Tytuł: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Tytuł oryginału: Män som hatar kvinnor
Tytuł oryginału: Män som hatar kvinnor
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 640
On ma cel, ona żyje chwilą...
On ma cel, ona żyje chwilą...
On wypełnia zadanie, ona dobrze się bawi...
On ma zasady, ona je łamie...
Razem stanowią zespół...
Razem są niepokonani.
On ma zasady, ona je łamie...
Razem stanowią zespół...
Razem są niepokonani.
"Przypomniała sobie, że ona wie o nim wszystko, a nie na odwrót. Wiedza to władza."
W życiu stawiamy przed sobą cele, do których sumienie
dążymy. To one zaprzątają nasze myśli i spędzają nam sen z powiek. To one
pozwalają się nam realizować.
Mikael Blomkvist, wydawca czasopisma „Millennium” miał niezbite
dowody, dzięki którym mógł osiągnąć zawodowy cel i zdemaskować nieczyste
zagrania znanego biznesmena. Dowody okazały się niewystarczające, a Mikael
posądzony o zniesławienie. Otrzymał karę w postaci trzech miesięcy więzienia.
Dziennikarz posądzony o czyn haniebny w jego zawodzie musi
odejść w cień i pozwolić „Millennium” wrócić do dawnej świetlności. Jednak
kiedy już wypowiedziało się wojnę komuś wpływowemu, nie można się już wycofać.
Mikael nie wierzy w niewinność swojej ofiary i choć, jak sam
mówi ucieka z podkulonym ogonem nie rezygnuje ze swojego celu.
Kiedy jego kariera stoi pod znakiem zapytania bohater
otrzymuje niecodzienną propozycję – ma podjąć się odnalezienia zaginionej w
1966r. Harriet Vanger. Zleceniodawcą jest wpływowy właściciel wielkiego
koncernu i członek rodziny Harriet, jedyny, którego obchodzą losy dziewczyny.
Mikael pod przykrywką pisania rodzinnej kroniki Vangerów otrzyma wgląd we
wszelkie możliwe dokumenty związane z rodziną zaginionej.
Jednak czy można odnaleźć mordercę po ponad czterdziestu
latach?
Mikael podejmuje się zadania, choć wie że nie zdoła wyjaśnić
zagadki Harriet. Do całej sprawy podchodzi sceptycznie, aż do czasu kiedy
następuje przełom w jego osobistym śledztwie. Odkrywa coś, co pominęła policja
wiele lat temu.
Sprawa zaczyna się komplikować, a bohater co raz mocniej
angażuje się w powierzone mu zadanie.
Do pomocy otrzymuje ambitną i nietuzinkową asystentkę – researcherkę Lisbeth Salander.
Razem stanowią zespół. Razem odkrywają sekret Vangerów. Ich
duet jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.
"Przez lata przysporzyłem sobie wielu
wrogów. Nauczyłem się jednego: nie podejmuj walki kiedy wiesz, że z
pewnością przegrasz. Ale nigdy nie pozwól, żeby komuś kto Cię znieważył
uszło to na sucho. Czekaj na stosowny moment i oddaj kiedy znajdziesz
się w dużo lepszej sytuacji, nawet jeśli nie pragniesz odwetu."
„Millennium” to kryminał o niepowtarzalnej konstrukcji.
Mimo swojej objętości, choć wizualnie powinien zniechęcać,
sprawia, że czytelnik chce więcej i więcej. Fabuła rozwija się z doskonale
zaplanowaną i rozłożoną precyzją. Każdy szczegół jest dopracowany, a wszelkie
fakty i wydarzenia są tak sformułowane, że czytelnik nie może oderwać się od
lektury.
„Millennium” okrzyknięto bestsellerem z powodu
nietuzinkowych postaci. Siteg Larsson dokonał trudnej rzeczy – ukazał bohaterów
tak, że każdy z nich wyróżnia się charyzmą u przebija się do czytelnika
doskonałą kreacją. Świadczy to o doskonałym warsztacie literackim autora.
Doskonała kreacja Lisbeth Salander przyciąga uwagę czytelnika
jeszcze bardziej niż fabuła, choć bohaterka postacią drugoplanową. Nie sposób
jej nie zauważyć. Nietypowy styl i zachowanie, pozostawiają wiele do życzenia
irytując i zachęcając jednocześnie. Bez Lisbeth trylogia nie byłaby tak
efektowna.
Larsson prowadzi czytelnika przez fabułę w sposób lekki i
przyjemny. Czytając „Millennium” ma się wrażenie, że odbiega od typowej formy
kryminału. W momencie, kiedy czytelnik zapoznaje się z fabułą, która nie wymaga
szerszej interpretacji sytuacji, autor zaskakuje wprowadzając przełom w
śledztwie czy wyjawiając sekrety bohaterów, które nie powinny ujrzeć światła
dziennego.
Dużym plusem jest fakt, że brakuje tutaj typowego i co raz
częściej powtarzanego w literaturze miłosnego wątku. Bohaterowie co prawda mają
swoje za uszami, jednak czytelnik może śmiało zająć się historią Harriet i
wątkiem kryminalnym. Na pierwszym planie bowiem jest to co w kryminale
najważniejsze. Bohaterowie co jakiś czas wspominają o miłosnych podbojach,
jednak pomiędzy Lisbeth a Mikaelem nie dochodzi do wymiany słodkich słówek o
miłości i uczuciach, a bohaterowie nie padają sobie w ramiona już od pierwszych
stron jak zakochane gołąbki. Nic z tych rzeczy, to kryminał pełną parą, nikt tu
nie znajdzie powiązania z tanim romansidłem.
Mimo, iż zagadka Harriet nie jest nowym tematem literackim,
to z przyjemnością zagłębia się w tajniki jej historii. Ponadto wszystko jest
doskonale przemyślane i nie brakuje elementów wywołujących dreszcze,
zapierających dech i mrożących krew w żyłach. W całej historii brak czasu na
nudę.
Nie należy również zapominać o języku lektury. Nie mogę
pozbyć się przekonania, że jest on niepowtarzalny, dokładnie tak jak całe
dzieło Larssona. Choć język nie wyróżnia się niczym szczególnym, układ zdań i
wypowiedzi bohaterów stanowią jedną z głównych atrakcji lektury.
Pierwszą część trylogii „Millennium” polecam wszystkim tym,
którzy szukają odskoczni od typowych powieści kryminalnych. Stieg Larsson
stworzył dzieło, które nie bez powodu okrzyknięto światowym bestsellerem.
To obowiązkowa lektura dla miłośników trzymającej w napięciu
akcji, która nie pozwala czytelnikowi odjeść aż do ostatnich stron.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz