wtorek, 17 października 2017

PRZEDPREMIEROWO: "Eliza i jej potwory" Francesca Zappia

"Eliza i jej potwory" Francesca Zappia, Tyt. oryg. Eliza and Her Monsters, Wyd. Feeria, Str.400

PREMIERA: 25 października 2017r.
POD PATRONATEM: ThievingBooks

"To mnie przerasta; nie zasłużyłam na to. To idealna opowieść."

Poznajcie Elizę Mirk. Jak na osobę pełnoletnią (skończone 18 lat), ma w głowie zdecydowanie za dużo dziecięcych marzeń. Na każdym kroku towarzyszy jej nieśmiałość i prawdziwe ekscentryczna natura. To niestety wiąże się z brakiem przyjaciół w realnym życiu nad czym Elizja bardzo ubolewa. Na szczęście jest jeszcze jej druga natura - LadyKonstelacja, która w internetowym świecie nie ma nic wspólnego z realną Elizą.

Kto by pomyślał, że tak łatwo polubię bohaterkę książki typowo młodzieżowej? Wiele bohaterek przechodziło już przez ten sam problem - świat wirtualny okazał się dla nich znacznie lepszy niż ten w którym naprawdę przyszło im żyć. Jednak Elizę spośród tłumu wyróżnia sposób bycia. W Internecie jest przebojową, pewna siebie autorką komiksu Morze Potworne, który zdobywa fanów na całym świecie. Nic więc dziwnego, że wirtualny świat pochłania ją na całego. Jednak pewnego dnia zmienia się wszystko co do tej pory dziewczyna tak drobiazgowo budowała - w szkole pojawia się Wallace, były piłkarz i fan jej komiksu. A jak wiadomo tam gdzie pojawia się miłość, pojawiają się także problemy.

Autorka zwinnym piórem i łatwym do przyswojenia stylem nawiązała do tematu na czasie. Wielu czytelników będzie mogło utożsamić się z bohaterką, która w Internecie czuje się lepiej niż w realnym życiu. To nie pierwszy taki temat, w którym realność walczy o uwagę z fikcją, ale na pewno to jedna z niewielu powieści kierowana do tych najbardziej zainteresowanych: młodzieży wchodzącej dopiero w dorosłe życie. Autorka na przykładzie swojej bohaterki z humorem i brakiem ciężkiego tonu pokazuje, że życie wcale nie jest takie łatwe i na pewno wymaga poświęceń, ale jest tego warte. Eliza przekonuje się o tym w najmniej spodziewanym momencie: kiedy już zaczęła się zastanawiać, czy na nowo nie powrócić do realnego świata jej tajemnica wychodzi na jaw i pojawiają się wszystkie głęboko skrywane lęki.

Zappia zaproponowała rozwiązanie proste i szybkie do wykonania. Wystarczą tylko chęci i zaangażowanie, by wypracować coś, co do tej pory wydawało się niemożliwe. Porusza ważną tematykę w subtelnym stylu: w tle wyczuwa się ten moralizatorski ton niosący ze sobą przesłanie, ale nie jest on przytłaczający, ponieważ liczne wstawki z forum czy komiks prosto od głównej bohaterki idealnie współgrają z młodzieżową treścią.

"Eliza i jej potwory" to druga po "Wymyśliłam Cię" poważna historia w niepoważnym stylu. To jedna z tych książek, która wpływa na odbiorcę nie tyle poprzez samą treść, co w dużej mierze przez bohaterkę z którą bardzo szybko można się utożsamić. Dobry styl autorki jedynie dopełnia dzieła. Na całe szczęście autorka oszczędziła nam młodzieżowej stylizacji języka, tylko pokazała bohaterów od tej lepszej językowo strony. Miłość, przyjaźń, szukanie własnego miejsca w świecie i odnajdywanie własnej tożsamości - oto motywy przewodnie najnowszej książki Franceski Zappia.

12 komentarzy:

  1. Hmm... Zapowiada się fajnie, ale nie jestem pewna czy mnie porwie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już wiele razy tę książkę. Myślę, że sięgnę po nią w wolnej chwili, gdyż wydaje się ona dosyć ciekawa i idealna na jeden wieczór.
    Pozdrawiam xx
    http://slowoposlowie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszej chwili książka skojarzyła mi się z "Z innej bajki" Jodi Picoult, ale to jednak inna historia. Problem wirtualnego świata zdarza się coraz częściej, więc dobrze, że ktoś poruszył ten temat w lekki i przyjemny sposób, ale dający do myślenia. Jestem przekonana, że niedługo zapoznam się z książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dość kusząco przedstawiasz powieść...bardzo lubię młodzieżówki choć moja młodzież dawno za mną - zapewne się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, że to będzie książka dla mnie. Lubię takie historie, które nienachalnie uczą nas czegoś o życiu. No i ta okładka - piękna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sugerujesz, że mimo wszystko nie jestem za stara i mogę się skusić na tą ksiązkę?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama nie wiem co o tym sądzić :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze poprzedniej książki autorki, ale mam ją w planach. Podobnie zresztą jak tę. Ciekawa jestem bardzo, bo te książki zbierają same pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale urocza historia <3 Chętnie po nią sięgnę; jest bardzo w moim typie XD
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawie to wygląda, lubię właśnie takie historie: trudny temat, ale przedstawiony w miarę łagodny sposób...

    OdpowiedzUsuń