echem w mojej głowie.</p><p style="text-align: justify;">Gdyby ktoś mnie nie uprzedził, że to pierwsza powieść autorki – nigdy sama bym na to nie wpadła. Dobrze dopracowana historia, pełna ukrytych znaczeń i poruszająca konkretne wartości, nieustannie wodzi czytelnika za nos, kusi go fabularnymi twistami i buduje atmosferę niepewności otoczoną lawiną skrajnych emocji. Od pierwszej strony historia nabiera rozpędu, ma konkretne przeznaczenie oraz intryguje nieszablonową kreacją postaci, których sylwetki psychologiczne nie dają nam spokoju. Rozkładamy na czynniki pierwsze zachowania bohaterów, analizujemy ich wybory oraz pojawiającą się stopniowo wzmiankę na temat przeszłości i wraz z nimi obserwujemy jak w jedną całość składa się to co dzieje się dookoła.</p><p style="text-align: justify;">Śledzimy losy prokurator, która musi rozwiązać zawiłe śledztwo. Odpowiedzi na pytania wydają się trudniejsze niż można było się spodziewać a wszystko ma konkretne uzasadnienie w przeszłości bohaterki. Morderstwo, które pojawia się na tapecie wydaje się tak okrutne, że niemal niemożliwe a jednak stało się faktem, więc trzeba podejść do tego na chłodno. Nie będzie to takie proste, gdy bohaterka mierzyć się będzie z własnymi demonami, a czytelnik w międzyczasie dowie się jak trudno jej żyć w świecie pozbawionym poczucia bezpieczeństwa, ponieważ jako samotna matka pięcioletniego syna z autyzmem spotka na swojej drodze liczne przeciwności, które nie zawsze będzie potrafiła pokonać i z którymi będzie musiała żyć już do końca.</p><p style="text-align: justify;">To ciężka książka, na pewno nie dedykowana czytelnikom poszukującym spokojnych wrażeń. Mrok, gęsta atmosfera a także skrajność opisów towarzyszą nam niemal przez cały czas. Brutalny świat odzwierciedla brutalna fabuła, więc przygotujcie się na opisy pozbawione wszelkiej otoczki zahamowań, ponieważ tylko historie z przytupem mają moc zmieniania świata. A bez wątpienia na to możemy liczyć w tym przypadku, ponieważ poza naprawdę dobrą i szokującą fabułą otrzymujemy także garść solidnych wartości, które mocno dają nam do myślenia i pozwalają po zamknięciu ostatniej strony przeanalizować wszystko co zaczęło nam buzować w głowie. To kawał rewelacyjnie napisanej historii, przy której rzeczywistość przestaje mieć na moment znaczenie a my na bazie losów bohaterów zaczynamy rozumieć jak okrutny potrafi być człowiek.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Confessio" </i>to kryminał, który trzyma nas w swoich objęciach do samego końca. Intensywność wyrażeń, nieszablonowa kreacja bohaterów a także mnogość poruszanych wątków nie dają nam wytchnienia do ostatniej strony, serwując wrażenia boleśnie odbijające się w naszej wyobraźni. Jeśli twórczość autorki potoczy się dalej w tak dobrym kierunku - możemy liczyć na polską autorkę, która podbije świat. Tymczasem odsyłam Was do lektury, która mocno miesza w głowie, szokuje i zapewnia wrażenia, o których szybko nie zapomnicie.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-51918971533821281302024-03-07T08:00:00.000-08:002024-03-07T08:00:00.143-08:00"Nightbane" Alex Aster<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFHZmHop_RWMZ1E9WH8eViol9UM-Ah5oYm-ptWZmq81uH4lfVCjwEmoznFrHtw38UoaFawA4Sa3NuxPW72YfK-hJ7gar5ZjFqwtL5landzxuFf1GGCsJLUIblmZc9M1JhLgO7ARvpeqA0oeeklzxXgll95PTOaAb9LlgvREws0P6bb_LwL0eaYsD8osIU/s500/1125921-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFHZmHop_RWMZ1E9WH8eViol9UM-Ah5oYm-ptWZmq81uH4lfVCjwEmoznFrHtw38UoaFawA4Sa3NuxPW72YfK-hJ7gar5ZjFqwtL5landzxuFf1GGCsJLUIblmZc9M1JhLgO7ARvpeqA0oeeklzxXgll95PTOaAb9LlgvREws0P6bb_LwL0eaYsD8osIU/s320/1125921-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Nightbane"</i> Alex Aster, Tyt. oryg. Nightbane, Wyd. Jaguar, Str. 480</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Wciągająca, pełna wartkiej akcji kontynuacja bestsellerowej powieści "Lightlark" Alex Aster.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Z niecierpliwością wypatrywałam kontynuacji powieści Alex Aster, która za sprawą pierwszego tomu ogromnie mnie zaskoczyła. Jej fantastyczna historia okazała się nie tylko wielowątkowa, ale i piekielnie emocjonalna, przez co nieustannie rozmyślałam o losach bohaterów oraz o ich potencjalnej przyszłości. Mając nadzieję, że kontynuacja osiągnie poziom swojej poprzedniczki zasiadłam do lektury – i jak się okazało, było lepiej niż lepiej!</p><p style="text-align: justify;">Aster oszałamia wyobraźnią. Jej historia zbudowana jest na konkretnym pomyśle i od pierwszej do ostatniej strony udowadnia czytelnikowi, że świat przedstawiony wydaje się nie mieć końca. Poznajemy konkretne zasady, wartości moralne związane z danym społeczeństwa a także dogłębnie analizujemy wszelkie działania związane z władzą jaką daje nam zasiadanie na tronie. Główna bohaterka staje w rozterce pomiędzy tym co należy a tym co chciałaby osiągnąć i jednocześnie porusza w powietrze kolejne motywy oraz ponadczasowe wartości. Kontynuacja jest nie tylko ciągiem dalszym tego co wydarzyło się w pierwszym tomie, ale i dodatkową analizą zachowań bohaterów oraz tym co zaważyło na ich teraźniejszości, o czym przekonacie się za sprawą dwóch stref czasowych wprowadzonych w fabule.</p><p style="text-align: justify;">Kłamstwa, intrygi, knowania a także wielkie miłości, sercowe rozterki, prywatne dramaty, wielkie nadzieje oraz poczucie zrozumienia, spełnienia i szczęścia. Skrajność emocji uderza w czytelnika już na wstępie i nie opuszcza go do ostatniej strony, pozwalając stanąć tuż za bohaterami i na własnej skórze odczuwać wszystko to co oni. Autorka za sprawą plastyczności przekazu i wspaniałych opisów stających na równi z płynnymi dialogami zaprasza nas w sam środek niezapomnianej przygody. Isla osiągnęła to do czego dążyła, przełamała klątwę i jednocześnie zjednała sobie serca dwóch wielkich władców, choć to nie dało jej pełni szczęścia. Rozdarta pomiędzy sercem a rozumem nie potrafiła się zdecydować któremu z mężczyzn poświęcić swoją uwagę. Sam czytelnik również poddał w wątpliwość swoje wcześniejsze założenia, ponieważ tym razem nie Oro był tutaj kluczem do wielkich emocji a Grimm, który dał się poznać z zupełnie innej strony.</p><p style="text-align: justify;">Gdyby wątek romantyczny oparty na sprzecznościach nie był wystarczający, autorka zdecydowała się na poruszenie wielu innych motywów dopełniających dzieła. Z jednej strony czytamy o bohaterce, która nie potrafi się odnaleźć na swoim miejscu, z drugiej analizujemy psychologiczną strefę postaci, której jednoznacznie trudno przepisać cechy dobra lub zła. To pobudza nasze szare komórki do intensywnego myślenia, pozwala nam na analizę moralną oraz emocjonalną a jednocześnie otwiera przed nami drzwi do wielu różnych możliwości jakie stają na drodze głównej bohaterki. Zapewniam więc, że to lektura pełne ukrytych znaczeń, intensywna w odbiorze i bardzo dobrze dopracowana, która zaskakuje treścią, podjętymi tematami a także wartościami idealnie dopełniającymi tło wydarzeń.</p><p style="text-align: justify;">Jeśli pierwszy tom serii był dla Was przyjemnością czytania – drugi wybija się ponadprzeciętność. To historia od której nie można się oderwać, tak dobrze napisana, że wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak wiele emocji pozostaje w mojej głowie po zamknięciu ostatniej strony. Oto fantastyka, która konkuruje na równi z romansem, powieścią obyczajową a także społecznymi wartościami, o czym przekonacie się sami decydując się na powieść inną niż wszystkie. Przyszłość bohaterów staje pod znakiem zapytania, niebezpieczeństwo wisi nad ich głowami a trudne wybory dobijają się do drzwi.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-29163887445012922322024-03-06T23:00:00.000-08:002024-03-06T23:00:00.348-08:00"Rykowisko" Julia Halladin<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv3prBvnaMsqtKXbkhpqf3sY0zzi1BgE7_E5-lMKIonMxabpwCJctQG1vx8HFutDHQcongJC3t5wb2_ECvSyUAji3p3JmCTT7O4-3BNkVX3rlhrmZEhhdFM98d8WySsoIREn54zxOJrUUhH8LBuqmIRAUjrgSzvc_bfpQVF1o7W8_UInwh2nn-y_1Sv7E/s500/1116180-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv3prBvnaMsqtKXbkhpqf3sY0zzi1BgE7_E5-lMKIonMxabpwCJctQG1vx8HFutDHQcongJC3t5wb2_ECvSyUAji3p3JmCTT7O4-3BNkVX3rlhrmZEhhdFM98d8WySsoIREn54zxOJrUUhH8LBuqmIRAUjrgSzvc_bfpQVF1o7W8_UInwh2nn-y_1Sv7E/s320/1116180-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Rykowisko" </i>Julia Halladin, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 448</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>W Rogatym Lesie, jeśli raz zboczysz ze ścieżki, możesz zginąć bez śladu…</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Zawsze cieszy mnie fakt, gdy debiut wybija się ponadprzeciętność. Sięgając po lekturą Julii Halladin już na początku czułam, że czeka na mnie coś wyjątkowego, ale ostatecznie nie spodziewałam się, że to będzie aż tak dobra historia.</p><p style="text-align: justify;">Autorka zaskakuje na wstępie mocnym przytupem i umiejętnością prowadzenia odpowiedniego klimatu. Nie boi się wyzwań, nie ucieka przed trudną treścią, tym samym serwując czytelnikowi moc atrakcji oraz niebezpiecznych zdarzeń. Pierwsze strony zapewniają nas, że przed nami lektura pełna ukrytych wyzwań, morderstw i mylnych tropów a to tylko podsyca atmosferę i tym chętniej przerzucamy kolejne strony w nadziei na odnalezienie kolejnych mrocznych zaułków. Autorka bawi się gatunkami mieszając thriller z kryminałem i elementami grozy co wychodzi jej nadzwyczaj dobrze, ponieważ od samego początku nasza wyobraźnia działa na najwyższych obrotach.</p><p style="text-align: justify;">Nad małą społecznością Czarnej Góry zawisło widmo nieuchronnej tragedii. W starym internacie wybuchł pożar a po ugaszeniu ognia służby na miejscu odkryły zwęglone zwłoki. Ciało jednak nie miało nic wspólnego z pożarem, ponieważ jak się szybko okazało, doszło tam dużo bardziej zatrważającego morderstwa. Rogaty Las otaczał miasteczko i rozsiewał dookoła gęstą grozę a policjanci na równi z cywilami prześcigali się z czasem, by jak najszybciej rozwiązać zagadkę. A gdy dochodzi do kolejnego morderstwa, nikt już nie czuje się bezpiecznie nawet we własnym domu. </p><p style="text-align: justify;">Dwie przestrzenie czasowe pokazują nam to co dzieje się aktualnie oraz zaglądamy do przeszłości, która odgrywa tutaj kluczowe znaczenie. Groza widnieje na horyzoncie i budzi lęk wśród mieszkańców a małe miasteczko wydaje się zamknięte na chęć współpracy, ponieważ niektórzy wiedzą więcej niż chcą powiedzieć. Autorka w zaskakujący sposób poprowadziła fabułę, nieustannie dając mi do myślenia, pobudzając moje szare komórki i wprowadzając liczne emocje, które pięknie uzupełniły tło. Dzieje się dużo, ale od początku każdy ruch bohaterów jest w pełni przemyślany a poszczególne potknięcia są jedynie etapem śledztwa. Na drodze mroku i niepewności czeka nas wiele zaskakujących odkryć – od analizy ludzkiej psychiki, przez gdybanie nad istotą człowieczeństwa na mrocznych religijnych obrządkach kończąc.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Rykowisko"</i> to kawał ciekawie przedstawionej historii, która zaskakuje wykonaniem i pomysłowością. Bardzo dobry i równie udany debiut, aczkolwiek z kilkoma niepotrzebnie przegadanymi momentami. Gdyby nie one - śmiało mogłabym nazwać tą książkę jedną z lepszych jakie przeczytałam. Nie umniejszasz to jednak jej wartości, ponieważ bawiłam się lepiej niż dobrze podczas czytania a towarzyszące mi skrajne emocje nieustannie podsycały atmosferę. Uwielbiam gdy thriller łączy się z kryminałem oraz gdy dana powieść przyprawia o dreszcz ekscytacji a tutaj nie brakowało tego ani przez moment. Oto debiut zdecydowanie warty polecenia!</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-9744617170168381202024-03-06T08:00:00.000-08:002024-03-06T08:00:00.130-08:00"Słodkie przeznaczenie" Patrycja Szymańska<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitCgvj_KTd_KQOEnLz_QxORMlhpxZR2rASLeiwGgSyJursGvKjEXJ2Uie6NXQ_PzbIYJhw7JXbaWymIwYxAdivdDWinfP1t99qfNFnjBtd8wgEOiQHEptUKy178CZ0WMhRGUeJSnFBnF9UAhQG4pNL2GDUydSvW6PrBkrZC6-op_x0w0bXDaaz7zGPelw/s500/1129722-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitCgvj_KTd_KQOEnLz_QxORMlhpxZR2rASLeiwGgSyJursGvKjEXJ2Uie6NXQ_PzbIYJhw7JXbaWymIwYxAdivdDWinfP1t99qfNFnjBtd8wgEOiQHEptUKy178CZ0WMhRGUeJSnFBnF9UAhQG4pNL2GDUydSvW6PrBkrZC6-op_x0w0bXDaaz7zGPelw/s320/1129722-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Słodkie przeznaczenie"</i> Patrycja Szymańska, Wyd. Editio, Str. 352 </div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Czy wierzysz w swoją bratnią duszę?</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Już na pierwszy rzut oka można się domyślić, że debiutancka powieść Patrycji Szymańskiej będzie słodką opowieścią o romantycznych uniesieniach. Niech Was jednak nie zraża cukierkowa otoczka, ponieważ historia broni się dopracowaniem oraz ciekawie poprowadzoną fabułą.</p><p style="text-align: justify;">Powieści romantyczne lubię w każdym wydaniu. Sięgam równie często po mroczne opowieści, jaki te bardziej stonowane i opowiadające o prozie życia. W tym przypadku autorka zaprasza nas do romantycznego świata słodkich uniesień i przykrywa nas warstewką uroku oraz pozytywnych emocji. Nie martwcie się jednak, że tym samym w fabule powieje nudą – nic bardziej mylnego! Rzecz opiera się bowiem na relacjach damsko-męskich, na ludzkich potrzebach oraz niepotrzebnych zahamowaniach co przekłada się na wiarygodność wydarzeń a także intensywniejszy odbiór rozgrywanej akcji.</p><p style="text-align: justify;">Mia Montgomery ma 22 lata i wciąż rozgląda się za prawdziwą miłością. Nie było jej dane szczerze pokochać i nikt również nie zwrócił na nią uwagi. Dziewczyna jednak spokojnie czekała, nie panikując przed staropanieństwem i nie doszukiwała się pozytywnych cech w ludziach którzy ich nie mają. Pewnego dnia spotkała na swojej drodze chłopaka, który wydawał się spełnieniem jej marzeń. Archer Sharewood również zwrócił na nią uwagę. I tak rozpoczęła się droga ku powoli kiełkującemu uczuciu, mającemu perspektywy na związek jak z bajki.</p><p style="text-align: justify;">Główną zaletą tej powieści jest ciekawa kreacja bohaterów. Otrzymujemy sylwetki postaci zbliżonych do nas samych, z którymi bez problemu potrafimy się utożsamić i którym kibicujemy do samego końca. Ich decyzje często mają poparcie w lękach jakie kryją się przed odrzuceniem, brakiem akceptacji czy nieszczęśliwą miłością, ale walczą o swoje miejsce w świecie i wzajemnie budują nić porozumienia. W tle pojawiają się motywy rodzicielskiej miłości, braterskiej siły krwi a także niezachwianej niczym przyjaźni co pięknie dopełnia dzieła i pokazuje jak bystra jest perspektywa autorki, która ukazuje swoją baczną stronę obserwatorki ludzkich zachowań. Otrzymujemy zatem słodki i uroczy romans, który jednocześnie nie zalewa nas lukrową polewą a pozwala wierzyć, że każdemu z nas gdzieś w świecie pisana jest ta druga wyjątkowa połówka.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Słodkie przeznaczenie"</i> to idealna lektura na zapomnienie o codziennych problemach i oderwanie się na moment od rzeczywistości. Historia napisana dobrze, w pełni wykorzystująca swój potencjał i jednocześnie stawiając na naszej drodze bohaterów wartych poznania. Dużo pozytywnych emocji otula nas niczym ciepły kocyk a w połączeniu z kubkiem ulubionej gorącej herbaty otrzymamy rozrywkę od której nie będziemy mogli się oderwać. Takie historie są nam potrzebne, ponieważ podnoszą nas na duchu, dają nadzieję i serwują odpowiednią ilość szczęścia oraz pozytywnej energii.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-28897861527635558662024-03-05T23:00:00.000-08:002024-03-05T23:00:00.137-08:00"Zasada numer pięć" Jessa Wilder<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPq8yY6bkhK5Wp4KtR5-bQo3K-ubelqrgdELvSHM3-JOkiatcBFwJDeWtzCQ9rNCIaswTRUqy2xJHV3xqs4r1qne-1ZBYQIx_lFAktvO5oEGwHrPgr5vxQv_Mq6Y12cZjEDyeXZKcN7IH_zFjm2r2JxUz1ZKEAhDgSos9ycu44QMY1qM0a67TELBWCscQ/s500/1134370-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPq8yY6bkhK5Wp4KtR5-bQo3K-ubelqrgdELvSHM3-JOkiatcBFwJDeWtzCQ9rNCIaswTRUqy2xJHV3xqs4r1qne-1ZBYQIx_lFAktvO5oEGwHrPgr5vxQv_Mq6Y12cZjEDyeXZKcN7IH_zFjm2r2JxUz1ZKEAhDgSos9ycu44QMY1qM0a67TELBWCscQ/s320/1134370-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Zasada numer pięć" </i>Jessa Wilder, Tyt. oryg. Rule Number Five, Wyd. Czwarta Strona, Str. 320</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Miałam zaplanowane całe życie… dopóki nie spotkałam hokeisty z obsesją na punkcie łamania moich zasad.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Przeczytajmy o dziewczynie, która żyła według własnych zasad. A także o świecie, który bardzo szybko jest zweryfikował. Jesteście gotowi na romans z zaskoczeniami w tle?</p><p style="text-align: justify;">Sięgając po powieść Jessy Wilder nie miałam większych oczekiwań. Szukałam romansu, który umili mi leniwe popołudnie i dostarczy dawki odpowiednich emocji a znalazłam coś znacznie lepszego – historię o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie, a także o dążeniu do wyznaczonych celów, które i tak najczęściej weryfikowane są przez życie. Autorka postawiła na duży realizm i skupiła się przede wszystkim na kreacji bohaterów, dzięki czemu otrzymujemy wiarygodną historię, z którą bez problemu potrafimy się utożsamić a także z przyjemnością trzymamy kciuki za postacie i kibicujemy im w drodze do osiągnięcia celu.</p><p style="text-align: justify;">To romans połączony z prozą życia. Autorka bazowała na motywie powieści obyczajowej, więc nie spodziewajcie się intensywnych miłosnych wrażeń, ale to jednocześnie nie oznacza, że wcale ich tam nie ma. Znajdziemy bowiem nić porozumienia nawiązującą się pomiędzy głównymi bohaterami, kiełkującą powoli, bez większego pośpiechu. Głównej bohaterce nie zależało na zdobyciu wielkiej miłości, ponieważ stawiała na karierę. Nie spodziewała się oczywiście, życie ma dla niej własne plany i że spotka na swojej drodze wspaniałego, czułego i bezinteresownego hokeisty. Rękami broniła się przed związkiem, który powoli otaczał ją z każdej strony i niósł ze sobą poczucie ukojenia oraz bezpieczeństwa.</p><p style="text-align: justify;">Dużą przyjemnością było dla mnie przerzucanie kolejnych stron, ponieważ nastawiłam się na lekką i ciepłą opowieść a Jessa Wilder w pełni spełniła moje oczekiwania. Zaserwowała mi ciekawą kreację bohaterów, którzy wydają się wyróżniać spośród tłumu i dążyć do innych celów a jednak znajdują wspólne porozumienie, dzięki czemu powoli kiełkuje między nimi szczere uczucie. Wspaniale się na to patrzyło a jeszcze lepiej odgrywało w wyobraźni, gdy autorka zdecydowała się sięgnąć po wszelkie uczucia tak dobrze przedstawione na kartach całej powieści. Nie jest to co prawda historia, która zmienia świat, ale jako przyjemna opowieść pomiędzy codziennymi obowiązkami sprawdza się lepiej niż dobrze.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Zasada numer pięć" </i>mówi o ludziach takich samych jak my, którzy gonią za marzeniami i nie zawsze łapią to co założyli na początku. A jednak czują się przy tym dobrze, doświadczają życia, wyciągają wnioski i popełniają własne błędy, by uczyć się na nich i poznawać świat. To sympatyczna historia, lekka jak piórko i idealnie nadająca się jako przerywnik po ciężkim dniu. Naznaczona emocjami, z intrygującymi bohaterami na pierwszym planie, idealnie łącząca się z kubkiem gorącej herbaty w dłoni.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-89596124674442387192024-03-05T08:00:00.000-08:002024-03-05T08:00:00.137-08:00"Do trzech razy śmierć" Jenny Blackhurst<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE2vkG64BuazIkWVA_dAbiaCV5TIrtwXfzi78-KBLmLaWi-7vCXjqzR6Jjdw_cGtFPlaX6f83iK7HCaXEahO7fSKAtSjryPSS6muHF2ChKPNTxs1STvsVzLQN4yLcTySC6f4hWPciLYn5IQHm7uF5moNjXyMsHo3sDdqxzmGOhv9_pk4VjxGjDimVnswA/s500/1123648-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE2vkG64BuazIkWVA_dAbiaCV5TIrtwXfzi78-KBLmLaWi-7vCXjqzR6Jjdw_cGtFPlaX6f83iK7HCaXEahO7fSKAtSjryPSS6muHF2ChKPNTxs1STvsVzLQN4yLcTySC6f4hWPciLYn5IQHm7uF5moNjXyMsHo3sDdqxzmGOhv9_pk4VjxGjDimVnswA/s320/1123648-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Do trzech razy śmierć" </i>Jenny Blackhurst, Tyt. oryg. Three Card Murder, Wyd. Albatros, Str. 416</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Pierwsza powieść detektywistyczna z Tess Fox w roli głównej.</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Na pewno każdy z Was ma sprawdzonych autorów, po których powieści sięga w ciemno. Dla mnie bez wątpienia jednym z takich pisarzy jest Jenny Blackhurst, której książki zawsze pozwalają mi oderwać myśli od problemów dnia codziennego i angażują na całego. Nie inaczej było z jej najnowszym tytułem, który okazał się wstępem do bardzo intrygującej serii.</p><p style="text-align: justify;">Zacznijmy od styl autorki, który odgrywa tutaj kluczową rolę. Plastyczność przekazu i skrajne emocje otulają nas już od pierwszych stron. Czytelnik jest doskonale zorientowany we wszystkim co dzieje się dookoła a akcja rozwija się powoli, ale konkretnie. Na pierwszym planie stają charyzmatyczne bohaterki, których profil psychologiczny śmiało możemy rozłożyć na czynniki pierwsze a ich zachowanie zawsze zależne jest od tego przez co przeszły w przeszłości. Jenny Blackhurst buduje zatem opowieść opartą na dogłębnej analizie ludzkich zachowań oraz bacznej obserwacji świata, dzięki czemu jej historia jest w pełni wiarygodna, dopracowana oraz idąca w charyzmatyczny szlif kryminału, który kusi zaskakującym zakończeniem.</p><p style="text-align: justify;">Czytamy o dwóch przyrodnich siostrach, które stanęły po różnych stronach barykady. Jedna próbuje rozwiązać tajemnicze morderstwo, druga wydaje się jedyną podejrzaną. A jednak niespodziewanie w pewnym momencie będą musiały podjąć ryzyko wzajemnej współpracy, gdy okaże się, że morderca skrupulatnie sięga po kolejne ofiary i wydaje się czerpać inspiracje z przeszłości sióstr. Tess i Sarah wplątane w sieci zawiłych nieporozumień będą nie tylko musiały odpowiedzieć na pytania związane z ich prywatnym życiem, ale i ścigać się z czasem, aby uchwycić tego kto bawi się z nimi w morderczą grę. Autorka sięgnie po wiele ciekawych motywów zależnych od ludzkiej osobowości i pokaże w jak zaskakujący sposób los kreuje życie dwóch bohaterów pochodzących z tej samej rodziny.</p><p style="text-align: justify;">Na pierwszym planie staje zagadka kryminalna, która wydaje się w klasyczny sposób prowadzić nas przez wzloty i upadki poszukiwań winnego. Z drugiej jednak strony dostrzegamy, że jest to pewien smaczek związany z fabularnym twistem, ale to dopiero okaże się w drugiej połowie. Nie zrażajcie się zatem powoli rozwijającą się fabułą, ponieważ jest to znak rozpoznawczy Jenny Blackhurst – całą swoją fabułę planuje od początku, wprowadza czytelnika w konkretne szczegóły i dopieszcza tło wydarzeń, by rozwinąć skrzydła w drugiej części, bawiąc się niedopowiedzeniami, wprowadzając nas w puste korytarze i ostatecznie z przytupem przedstawiając finał, jakiego nikt się nie spodziewał. Tak oto maluje się właśnie ta powieść, pełna sprzeczności i dobrej kryminalnej zabawy, która pozwala nam na równi zagłębić się w zagadkę oraz poznać postacie nietuzinkowe i przyciągające naszą uwagę.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Do trzech razy śmierć"</i> to kolejna udana powieść Jenny Blackhurst, która zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Pozwala oderwać myśli, pobudza naszą wyobraźnię i bawi się emocjami, których w tej historii jest więcej niż można było się spodziewać. Dobrze dopracowana zagadka kryminalna a także warte bliższego przeanalizowania profile psychologiczne bohaterów prowadzą nas przez opowieść, w której wszystko może się wydarzyć. Jeśli szukacie więc kryminału przy którym codzienne obowiązki przestają mieć znaczenie – o to idealna propozycja dla Was.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-58336886392621406812024-03-04T23:00:00.000-08:002024-03-04T23:00:00.160-08:00"Nie pamiętam cię, córeczko" Danka Braun<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgojq9cYDewEJZF0Z8qBlvMYdV2ZYRubCsw-qorpww_C8CnnzSF_m1n04NCaAPhVvU5vKVR2pPjRJqWhjBR5raKHiSD63IWYQlZ3P7S9_jGC1N9vPWdf5I4jaFHfffmOfZuQsJhERBIuG7Pnu-3SXI3J3cXGnvo4zXwFUZPnW5TBE9vxZcJCjPbHveT_xE/s500/1124799-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgojq9cYDewEJZF0Z8qBlvMYdV2ZYRubCsw-qorpww_C8CnnzSF_m1n04NCaAPhVvU5vKVR2pPjRJqWhjBR5raKHiSD63IWYQlZ3P7S9_jGC1N9vPWdf5I4jaFHfffmOfZuQsJhERBIuG7Pnu-3SXI3J3cXGnvo4zXwFUZPnW5TBE9vxZcJCjPbHveT_xE/s320/1124799-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Nie pamiętam cię, córeczko" </i>Danka Braun, Wyd. Prozami, Str. 440</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"><b></b></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Pewnego dnia podczas spaceru w pobliskim lesie Laura spotyka mężczyznę ze snu…</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Danka Braun po raz kolejny otwiera przed nami drzwi do emocjonalnego świata i serwuje nam fabułę, w której wszystko może się wydarzyć. Jej przejmująca opowieść porywa od pierwszej strony i pozostaje w naszej głowie na długo po przeczytaniu finału.</p><p style="text-align: justify;">Przepadam za twórczością autorki, ponieważ jej historie są niepowtarzalne i silnie bazujące na prawdziwym życiu. Realność scen oraz dobrze dopracowana kreacja bohaterów odgrywają tutaj kluczową rolę, a tuż za nimi pojawiają się skrajne uczucia nieustannie towarzyszące nam podczas przerzucania kolejnych stron. Autorka ma w swoich rękach rewelacyjny warsztat pisarski, który umiejętnie wykorzystuje i łączy z wielką wyobraźnią. Tworzy na bazie powieści obyczajowych i sięga po romans, który nie jest ani przesłodzony, ani przekombinowany, ponieważ fabuła nieustannie bazuje na prozie życia i udowadnia czytelnikom, że los potrafi nas zaskakiwać.</p><p style="text-align: justify;">Historia już na wstępie wydaje się tajemnicza a im dalej w opowieść, tym nasza wyobraźnia mocniej pracuje. Nie jesteśmy pewni czy to co podsuwają nam inni bohaterowie jest faktem, czy wymysłem stworzonym na potrzeby chwili. Poznajemy bowiem młodą bohaterkę, która budzi się w szpitalu i nie pamięta nic swojej ze swojej przeszłości. Jedynym źródłem informacji jest pojawiający się mężczyzna, który twierdzi że jest jej mężem i ojcem ich malutkiej córeczki. Laura próbuje dostosować się do nowej rzeczywistości, ale dręczą ją tajemnicze sny, które już niebawem znajdą swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu. Przez zupełny przypadek spotka mężczyznę który zdradzi jej zaskakującą tajemnicę.</p><p style="text-align: justify;">Fabułę czytamy z zawartym tchem, jakbyśmy mieli w swoich dłoniach intensywny thriller a jednak to typowa powieść obyczajowa, w której podstępny los odgrywa kluczową rolę. Intrygi, niedomówienia także niespełnione marzenia biorą górę nad bohaterami, którzy nie do końca są szczerzy z czytelnikiem i samym sobą. Na własną rękę musimy odkrywać karty prawdy i doszukiwać się powiązań pomiędzy postaciami, jednocześnie możemy skupić się na ich złożonej sylwetce psychologicznej, co na pewno lepiej pozwoli nam zrozumieć ich podejmowane decyzje. Autorka pozwoliła nam w pełni zaangażować się w treść, zrozumieć bohaterów oraz stanąć po ich stronie, jednocześnie na własnej skórze przeżywając całą tragedię.</p><p style="text-align: justify;"><i>"Nie pamiętam cię, córeczko" </i>to przejmujący i bardzo emocjonalny obraz ludzkiej tragedii, która nigdy nie powinna się wydarzyć. Historia dopracowana, przemyślana, dynamiczna i mocno angażująca czytelnika. Danka Braun po raz kolejny udowodniła wielki talent jaki drzemie w jej dłoniach i jak umiejętnie potrafi przełożyć prozę życia na kartę swoich powieści. Oto literatura obyczajowa, która zdecydowanie zasługuje na słowa pochwały i którą ogromnie Wam polecam. Czytelnik może bez problemu wejść w interakcje z fabułą i samemu spróbować odpowiedzieć na pytania jak postąpiłby na miejscu bohaterów, co jak szybko się przekonacie, wcale nie będzie takie proste.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-30350553159329427482024-03-04T08:00:00.000-08:002024-03-04T08:00:00.127-08:00"The Paper Dolls" Natalia Grzegrzółka<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5FXC-xw9AUG0ck-rUGK-LMHqMAs0fYgJfrPxGopK23zetwSykY9CvtNoxYFnmDk3RpfrUqGO654M1Zph6bewyv89TheU7cY0cpRi2-mhKIUOXC8rfhsa-HTQ1YEpLR4_zxPYUM2GxNLmQ8NmwP941cbSRs6txt1_JFcalX6hlMvf83gO8Jno8IBX2vC0/s500/1127688-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5FXC-xw9AUG0ck-rUGK-LMHqMAs0fYgJfrPxGopK23zetwSykY9CvtNoxYFnmDk3RpfrUqGO654M1Zph6bewyv89TheU7cY0cpRi2-mhKIUOXC8rfhsa-HTQ1YEpLR4_zxPYUM2GxNLmQ8NmwP941cbSRs6txt1_JFcalX6hlMvf83gO8Jno8IBX2vC0/s320/1127688-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"The Paper Dolls" </i>Natalia Grzegrzółka, Wyd. Jaguar, Str. 440</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: justify;"></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Ostatnią rzeczą, o jakiej marzy Charmaine Wallace, jest nauka w szkole podobnej do Mulberry Heights. </b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">O tym, że życie pisze własne scenariusze przekonała się niejedna bohaterka. Dziś ten sam temat porusza Natalia Grzegrzółka w swoje debiutanckiej powieści i wychodząc przed szereg prezentuje historię, której trudno się oprzeć.</p><p style="text-align: justify;">Muszę przyznać, że sięgając po lekturę nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra. Owszem, klimatyczna okładka a także intrygująca zapowiedź podsuwały przypuszczenia, że czeka mnie moc atrakcji, ale szalę pozytywnych emocji przechyliły dopracowanie oraz styl autorki. Natalia Grzegrzółka od początku miała plan na swoją powieść co widocznie realizowała od pierwszej do ostatniej strony i to sprawiło, że jej historia była pełna przygód, barwnych bohaterów a także emocji, które ładnie napędzały wydarzenia.</p><p style="text-align: justify;">Nie uciekamy od schematów, które pojawiają się na pierwszym planie, ale są one wykorzystane w intrygujący sposób, nie zanudzając powielaniem szablonów. Poznajemy młodą, silną bohaterkę, która niekoniecznie chce być w miejscu, w którym się znalazła a jednak musi walczyć z przeciwnościami i mierzyć się z konsekwencjami decyzji. Szkoła z internatem miała być kolejnym etapem do osiągnięcia dorosłości, ale zmieniła się w sieć wyzwań i niemożliwych zdarzeń, gdy na szkolnych korytarzach doszło do morderstwa a w tle pojawił się chłopak pełen sprzeczności. W ten sposób na naszych oczach nawiązał się kryminalny romans pełen wątpliwości i ukrytych znaczeń, który wciąga czytelnika w wir przygody, podsuwa mylne tropy i zachęca do interakcji z fabułą.</p><p style="text-align: justify;">Gęsty mrok, który pada na całą akcję podsyca atmosferę i dopełnia dzieła. Czytelnik do samego końca nie potrafi przewidzieć, co wydarzy się na kolejnych stronach i właśnie to wydaje się w tych wszystkim najlepsze – nieoczywistość przykryta pozorami, którymi otaczają się bohaterowie. Wszystkie sylwetki postaci są tutaj jedną z podstawowych atrakcji, ponieważ każdy może pochwalić się odrębnym charakterem a w dodatku ewidentnie wielu z nich skrywa więcej niż chce powiedzieć. Pobudza to nasze szare komórki do myślenia i sprawia, że z przyjemnością staramy się wytyczyć winnego całej sytuacji. Z jednej strony śledzimy kryminalny przebieg wydarzeń i wraz główną bohaterką próbujemy rozwiązać zagadkę, z drugiej doszukujemy się wątku romantycznego, który pojawia się niespodziewanie i zmierza w jeszcze mniej nietypowym kierunku: do samego końca bowiem nie wiemy czy faktycznie uczucie pomiędzy bohaterami jest szczere i zbudowane na prawdzie.</p><p style="text-align: justify;">Niewiele jest tak dobrze wykonanych debiutów a tutaj wydaje się, że powieść broni się sama. Gdybym nie wiedziała, że to pierwsza odpowiedź Natalii Grzegrzółka nigdy nie powiedziałabym, że dopiero zaczyna swoją literacką karierę. <i>"The Paper Dolls" </i>to historia nietuzinkowa, wciągająca i bogata w skrajne emocje a także tak silnie angażująca czytelnika we wszystko co dzieje się na kartach jej powieści, że śmiało mogę polecić ją każdemu bez względu na wiek czy czytelnicze upodobania. To historia, którą po prostu musicie przeczytać!</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-648874806898219168.post-71212307978439932692024-03-03T23:00:00.000-08:002024-03-03T23:00:00.138-08:00"Karaibska krucjata. Płonący Union Jack" Marcin Mortka<p style="text-align: center;"><i></i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9aLQ2rWbf86GIjC8nPogAo6Y0oDvPQf0zfQ6f3wHu-EgDKsnPrVybuUSGSqpjL09H5xBTEsFyWaWjxiFFm8SI_XGoPgs6BL8pSckuVD6qIntnV4dy8ogPvMcsuh-lpVOBi04-YtlbjhO0mAOmsZsaIBceZV5NONe5kDBmuj9MT83_Fs_vijPQEiEu0hg/s500/1132739-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9aLQ2rWbf86GIjC8nPogAo6Y0oDvPQf0zfQ6f3wHu-EgDKsnPrVybuUSGSqpjL09H5xBTEsFyWaWjxiFFm8SI_XGoPgs6BL8pSckuVD6qIntnV4dy8ogPvMcsuh-lpVOBi04-YtlbjhO0mAOmsZsaIBceZV5NONe5kDBmuj9MT83_Fs_vijPQEiEu0hg/s320/1132739-352x500.jpg" width="225" /></a></i></div><div style="text-align: center;"><i>"Karaibska krucjata. Płonący Union Jack"</i> Marcin Mortka, Wyd. SQN, Str. 400</div><p></p><p style="text-align: center;"> </p><p></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><b>Żeglarska gwara, bitwy morskie, smak tajemnic i parny klimat karaibskich wysp…</b></blockquote></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Marcin Mortka nieplanowanie spełnił moje czytelnicze marzenia, ponieważ od dawna chodziła za mną morska przygoda. Niewiele jest powieści rozgrywających się na statkach, wodach i w pirackim otoczeniu a tu proszę: nagle otwiera się przede mną cykl, w którym wszystko zamyka się w jedną całość.</p><p style="text-align: justify;">Jeśli nie straszna jest Wam choroba morska a przygoda na otwartej wodzie przyprawia Was o dreszcze ekscytacji – nie zastanawiacie się długo! Oto przed nami historia, podczas czytania której rzeczywistość przestaje na moment mieć znaczenie. Uciekamy w wir wielkiej przygody i to największy atut całej książki, ponieważ tylko zabawa, niebezpieczeństwa czy pokonywanie przeciwności stają nam na drodze do odkrywania kolejnych tajemnic. To nie jest książka, która ma nas umoralniać czy dawać lekcje życia – nie! Ona ma bawić i angażować a styl autora oraz jego nieograniczona wyobraźnia perfekcyjnie radzą sobie z tym wyzwaniem.<br /><br />Porucznik Royal Navy William O’Connor miał zupełnie inne plany co do swojego życia a jednak los zadecydował za niego. Marzył, by zostać kapitanem okrętu wojennego i chociaż jego plany się ziściły to nie w taki sposób i nie z taką załogą jak oczekiwał. Ale czy można mieć pretensje do życia, że realizuje nasze cele? Porucznik próbuję zatem zaangażować swoich niechętnych do współpracy towarzyszy, by wraz z nim kontynuowali misje. Nie będzie łatwo, gdy ściga cię pech a nieprzyjemne wydarzenia wydają się przyciągać porucznika niczym magnes, ale kto mówił, że będzie łatwo?<br /><br />Marcin Mortka z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru prowadzi nas przez morską przygodę, podczas której wszystko może się wydarzyć. Nie przykładajcie dużej wagi do logiczności niektórych momentów, ponieważ króluje tutaj misz-masz wątkowy, ale nie w złej wierze a po to, by namieszać w głowie czytelnika i zagwarantować podwójną zabawę. Główny bohater ściąga na siebie liczne problemy, niechętnie i niekoniecznie świadomie pakuje się w niebezpieczne akcje, ale ma jednocześnie u swojego boku wiernych przyjaciół, którzy zawsze służą pomocną ręką. I właśnie to doceniam w powieściach autora. Dopracowanie, precyzję, nawiązanie do konkretnych, ponadczasowych wartości a także nieograniczoną zabawę, która nieustannie angażuje nas w rozwijającą się przygodę. Śmiało mogę zatem powiedzieć, że wszystko w tej powieści było na swoim miejscu.<br /><br /><i>"Karaibska krucjata. Płonący Union Jack" </i>zaprasza nas w nieznane i gwarantuję iście mortkową dobrą zabawę. Smaczne poczucie humoru, charyzmatyczna kreacja bohaterów a także zabawa, która wydaje się nie mieć końca prowadzą nas przez fabułę w zaskakująco szybkim tempie. Bawiłam się lepiej niż dobrze przy przerzucaniu kolejnych stron a jedyne czego żałuję to faktu, że książka skończyła się szybciej niż myślałam, ponieważ taką przygodę i takie emocje chce się kontynuować bez końca. Nie jesteście jeszcze przekonani? Nie ma na co czekać! Porzućcie wszystkie codzienne obowiązki na rzecz leniwego popołudnia i karaibskiej przygody.</p>Thieving Bookshttp://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.com0