czwartek, 21 stycznia 2021

"Finał Rosie" Graeme Simsion

 "Finał Rosie" Graeme Simsion, Tyt. oryg. The Rosie Result, Wyd. Media Rodzina, Str. 400
 

Fenomenalna trzecia część znanej na całym świecie serii, którą zaczął „Projekt Rosie”, polecany przez Billa Gatesa.

 

Długo przyszło nam czekać na finałowy tom serii Don Tillman, ale im dłuższe było oczekiwanie, tym słodszy był czas, kiedy lektura znalazła się już w moich rękach. Oryginalna, nietypowa, inna niż wszystkie historia utrzymywała wysoki poziom, który w trzeciej części podniósł poprzeczkę wyżej niż mogłam się spodziewać.

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać wcześniejszych losów bohaterów, na początku odsyłam Was do "Projekt Rosie" oraz "Efekt Rosie". To jedna, konkretnie poprowadzona całość, historia z ciągiem przyczynowo-skutkowym, którą koniecznie należy znać od podstaw, ale nie z przymusu a z czystej przyjemności czytania. Komedia romantyczna, satyra na otaczający nas świat, skarbnica wartości moralnych oraz etycznych a także powieść obyczajowa od której po prostu nie sposób się oderwać. Taka jest seria Graeme'a Simsion'a - nietypowa w każdym calu, ale przy tym ważna i ponadczasowa.

Część trzecia pozwala nam wrócić do historii ulubionych bohaterów. Don Tillman, profesor genetyki i jednocześnie główny bohater, wszystko co go otacza traktuje w sposób naukowy. Współczesne problemy ludzkie są dla niego przeszkodami niemal niemożliwymi do pokonania, ale to kłopoty w szkole jego syna, Hudsona, okażą się największym wyzwaniem. Tylko czy Don sam nie przeżył odrzucenia rówieśników i wyobcowania? Może jego doświadczenia z przeszłości pomogą mu wyratować syna z nieprzyjemnej sytuacji? O tym przekonacie się sięgając po finałowy tom serii, w moim odczuciu najlepiej napisany i najciekawszy.

Podczas czytania uśmiech nie schodzi z twarzy. Autor pisze lekko, dzięki czemu czyta się bardzo szybko a tym samym na pierwszym planie zarysowują się głębokie i dojrzałe kreacje bohaterów, które skupiają na sobie całą uwagę. Plejada postaci oraz zabawne sytuacje czy dialogi składają się na książkę, która - mam nadzieję - zjedna sobie wielu czytelników i pozwoli im poczuć, że z podobnymi problemami nie są sami, bo chociaż to historia prześmiewcza i lekka w przekazie, to kryjąca na drugim planie bardzo ważne wartości.

"Finał Rosie" to jak na mój czytelniczy nos najbardziej dopracowana część serii, najlepiej napisana i wciągająca. A to o czymś świadczy, skoro dwa wcześniejsze tomy ogromnie mi się podobały. Zatem Graeme Simsion wychodzi naprzeciw oczekiwaniom czytelników i ostatni raz, za to z przytupem i uśmiechem na twarzy, zabiera nas w niezapomnianą przygodę do świata zwariowanych bohaterów.

6 komentarzy:

  1. Ta seria przewija mi się w Internetach już od dłuższego czasu, ale jak na razie nie mam jej w planach. Skupiam się raczej na tym co już mam na półkach w domu i ewentualnie w schowkach w ulubionych księgarniach internetowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała ta seria dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie czytałam dwóch pierwszych tomów, ale możliwe, że je nadrobię.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej serii i raczej nie mam jej w planach, ale cieszę się, że spełniła Twoje czytelnicze oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach sięgnąć po tę serię. 😊

    OdpowiedzUsuń