Dawno zapomniane zło właśnie powróciło.
Niebezpieczeństwo, podszepty, ślepe zaułki. Marcel Moss w swojej najlepszej odsłonie po raz kolejny porywa nas w sam środek zaskakującej przygody.
To już szósta odsłona cyklu Echo i wszystkie książki gorąco polecam, natomiast możecie czytać je również bez zachowania chronologii, ponieważ za każdym razem uderza w nas nowe kryminalne wyzwanie. Autor trzyma wysoki poziom, nie zwalania tempa, nie osiada na laurach, pozwalając, by warunki jego fabuły dyktowane były przez prozę życia a co za tym idzie - były w pełni wiarygodne. Gęsty klimat stoi na równi z tajemnicą, która zakrada się do książki już od pierwszych storn i podsyła mylne sygnały, by trzymać w nas napięciu do samego ekscytującego finału. Czy zatem można chcieć czegoś więcej?
W Gdańsku roku 1985 pewien biznesmen znika w tajemniczych okolicznościach a wraz z nim żona i dzieci. Zaskakującym faktem było pozostawienie przez nich wszystkich prywatnych rzeczy. Mijają lata a zagadka nie zostaje rozwiązana aż do czasu odnalezienia szczątków dwójki dorosłych. Badania potwierdzają, że jedną z ofiar była żona biznesmena. Według siostry kobiety, dzieci Ratmanów wciąż żyją. I wydaje się, że tylko Agencja ECHO będzie w stanie odkryć prawdę.
Bardzo dobra historia utkana z domysłów i faktów ukrytych pomiędzy wierszami. Mocno dająca do myślenia, w pełni angażująca czytelnika. Od początku pisana silnymi emocjami a im więcej nowinek na temat rodziny wychodzi na jaw - tym więcej niedowierzania rysuje się w naszej wyobraźni. Przewracamy kolejne strony, by jak najszybciej połączyć kropki, ale i tak autor wydaje się być zawsze o krok przed nami. I chociaż intensywna fabuła wiedzie tutaj prym, warto pochwalić również sam pomysł agencji, która walczy z prozą życia, z ludzkim złem, z moralnością oraz tajemnicami przeszłości nie rzadko rozwiązując zagadki nie do rozwiązania. Dlatego wszystkie tomy w serii szczerze polecam fanom gatunku, jednak warto pamiętać, że to lektury dla tych, którzy lubią mocne atrakcje, ponieważ Moss nie bawi się w półśrodki i uderza w nas plastyczną brutalnością odpowiednio kontrastowaną przez kojące międzyludzkie relacje.
"Zapomniani" to kolejna historia w serii od której po prostu nie można się oderwać. Intrygująca, nieszablonowa, trzymająca równe tempo i odpowiednią dynamikę. Autor zadbał o wiarygodność, wiele emocji, liczne ślepe zaułki a także prowadzących śledztwo, których nie da się nie polubić. Po raz kolejny przekonałam się o niecichnącym talencie Marcela Mossa, który w roli kryminalnej wypada fenomenalnie!