piątek, 29 marca 2019

"Boska proporcja" Piotr Borlik

"Boska proporcja" Piotr Borlik,Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 424

"Nikt jednak nie miał odwagi powiedzieć prawdy na głos: w Trójmieście grasowało dwóch różnych morderców, z czego jeden był psychopatycznym artystą, a drugi zwykłym psycholem."

Czy istnieje coś takiego jak piękno zbrodni? I kto ma prawo do takiego określenia: morderca, ofiara czy śledczy? A może to zbyt plastyczne, zbyt tragiczne? 

Piotr Borlik to moje odkrycie tego roku. Autor z nieprzeciętnym stylem, pomysłem i skupiający się na dopracowaniu każdego detalu. Jako fanka gatunku w którym pisze byłam sceptycznie nastawiona do książki. Po opisie mogłam sugerować, że to historia jakich wiele z główną bohaterką, która uważa się za ósmy cud świata. Jednak zaryzykowałam, moja intuicja podszeptywała mi, że warto, że przecież wyzwania to najlepsze co może nas spotkać w literaturze i miała rację. Otrzymałam powieść zaskakującą, mocną i tak przerażającą ludzkim okrucieństwem, że wielokrotnie odczuwałam na skórze dreszcz przerażenia.

To kryminał w czystej formie. Mocny, dosadny, pozbawiony ładnych otoczek, uderzający w temat prosto z mostu. Uwielbiam takie podejście, ponieważ o zbrodni nie można pisać ładnie czy ogólnikowo. To tragedia, która może nie ma odzwierciedlenia w realnym świecie (oby!), ale nie jest także nierealna. Ma zatem szokować, zaskakiwać, budzić skrajne emocje drastycznymi opisami i dynamicznymi pościgami czego autor dokonał w rewelacyjny sposób. Jestem pod ogromnym wrażeniem precyzji jego wykonania oraz towarzyszących lekturze przeróżnych emocji, które wciągnęły mnie w sam środek pościgu za psychopatycznym mordercą.

Pierwsza część trylogii wcale nie jest jedynie wprowadzeniem. To rozpoczęcie serii z przytupem, pozwolenie na to by wejść głęboko w portret psychologiczny ściganych i ściganego. Autor otwiera nam drogę do umysłów bohaterów, ale nie będzie to przyjemne wydarzenie. Agata Stec, komisarz gdańskiej policji, to nie jest kobieta do naśladowania. Dobra w swoim fachu, ale bliska osiągnięcia prywatnego dna - doskonale jednak radzi sobie w środowisko zdominowanym przez mężczyzn ze swoim ciętym językiem. Jej brat, psycholog Artur Kamiński towarzyszy jej w śledztwie, by pomóc rozwikłać zagadkę i wydaje się całkowitym jej przeciwieństwem. To miłe, że dowodzący sprawą nie będą odsuwać nas od śledztwa swoimi problemami miłosnymi, chociaż tutaj więzy krwi także wprowadzą sporo zamieszania i rodzinnych rozterek.

To przygoda, którą polecam wyłącznie miłośnikom gatunku o mocnych nerwach. Dynamiczna akcja i mocne wrażenia to gwarantowany zawrót głowy w kryminale dopracowanym na każdym poziomie. Nie ma tutaj przesady, wszystko wydaje się być na swoim miejscu a obsesja wisząca w powietrzu niczym ciężki klimat grozy napawała mnie strachem przed kolejnymi odkryciami czy ruchem psychopatycznego mordercy. Nie mogłam jednak oderwać się od akcji ani tym bardziej porzucić lektury w połowie, która jakby mnie obezwładniła oraz porządnie mną wstrząsnęłą.

"Boska proporcja" to lektura obowiązkowa. I jakże dobrze napisana! Chociaż drastyczna, czasami trudna do przełknięcia to jednocześnie udowadniająca, że polski kryminał także ma coś do powiedzenia. Piotr Borlik niewątpliwie pokazał drzemiący w nim talent, zabrał mnie w podróż niebezpieczną i pełną bezwzględnych wyobrażeń kryjących się w głowie prawdziwego psychopaty. Tak bardzo jak bałam się czytać dalej, tak bardzo wszystkim, dosłownie wszystkim byłam zachwycona!

6 komentarzy:

  1. Lubię sięgać po kryminały i pewnie kiedyś sięgnę po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię odwiedzać Twojego bloga kochana, bo zawsze znajdę na nim coś, co chcę przeczytać. Tym razem,
    jest podobnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię poznawać nowe, polskie kryminały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytam często kryminałów, ale warto zapamiętać te dobre :) Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio dużo słyszę o polskich dobrych kryminałach. To kolejny, który muszę sprawdzić.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się nad nią zastanowię jeszcze ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń