sobota, 27 lipca 2013

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stieg Larsson

Autor:
Tytuł: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Tytuł oryginału: Män som hatar kvinnor
Wydawnictwo: Czarna Owca
 Liczba stron: 640

On ma cel, ona żyje chwilą...
On wypełnia zadanie, ona dobrze się bawi...
On ma zasady, ona je łamie...
Razem stanowią zespół...
Razem są  niepokonani.

 "Przypomniała sobie, że ona wie o nim wszystko, a nie na odwrót. Wiedza to władza." 

W życiu stawiamy przed sobą cele, do których sumienie dążymy. To one zaprzątają nasze myśli i spędzają nam sen z powiek. To one pozwalają się nam realizować.
Mikael Blomkvist, wydawca czasopisma „Millennium” miał niezbite dowody, dzięki którym mógł osiągnąć zawodowy cel i zdemaskować nieczyste zagrania znanego biznesmena. Dowody okazały się niewystarczające, a Mikael posądzony o zniesławienie. Otrzymał karę w postaci trzech miesięcy więzienia.
Dziennikarz posądzony o czyn haniebny w jego zawodzie musi odejść w cień i pozwolić „Millennium” wrócić do dawnej świetlności. Jednak kiedy już wypowiedziało się wojnę komuś wpływowemu, nie można się już wycofać.
Mikael nie wierzy w niewinność swojej ofiary i choć, jak sam mówi ucieka z podkulonym ogonem nie rezygnuje ze swojego celu.
Kiedy jego kariera stoi pod znakiem zapytania bohater otrzymuje niecodzienną propozycję – ma podjąć się odnalezienia zaginionej w 1966r. Harriet Vanger. Zleceniodawcą jest wpływowy właściciel wielkiego koncernu i członek rodziny Harriet, jedyny, którego obchodzą losy dziewczyny. Mikael pod przykrywką pisania rodzinnej kroniki Vangerów otrzyma wgląd we wszelkie możliwe dokumenty związane z rodziną zaginionej.
Jednak czy można odnaleźć mordercę po ponad czterdziestu latach?
Mikael podejmuje się zadania, choć wie że nie zdoła wyjaśnić zagadki Harriet. Do całej sprawy podchodzi sceptycznie, aż do czasu kiedy następuje przełom w jego osobistym śledztwie. Odkrywa coś, co pominęła policja wiele lat temu.
Sprawa zaczyna się komplikować, a bohater co raz mocniej angażuje się w powierzone mu zadanie.
Do pomocy otrzymuje ambitną i nietuzinkową asystentkę – researcherkę Lisbeth Salander.
Razem stanowią zespół. Razem odkrywają sekret Vangerów. Ich duet jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.

"Przez lata przysporzyłem sobie wielu wrogów. Nauczyłem się jednego: nie podejmuj walki kiedy wiesz, że z pewnością przegrasz. Ale nigdy nie pozwól, żeby komuś kto Cię znieważył uszło to na sucho. Czekaj na stosowny moment i oddaj kiedy znajdziesz się w dużo lepszej sytuacji, nawet jeśli nie pragniesz odwetu." 

„Millennium” to kryminał o niepowtarzalnej konstrukcji.
Mimo swojej objętości, choć wizualnie powinien zniechęcać, sprawia, że czytelnik chce więcej i więcej. Fabuła rozwija się z doskonale zaplanowaną i rozłożoną precyzją. Każdy szczegół jest dopracowany, a wszelkie fakty i wydarzenia są tak sformułowane, że czytelnik nie może oderwać się od lektury.
„Millennium” okrzyknięto bestsellerem z powodu nietuzinkowych postaci. Siteg Larsson dokonał trudnej rzeczy – ukazał bohaterów tak, że każdy z nich wyróżnia się charyzmą u przebija się do czytelnika doskonałą kreacją. Świadczy to o doskonałym warsztacie literackim autora.
Doskonała kreacja Lisbeth Salander przyciąga uwagę czytelnika jeszcze bardziej niż fabuła, choć bohaterka postacią drugoplanową. Nie sposób jej nie zauważyć. Nietypowy styl i zachowanie, pozostawiają wiele do życzenia irytując i zachęcając jednocześnie. Bez Lisbeth trylogia nie byłaby tak efektowna.
Larsson prowadzi czytelnika przez fabułę w sposób lekki i przyjemny. Czytając „Millennium” ma się wrażenie, że odbiega od typowej formy kryminału. W momencie, kiedy czytelnik zapoznaje się z fabułą, która nie wymaga szerszej interpretacji sytuacji, autor zaskakuje wprowadzając przełom w śledztwie czy wyjawiając sekrety bohaterów, które nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Dużym plusem jest fakt, że brakuje tutaj typowego i co raz częściej powtarzanego w literaturze miłosnego wątku. Bohaterowie co prawda mają swoje za uszami, jednak czytelnik może śmiało zająć się historią Harriet i wątkiem kryminalnym. Na pierwszym planie bowiem jest to co w kryminale najważniejsze. Bohaterowie co jakiś czas wspominają o miłosnych podbojach, jednak pomiędzy Lisbeth a Mikaelem nie dochodzi do wymiany słodkich słówek o miłości i uczuciach, a bohaterowie nie padają sobie w ramiona już od pierwszych stron jak zakochane gołąbki. Nic z tych rzeczy, to kryminał pełną parą, nikt tu nie znajdzie powiązania z tanim romansidłem.
Mimo, iż zagadka Harriet nie jest nowym tematem literackim, to z przyjemnością zagłębia się w tajniki jej historii. Ponadto wszystko jest doskonale przemyślane i nie brakuje elementów wywołujących dreszcze, zapierających dech i mrożących krew w żyłach. W całej historii brak czasu na nudę.
Nie należy również zapominać o języku lektury. Nie mogę pozbyć się przekonania, że jest on niepowtarzalny, dokładnie tak jak całe dzieło Larssona. Choć język nie wyróżnia się niczym szczególnym, układ zdań i wypowiedzi bohaterów stanowią jedną z głównych atrakcji lektury.
Pierwszą część trylogii „Millennium” polecam wszystkim tym, którzy szukają odskoczni od typowych powieści kryminalnych. Stieg Larsson stworzył dzieło, które nie bez powodu okrzyknięto światowym bestsellerem.
To obowiązkowa lektura dla miłośników trzymającej w napięciu akcji, która nie pozwala czytelnikowi odjeść aż do ostatnich stron.

Ocena: 5/6


 W serii:
1. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet",
2. "Dziewczyna, która igrała z ogniem",
3. "Zamek z piasku, który runął",

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz