wtorek, 26 września 2017

"Małżeństwo doskonałe" Julia Quinn

"Małżeństwo doskonałe" Julia Quinn, Tyt. oryg. How to Marry a Marquis, Wyd. Amber, Str. 336

POD PATRONATEM: ThievingBooks
PREMIERA: 26 września 2017r.

Elizabeth Hotchkiss to rezolutna, młoda dama, która nie boi się sięgać po to co nowe i intrygujące. Dlatego, gdy w jej ręce wpada książka Jak poślubić markiza wydaje się, że lepiej trafić nie mogła! Każda kolejna strona upewnia dziewczynę w przekonaniu, że to powieść jakby pisana wyłącznie dla niej. W końcu nadszedł czas jej zamążpójścia, więc poradnik może okazać się bardziej pomocny niż ktokolwiek by przypuszczał.

Książki Juli Quinn już wielokrotnie podpiły serca czytelników. Utrzymane w gatunku powieści romantycznej sięgają przeszłych czasów, w których damy były prawdziwymi damami i nikt absolutnie nie przypuszczał, że na świecie pojawi się coś takiego jak komputer czy dotykowy telefon. Autorka kreuje piękne, niezapomniane czasy dam i dżentelmenów, w których pokazanie się od najlepszej strony i upolowanie męża z najwyższej półki to przednia zabawa dla każdej młodej dziewczyny.

W swoich lekturach autorka bawi się gatunkami - poprzez miłosne perypetie bohaterów przeplata powieść obyczajową, nutę historii czy nawet jak w tym przypadku: tajemnicę do rozgryzienia. Znalezienie książki idealnej zdaniem Elizabeth to nie koniec przygód dziewczyny, ponieważ w niedalekim czasie pojawia się James Sidwell, zarządca majątku chlebodawczyni Elizabeth. Mężczyzna przypomina człowieka godnego zaufania, szczególnie przez wzgląd na powierzone mu zadanie: musi on zdemaskować szantaż, tylko pech chciał, że jego pierwszą podejrzaną pada sama Elizabeth.

Czytelnik fantastycznie bawi się podczas lektury śledząc marne próby rozwiązania sytuacji przez pojawiającego się ni stąd, ni zowąd Jamesa, który zauroczony młodą damą zapomina o swoich podejrzeniach. Bez wątpienia autorka dla zmniejszenia napięcie pomiędzy bohaterami zastosowała subtelny komizm sytuacji i wyszło jej to na dobre, bo dzięki temu książka zyskała powiew lekkości i pomysłowości. James proponuje Elizabeth praktykowanie na nim rad wyczytanych z nowo odkrytego podręcznika. Jednak początkowo niewinna pomoc zmienia się w emocjonalną rozgrywkę między dwójką bohaterów, którzy zapomnieli ujawnić nawzajem prawdy o sobie. Zarówno on jak i ona nie są tym, za których się poddają, jednak czy przeszkodzi to w kiełkującej miłości, która wydaje się im pisana?

Pomysłowe sceny, zabawne sytuacje i lekkość akcji to cały urok tej powieści. Nie mogę również zapomnieć o bohaterach, którzy z miejsca zdobyli moje uznanie i z wielką przyjemnością śledziłam ich marne próby zbudowania pomiędzy sobą miłosnej relacji. "Małżeństwo doskonałe" to urokliwa i niezwykle pozytywna książka dla kobiet, w której niewiele się dzieje a jednak nie sposób oderwać się od lektury. Współczesna Jane Austen napisała kolejny rewelacyjny romans historyczny, w którym błyskotliwe dialogi i przebojowa bohaterka nie mają sobie równych!

5 komentarzy:

  1. O książce już dużo słyszałam i będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spodziewałam się, że książka może okazać się tak dobrą propozycją. Należy to sprawdzić. Jest idealna na jesień:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam wczoraj jedną recenzję tej książki i nabrałam ochoty na Julię Quinn, skutkiem czego w dwie godziny ponownie przeczytałam "Sekretny pamiętnik Mirandy Cheever", który uwielbiam <3 Ta autorka nie zawodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe może być to połączenie gatunków :)

    OdpowiedzUsuń