wtorek, 21 stycznia 2025

"Bezkost" Joanna Kanicka

 
"Bezkost" Joanna Kanicka, Wyd. SQN, Str. 448

 

Kogo uratuje funkcjonariusz policji, gdy do wyboru ma człowieka bądź demona?

 

Kryminał podszyty motywami fantasy to coś, co zawsze budzi ogromną ciekawości. Nie jest łatwo stworzyć odpowiednią fabułę, która przyciągnie do siebie fanów jednego i drugiego gatunku, ale kiedy już się to udaje - nie można oderwać się od lektury. I właśnie tak było w przypadku "Bezkost", książki, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. 

Zacznijmy od stylu autorki, który jest bardzo przyjemny dla naszej wyobraźni. Plastyczne opisy świata przedstawionego a także wdrożenie licznych detali wpływa na wiarygodny odbiór a jednak wyczuć można, że to potencjalny wstęp do dalszych informacji, ponieważ pojawia się sporo pytań na które niekoniecznie otrzymujemy jasne odpowiedzi. To tylko podsyca nasz apetyt na więcej przygód w towarzystwie bohaterów, którzy również zasługują na pochwałę. Indywidualne jednostki wykazywały się inteligencją oraz bystrym postrzeganiem wydarzeń, wiedziały jak zmanipulować otoczenie, by osiągnąć swoje cele a także bawiły kąśliwymi komentarzami.

Zagadkę kryminalną można rozwiązać tylko mając u swojego boku odpowiednie wsparcie. Najlepiej takie wykopane spod ziemi. Dosłownie. Tytułowy bezkost wie coś o tym najlepiej. Pomoże funkcjonariuszowi policji, tylko za jaką cenę? Sylwester Sonecki u boku nietypowego partnera będzie musiał się wykazać nie lada pomysłowością, by jednych zmylić, drugich naprowadzić na odpowiednie szczegóły. Czy mu się to uda? Nawet on sam do końca nie jest pewien!

Autorka na drugim planie porusza wiele ważnych kwestii i robi to w naprawdę smaczny sposób. Demony krążą wokół akcji, mylą tropy i zagęszczają wydarzenia, jednocześnie są nie tylko obecne fizycznie, ale i psychicznie, bowiem sam prowadzący śledztwo będzie musiał zmierzyć się z własnymi problemami. Błędnie podjęte decyzje oraz ich konsekwencje dadzą o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie, ale jednocześnie nie przeciągnie to powieści na stronę smutku czy nostalgii. O nie! Dużo przekąsu, ironicznych uwag a także walki z tym co nie powinno wyjść na światło dnia a uparcie próbuje, sprawiają, że na ustach czytającego pojawia się niczym nie wymuszony uśmiech rozbawienia. I właśnie to cieszy najbardziej: połączenie chwil ważniejszych z subtelną komedią pomyłek.

"Bezkost" to kawał ciekawie przedstawionej historii, której celem jest podążanie po nitce do kłębka, by po drodze zebrać jak najwięcej szczegółów. Ramię w ramię człowiek walczy u boku demona a każdy ma w tym swoje własne powody. Jakie? O tym przekonacie się już sami sięgając po powieść idealnie wpływającą na wyobraźnię czytelnika, który szuka spokoju oraz relaksu po ciężkim dniu. Na moment codzienność przestaje istnieć a liczy się dobra, wręcz demoniczna zabawa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz