Granice świata to tylko iluzja, tuż za progiem czai się niewyobrażalna groza…
Nie ma doświadczonego czytelnika, który nie słyszałby o prozie H.P. Lovecrafta. Jego historie niosą ze sobą echa mroku, które przekazywane z pokolenia na pokolenie, wyznaczają nowe szlaki dla tych, którzy szukają motywów ukrytych na wielu planach.
Krótka, ale jakże treściwa oraz bogata w emocje lektura porywa nas w swoje objęcia i kieruje w stronę niezapomnianej przygody. Pisana z pasją, co wyczuć można już na wstępie, oddaje to co najlepsze w prozie autora oraz buduje charakterystyczny dla jego pióra mroczny, gęsty klimat. Niepewność otacza nas z każdej strony potęgując niewiedzę w stosunku do kolejnych wydarzeń i jednocześnie pobudzając nasze szare komórki do intensywnej pracy. Nie milkną tutaj ponadczasowe echa poruszanych wartości, nie milknie lęk wywoływany głęboko w naszych sercach, ponieważ jak powiedział sam Stephen King, Lovecraft wybitnie tworzył atmosferę grozy na bazie samych domysłów.
W lasach Massachusetts znajduje się zrujnowana posiadłość, która przyciąga Ambrosea Dewarta. Będzie on chciał przywrócić jej dawną świetność, nie spodziewając się napotkanych po drodze przeciwności. Odnajdzie list ze wskazówkami swojego dziadka, by nigdy nie wpuszczać tych, którzy czają się na progu. Zaintrygowany nowymi faktami Ambrose będzie drążył temat, by zrozumieć, że tuż pod powierzchnią czają się mroczne istoty gotowe do przekroczenia wszelkich granic.
To fabuła zagadka, pełna podszeptów, podprogowych przekazów, pełna niespodzianek wzbudzających zachwyt czytającego. Pisana przy współpracy z Augustem Derlethem, który po śmierci Lovecrafta poszerzał jego wizje za sprawą posiadanych notatek, ale nie umniejsza to dzieła głównego twórcy. Kluczową formą są emocje uderzające w nas z każdej strony, podsycające wrażenia, pobudzające do pracy wyobraźnię, zapraszające do analizy demonów z jakimi mierzy się główny bohater. Czytamy o ludzkich słabościach, ciekawości wystawiającej Ambrosea na wielką próbę, o popełnionych błędach oraz związanych z nimi konsekwencjach. I chociaż historia liczy sobie niespełna dwieście stron, żyje w naszej głowie na długo po zamknięciu ostatniej strony, gdy istoty czające się na progu w połączeniu z niezwykłą głębią świata przedstawionego raz za razem zaskakują oryginalnością.
"Czyhający w progu" to porywająca opowieść nie tylko dla fanów autora, ale dla wszystkich miłośników dobrze skonstruowanej powieści grozy. Idealna do poczytania leniwym popołudniem, najlepiej tuż przed snem, by zagwarantować sobie odpowiednie nocne wrażenia. Bardzo dobrze przedstawiona, silna emocjonalnie oraz podążająca drogą mrocznego klimatu, niepewna, bazująca na ludzkich słabościach, idealna do głębszej analizy. Echa twórczości H.P. Lovecrafta nie cichną a my z przyjemnością sięgamy po wszelkie jego prace, za każdym razem odkrywając coś nowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz