wtorek, 5 lipca 2022

"Czarny telefon" Joe Hill

"Czarny telefon" Joe Hill, Tyt. oryg. 20th Century Ghosts, Wyd. Albatros, Str. 447


Nowe wydanie książki "Upiory XX wieku"", zbioru opowiadań, który przyniósł Joemu Hillowi sławę.


Często powtarzam Wam, że mam słabość do antologii, które doceniam równie mocno co pełnowymiarowe powieści, ale ta miłość nie narodziła się od razu. Kiedyś również stroniłam od zbiorów opowiadań, uważałam bowiem, że krótka forma nie może być równie wciągająca co powieść fabularna. A jednak z wiekiem doceniłam jakość, nie ilość stron i tym samym co raz chętniej wybieram antologie, które mogę czytać w całości lub na raty.

Joe Hill wciąż jest dla mnie nie do końca odkrytym autorem, ponieważ czytałam zaledwie dwie jego powieści, ale decydując się na wznowiony zbiór opowiadań liczyłam na historie pełne emocji oraz zaskoczeń. I nie pomyliłam się! Okazało się, że książka, która przyniosła mu sławę a dziś może pochwalić się ekranizacją jednego z opowiadań, ma w sobie nie tylko sporo uroku, ale i klimat, który trzymał mnie w nieustannym napięciu.

Każda historia wydaje się być indywidualną opowieścią odnoszącą się do wybranych wartości. Mamy więc do czynienia z duchami, nocnymi marami, obsesjami i problemami popartymi doświadczeniami zdobytymi w XX wieku, ponieważ to te czasy królują na łamach opowiadań. Z tym wszystkim zmieszany jest mroczny, gęsty, czasami wręcz duszący klimat, który stopniuje w rewelacyjny sposób napięcie i subtelnie pobudza naszą wyobraźnię, która przy każdym opowiadaniu pracuje na najwyższych obrotach.

Trudno wybrać mi ulubioną opowieść, choć tytułowy "Czarny telefon" chyba najmocniej na mnie podziałał. Wszystkie jednak nowelki okazały się pomysłowe, oryginalne i odwołujące się do ludzkich lęków, więc szalenie działały na mój zdrowy rozsądek, ponieważ zdecydowałam się na lekturę późną nocą, tuż przed snem. To jednak tylko udowadnia jak dobrze autor radzi sobie ze słowem pisanym, jak mocno wnika do naszej podświadomości a losy wykreowanych przez niego bohaterów stają się nam bliskie, ponieważ w nieustannym napięciu śledzimy wszystkie ich ruchy. Nie było może wyjątkowo strasznie, nie tak jakby domagało się tego moje upodobanie do horrorów, ale sama atmosfera lęku została widocznie zarysowana a ja akceptuję sam ten fakt.

"Czarny telefon" możecie znać pod nazwą "Upiory XX wieku", ponieważ tak na początku zatytułowany był ten zbiór opowiadań. Wznowienie jednak jest dobrym bodźcem do zapoznania się z lekturą i samą twórczością Joe'go Hilla, która ma w sobie mnóstwo uroku i bardzo dobrze oddaje emocje. Wszystkie zamknięte w zbiorze opowiadania przypadły mi do gustu a i sam Hill wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Biegnę więc nadrobić zaległości w pozostałych jego książkach a Was zapewniam, że antologia warta jest przeczytania. Szczególnie nocą, dla klimatu!

6 komentarzy:

  1. Kusi mnie ten zbiór opowiadań, choć nie często sięgam po krótką formę wypowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki. Z chęcią przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach poznanie tego zbioru. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej antologii. Intrygująco o niej piszesz 😃

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za antologiami i raczej staram się ich unikać.

    OdpowiedzUsuń