"Bez lęku" Mia Sheridan, Tyt. oryg. Midnight Lily, Wyd. Otwarte, Str. 328
"Niemądrze jest odwracać się plecami do rzeczy, którym nie można ufać."
Mistyczna postać, sny i wielki las budzący grozę. Czyżby Mia Sheridan w swojej najnowszej powieści "Bez lęku" postawiła na powiew świeżości i zaserwowała nam powieść inną niż te, które poznaliśmy do tej pory?
Miałam przyjemność poznać wszystkie powieści, które wyszły spod pióra Sheridan i chociaż nie nazwałabym jej jedną z moich ulubionych autorek, to zawsze z przyjemnością sięgam po kolejne jej pozycje. Jednak decydują się na "Bez lęku" miałam w głowie obraz tego co już znam, z czego słynie autorka, do czego jest zdolna. Ona tymczasem zaserwowała mi historię inną niż wszystkie z tak ważnym dla mnie powiewem świeżości, że tuż po skończonej lekturze zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć.
Wszystko rozpoczyna się od Holdena, chłopaka który jeszcze do niedawna był panem swojego życia. Ale przestał rozróżniać granice, sięgał co raz dalej i dalej, aż w końcu pochłonął go świat mroku. Uciekając od pokus i chcąc zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach zaszywa się w malowniczym domku na skraju lasu, gdzie ma rozpocząć poszukiwania prawdziwego siebie. Tylko jak to zrobić, gdy nocami wciąż pojawia się na skraju lasu postać? Nocna Lilia jest prawdą czy tylko wymysłem jego wyobraźni? I dlaczego znajduje się tu, na granicy między życiem a przyrodą, całkowicie sama?
Pierwszy raz autorka tak dobrze przyłożyła się do kreacji postaci i połączyła dwójkę głównych bohaterów całkowicie nowym węzłem wzajemnego porozumienia. Ten nowy motyw, wątek zaczerpnięty rodem z baśni stał się idealnym wstępem do dalszej fabuły. Holden zamknięty w szponach nałogu, walczący o odzyskanie kontroli nad ciałem i umysłem stanął na przeciw Lily, bohaterki niesłychanie innej niż wszystkie, które miałam okazję poznać do tej pory. Kim tak naprawdę jest? I jaką tajemnicę skrywa? A jakąś skrywa na pewno, podobnie jak sam Holden, bowiem obydwoje wielokrotnie zaskakiwali mnie swoimi sekretami, zbijając z tropu i dając poczucie, że cała prawda dopiero przede mną.
Byłabym niesprawiedliwa klasyfikując najnowszą powieść autorki w kategorii prostej historii New Adult. Nie w przypadku, gdzie mamy do czynienia z mnogością płaszczyzn i niemal mistyczną fabułą. W końcu nie bez przyczyny możemy ją włożyć na półki pomiędzy inne bestsellery. Pytania o to kim tak naprawdę jest Lily i na ile można wierzyć Holdenowi w jego ocenie sytuacji to jedno, ale sprzenie na fenomenalne przedstawienie namiętności to już zupełnie nowy wątek zasługujący na odrębną uwagę. Autorka w pięknych, niemalże intymnych słowach przedstawiła niewinną nić porozumienia wiążącą się między bohaterami otoczoną gęstą mgłą tajemnicy, która nie opadała aż do ostatniej strony. I która zaserwowała mi niezwykły klimat na zawsze zrywający z utartymi schematami typowych powieści o miłości.
Na tle surowej przyrody, samotności pośród roślin i zwierząt, gdzie słychać szum wiatru i śpiew ptaków rozgrywa się historia "Bez lęku", która skrywa w sobie jednak pewien dreszcz przerażenia. Zaskakująca, nietypowa, świeża i inna niż wszystkie prowadzi nas w pełną nieoczekiwanych zwrotów akcję z pogranicza jawy i snu. Kim jest tajemnicza Lily? I co wspólnego z tym wszystkim ma porzucony szpital psychiatryczny? Dlaczego podczas lektury poznacie dreszcz przerażenia, zaznacie smaku prawdziwej miłości i zapytacie, jak to wszystko możliwe? Oto Mia Sheridan w najlepszym jak do tej pory wydaniu, którego absolutnie nie możecie przeoczyć!
Zwroty akcji jak najbardziej mnie przekonują.
OdpowiedzUsuńDoskonale :)
UsuńOd dawna planuję poznać twórczość autorki, ale chyba ta książka najbardziej mnie ciekawi. Fajnie, że to coś nowego, a fabuła brzmi naprawdę ciekawie. Przeczytam na pewno. :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie czytałaś nic Sheridan, bardzo polecam zacząć od tej właśnie książki. Jest najlepsza :)
UsuńBardzo lubię twórczość autorki, więc nie mogłabym odpuścić sobie lektury tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ta historia jest najpiękniejsza :)
UsuńOoo coś dla mnie chyba :)
OdpowiedzUsuńDoskonale! :)
UsuńBardzo, ale to bardzo podobała mi się ta historia! Nie zapomnę tego zmieszania na koniec - co z tego się wydarzyło, a co nie? Porwała mnie całkowicie :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Mnie również! Masz rację, finał był najlepszy :)
UsuńUwielbiam "Bez pożegnania" autorki :)
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam wszystkie jej książki :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji czytać żadnej powieści tej autorki. Skoro polecasz tę książkę, to chyba jednak w niedługim czasie poznam twórczość Mii Sheridan :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo polecam! I najlepiej zacząć właśnie od tej książki :)
UsuńMyślę, że najszybciej po nią sięgnę kiedy pojawi się w bibliotece.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem :)
UsuńTym razem autentycznie mnie zachęciłaś! Nie brzmi jak każda kolejna książka, po którą można sięgnąć, by o niej zaraz zapomnieć.
OdpowiedzUsuńTa książka jest jedyna w swoim rodzaju. Piękna, zmysłowa, fenomenalna moim zdaniem :)
UsuńAleż zachęcająca recenzja! :D Cieszę się, że już wcześniej miałam ją w planach :) Teraz tylko jeszcze bardziej jestem przekonana, że to był dobry wybór! Nie mogę się doczekać aż przeczytam :D
OdpowiedzUsuńBrzmi tak świeżo i klimatycznie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
To najlepszy wybór! Cieszę się, że dałaś się namówić :)
UsuńIntrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMuszę w końcu sięgnąć po którąś z książek autorki :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie zacznij od tej :)
UsuńChcę przeczytać wszystkie książki Mii Sheridan w tej wersji :) Jedyna, którą znam to ,,Bez słów" i mam nadzieję, że uda mi się nadrobić wszystkie pozostałe :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Bardzo Ci je polecam :)
UsuńRzeczywiście, trzeba przyznać, że książka zdecydowanie jej się udała :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńOooo wyczuwam zaskakującą powieść :D Mia Sheridan pisze świetne romanse, dlatego nie mogę sobie odpuścić jej kolejnej książki :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz książki tej autorki, to możesz być pewna, że ta Cię zauroczy :)
UsuńNie znam jeszcze książek tej Autorki, a więc trzeba spróbować...
OdpowiedzUsuńWszystkie polecam, ale ta najbardziej przypadła mi do gustu :)
UsuńPrzeczytałam dopiero ok. 30% książki i jak na razie nie mogę kompletnie wbić się w tę historię. Chyba z tydzień ją już ją czytam i cięgle szukam wymówek by ją odłożyć :( Mam wrażenie, że wszystko dzieje się za szybko, a bohaterzy wręcz po jednym spojrzeniu poczuli coś do siebie i sobie zaufali, czego bardzo nie lubię. Autorkę uwielbiam i nie wiem o co chodzi, że to w jej historię tak ciężko mi się wbić. Doczytam na pewno i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej i moja ocenia jej będzie pozytywna.
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że z daną książką ciężko się zgrać. Ja również czytałam wszystkie książki autorki i przyznaję, że ta należ do moich ulubionych, więc pojawia się tutaj stare już stwierdzenie, ze o gustach się nie dyskutuje :)
UsuńMnie tak książka mnie przekonała. Ratuje ją zakończenie, a cała reszta była średnia. Aczkolwiek rozumiem, że mogła się podobać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
O! To już kolejna opinia, w której widzę brak przekonania :) Cieszę się, że każdy może wyrobić sobie swoje zdanie :)
Usuń