czwartek, 11 listopada 2021

"Speedlove" Julita Dziekańska

 "Speedlove" Julita Dziekańska, Wyd. Szósty Zmysł, Str. 372

Nieskończona skala emocji oraz akcja, która nie ma ograniczenia prędkości!


Jeśli ktoś macha mi przed nosem dobrze zapowiadającym się romansem - nie mogę się oprzeć! Dlatego od razu porwałam w swoje objęcia "Speedlove", która zapowiadała się lepiej niż dobrze, szczególnie pod względem emocji. Czy zatem Julita Dziekańska spełniła moje oczekiwania? Zdecydowanie!

Muszę przyznać, że autorka zaskoczyła mnie kreatywnością. Ugryzła motyw romantyczny w zupełnie nowy, bardzo oryginalny sposób i w dodatku postawiła na pierwszym planie silną, pewną siebie bohaterkę. Jej lektura początkowo przypominała mi trochę "Trzy metry nad niebem" nie tyle pod względem fabularnym co samym klimatem. W tej historii Włochy odgrywają również główną rolę a w połączeniu z uczuciem rodzącym się w najmniej oczekiwanym momencie wszystko staje się smaczną mieszanką wybuchową. 

Nie często zdarza się historia, w której wyścigi motocyklowe odgrywają główną rolę i nie mówimy tutaj o gangach a o szczerym sporcie. Alex, główna bohaterka, udowodni nam jednak jak wyjątkowa jest to dyscyplina, jak ważna dla niej samej oraz jej rodziny oraz jak niebezpieczna potrafi być, gdy będziemy obserwować zmagania zdrowotne ojca dziewczyny po przebytym wypadku. Całość okaże się więc emocjonalną mieszanką opowiadającą o pasji, sporcie, wyzwaniach i rywalizacji, gdy Alex otrzyma propozycję startu w zawodach. Do wszystkiego oczywiście z czasem dołączy wątek romantyczny, ale będzie on jedynie smacznym uzupełnieniem (choć będzie sporo scen, które przyspieszą bicie serca!), ponieważ najważniejsze w tym wszystkim będą ponadczasowe wartości, które autorka umiejętnie pielęgnuje w swojej fabule.

Lekki styl, obrazowe przełożenie wydarzeń na wyobraźnię czytelnika oraz bohaterowie, których nie da się nie lubić składają się na opowieść pełną nieoczekiwanych wyzwań. Cudownie bawiłam się podczas lektury, trzymałam kciuki za Alex, której kreacja bardzo przypadła mi do gustu oraz z zapartym tchem śledziłam pasję dziewczyny będącą właściwie centralnym punktem powieści. Istotnym elementem fabuły okazała się dla mnie również odskocznia od słodkiej i lukrowej historyjki a szczere przedstawienie sportu jako niesprawiedliwego wobec kobiet, niekoniecznie stawiającego na równouprawnienie, czasami wręcz krytycznego a przecież niebezpiecznego w równym stopniu dla każdego. Nie obyło się więc bez skrajnych emocji, które idealnie połączyły się ze wszystkimi wydarzeniami i dla wszystkich motywów znalazły miejsce.

Wiarygodna, odważna, pełna pasji i oddania powieść Julity Dziekańskiej zabiera nas w niezwykle klimatyczną podróż. Nie spodziewałam się, że "Speedlove" tak bardzo przypadnie mi do gustu a jednak całe wykonanie z naciskiem na kreację bohaterów okazało się jedną z ciekawszych tegorocznych lektur. To książka bardzo dobrze dopracowana, błyskotliwa oraz oryginalna a przy tym słodko-gorzka jeśli chodzi o romans idealnie dopełniający dzieła. Nie pozostaje mi więc nic innego jak szczerze polecić Wam lekturę, która na pewno spełni Wasze oczekiwania.

6 komentarzy:

  1. Lubię tego typu powieści. Myślę, że książka trafi w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tę chwilę nie planuję, chociaż twoja recenzja bardzo kusi. Nawet jeśli to nie do końca moje klimaty czytelnicze. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc to nie jest mój ulubiony gatunek, ale z tego co piszesz książka rzeczywiście jest ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niewykluczone, że książka ta kiedyś wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że miłośniczki gatunku chętnie sięgną po tą książkę. Ja jednak sobie odpuszczę, bo nie przepadam za tego typu powieściami.
    Pozdrawiam
    Natalia

    OdpowiedzUsuń