Czasami dorastać znaczy stanąć twarzą w twarz z prześladującymi cię demonami.
Mistrz grozy powraca a wraz z nim książka, która wciąga od pierwszych stron! Uwielbiam Kinga, jestem jego fanką od lat, ale obiektywnie patrzą c na jego twórczość przyznaję, że nie zawsze wypadła idealnie i czasami po prostu nudził. Tym razem jednak tego nie ma, ponieważ "Później" to historia, która zaskakuje na każdym kroku.
Jeszcze przed premierą czytałam kilka zarzutów, jakoby King miał posiłkować się wspaniałym filmem Szósty zmysł. Nie. To niepotrzebnie rozdmuchiwane pogłoski, ponieważ ta książka to zupełnie inna, choć równie fascynująca historia. Owszem, mamy tutaj chłopca, który widzi duchy, ale jego zdolności oraz wydarzenia w fabule różnią się od tych z filmu i łączenie ich w jedną całość jest mylnym przypuszczeniem.
"Później" zachwyca na każdym kroku i śmiało mogę powiedzieć, że King w końcu pokazał się od tej starej, dobrej strony, najlepszej jaką ma. Jego książka wskakuje do grona tych z wartką akcją, dynamicznymi wydarzeniami, wspaniale nakreślonymi profilami psychologicznymi bohaterów aż w końcu klimatem, który gęstnieje ze strony na stronę, przyprawia o dreszcz przerażenia i zmusza czytelnika od intensywnego myślenia. Jak na standardy Kinga otrzymujemy powieść stosunkowo krótką, ale za to dopieszczoną w każdym calu, dopracowaną, spójną, wciągającą bez reszty.
Jamie, chłopiec widzący duchy, może porozumiewać się ze światem zmarłych. Jego dar jest jego przekleństwem. Matka robi wszystko, by chłopak nie ujawnił światu swoich wyjątkowych zdolności, ale czy coś takiego można trzymać przed ludźmi w sekrecie? Podczas czytania skupiamy się na życiu Jamiego, na brutalnym wyrwaniu go ze świata dzieciństwa przez dar, o którego nigdy nie prosił, na współpracy z policją aż w końcu wyborze między dobrem i złem, gdzie granica będzie wręcz niemożliwa do zobaczenia.
To prawdziwy horror. Wstrząsa, zaskakuje, mrozi krew w żyłach. "Później" to wszystko co najlepsze jeśli chodzi o talent Stephena Kinga, łącznie z wyjątkowym klimatem. Książkę czyta się szybko, jak zawsze w przypadku tego gatunku polecam czytać wieczorami, a całość pozostaje w głowie na długo po skończonej lekturze, ponieważ King nie tylko nas straszy, ale i budzi w nas wiele pytań pozostawionych świadomie bez odpowiedzi.
Czekam cały czas na tę książkę. Jestem jej strasznie ciekawa.
OdpowiedzUsuńZa bardzo boję się horrorów, aby je czytać ;< Ale dobrze dowiedzieć się, że King jest znów w formie ;>
OdpowiedzUsuńNie zaczytuje się w Kingu, ale ta książka od premiery mnie bardzo kusi.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i niebawem powinnam zacząć ją czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mistrz grozy :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś w końcu przeczytam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie tylko ulubiony pisarz, ale i kolejna udana lektura. Od Kinga czytałam tylko opowiadania - muszę z czasem wybrać i którąś z jego powieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!Zakładka do Przyszłości
Lubię się bać czytając książki. Czuję, że będzie to świetny początek mojej przygody z twórczością tego autora.
OdpowiedzUsuńNie przepadam zbytnio za twórczością Kinga, gdyż drażni mnie jego gawędziarski styl, dlatego jednak nie skuszę się na powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuńNa razie od Kinga przeczytałam tylko Wielki Marsz, jakoś nigdy nie czytałam horrorów, ale może sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńAh te horrory Kinga. Naprawdę ma niezłą wyobraźnię do tworzenia demonów. :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, dawno się "porządnie" nie bałam.
OdpowiedzUsuń