czwartek, 17 czerwca 2021

"Zaginiona apteka" Sarah Penner

"Zaginiona apteka" Sarah Penner, Tyt. oryg. The Lost Apothecary, Wyd. Harper Collins, Str. 384 
 

Zapomniana historia. Życie wśród trucizn i zemsty. Witajcie w zaginionej aptece!

Książki o aptece jeszcze nie miałam okazji poznać, a że lubię nowości o odkrywcze fabuły - postanowiłam się przekonać co w trawie piszczy. Czy zatem "Zaginiona apteka" mnie porwała? Nie jest to dzieło wybitne, ale bardzo przyjemne w odbiorze. 

Już na starcie w oczy rzuca się bardzo lekki i plastyczny styl autorki. Dzięki temu powieść szybko staje się nam bliska, bo chcąc nie chcąc utożsamiamy się z bohaterami (są bardzo wiarygodni), wchodzimy do ich świata (nie da się inaczej, bo obrazowe opisy wręcz hipnotyzują) a nietuzinkowa historia buduje uroczy klimat. Dorzućmy do tego przeszłość przeplataną z teraźniejszością, tajemnicę i mamy przepis na udaną książkę, która ma w sobie duży potencjał. 

Tytułowa apteka mieści się w Londynie i w osiemnastym wieku wiedzie swój prym. Przyciąga specyficznych klientów, ponieważ sama wyróżnia się na tle innych aptek. Jest wyjątkowa. Nelli, aptekarka, nie schodzi z ust wielu kobiet mieszkających w Londynie, które szeptem przekazują sobie wieści o cudotwórczyni, dzięki którym raz na zawsze można się pozbyć swojego dręczyciela. Jednak pewnego dnia jedna z klientem popełnia błąd i to przekreśla losy wyjątkowego miejsca.

Na równi z losami Nelli, poznajemy historię Caroline Parcewell, kobiety dość nieszczęśliwej. Z problemami na karku ucieka do Londynu, gdzie niespodziewanie odkrywa wzmianki na temat dawnej apteki oraz informację związane z ówczesnymi, tajemniczymi zgonami. Caroline bierze się więc w garść zmotywowana nowym wyzwaniem i wraz z czytelnikiem odkrywa przejmującą, zaskakującą oraz wciągającą przygodę, która rozpoczęła się dawno, dawno temu. Przygodę śmiertelnie niebezpieczną.  Chciałabym, żeby przygoda obu bohaterek była bardziej niebezpieczna, dramatyczniejsza, bardziej szokująca, ale i tak spora dawka emocji zrobiła swoje.

"Zaginiona apteka" powolnie prowadzi nas od jednego szczegółu do drugiego, ale ta leniwa akcja wcale nie jest minusem dla tej historii. Wręcz przeciwnie, mamy bowiem czas, by bliżej przyjrzeć się rozgrywanym wydarzeniom oraz poznać dokładnie wszystkie postacie. Otrzymujemy szansę przespacerowania się po dawnym Londynie, wdychamy wyjątkowy klimat oraz obserwujemy problemy kobiet z różnych epok. Zabrakło mi pazura, przytupu, nieoczekiwanego zwrotu akcji, ale i tak jestem bardzo zadowolona z lektury, która intryguje od pierwszej do ostatniej strony.

10 komentarzy:

  1. Myślę, że mnie również książka mogłaby zaintrygować. Z chęcią ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tytuł jest śmieszny, ale treść urzekająca. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama chętnie powdychałabym taki klimat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapisuję tytuł. Lubię, gdy akcja jest leniwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio czytam takie leniwe i spokojne książki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Tę książkę bardzo chcę przeczytać :) Nawet ją kupiłam - tak zupełnie w ciemno, bazując tylko na opisie z okładki. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, choć nie jesteś jedyną osobą, która zarzuca tej książce nudę. Trochę szkoda, ale i tak przeczytam :P

    OdpowiedzUsuń