piątek, 9 lutego 2024

"Panny bez posagu" Cecily Sidgwick

"Panny bez posagu" Cecily Sidgwick, Wyd. MG, Str. 208

 

Narratorką tej przezabawnej opowieści jest zatroskana pani domu, której nieustanną przyczynę zmartwień stanowi posiadanie sześciu córek, a tylko jednego syna.

Życie bez zmartwień wydaje się zbyt ponure, więc bohaterka powieści Cecily Sidgwick zdecydowała się sama znaleźć problemy dla swojej rodziny, by móc czym zaprzątać sobie głowę. Tylko czy faktycznie jej sytuacja była powodem do wydarzeń, które spowodowała?

Z zaskoczeniem przyjęłam dystans autorki oraz jej oryginalne podejście do powieści. Dużo pojawiło się smacznego poczucia humoru, zabawy a także ironii, która pięknie dopełniała dzieła. To lekka jak piórko i bardzo angażująca historia, która porusza ponadczasowe wartości, mówiąc o poszukiwaniu szczęścia w świecie z góry narzuconych zasad. Lekki styl i niesamowita ręka do kreacji wiarygodnych postaci prowadzą nas przez urokliwą obyczajową powieść, w której nie miłość liczy się najbardziej a zobowiązanie wobec drugiego człowieka.

Przenosimy się do lat 30. XX wieku a tłem wydarzeń będzie małe miasteczko w Kornwalii.To tutaj Elżbieta Brooke, matka pięciu córek i jednego syna stanie w obliczu prawdziwej tragedii, gdy przyjdzie w jej wydać wszystkie swoje pociechy za mąż. Ona sama na początku nie będzie widziała większego problemu, ale życzliwe sąsiadki podpowiedzą jej, że już czas na zamążpójście córek. Tak oto szczęśliwa rodzina nie mająca większych zmartwień wpadnie w impas poszukiwania mężczyzn godnych ręki wszystkich panien Brooke.

Chociaż powieść liczy sobie zaledwie 200 stron jest tak angażująca, że trudno się od niej oderwać. Duża doza dobrej zabawy a także ciekawa kreacja wszystkich bohaterek, którym przyglądałam się z przyjemnością, porwała mnie na jeden cudowny wieczór. Fabuła pisana w dawnych czasach w zaskakujący sposób oddaje to co także dziś ma konkretną wartość i nie tylko zaprasza nas do interakcji z fabułą, ale i zachęca do postawienia się na miejscu bohaterek. To historia pisana z dużą dozą inteligencji a także bystrą obserwacją świata, co przekłada się na większą wartość całej książki.

Przyznaję, że dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania żadnej książki jak przy lekturze "Panien bez posagu". Uwielbiam historie pisane w przeszłych czasach, szczególnie te otwarte na czytelnika, pełne życia oraz smacznego poczucia humoru a także radosne, ukazujące świat w pozytywnych barwach. Tutaj nie zabrakło pozytywnych emocji a także sympatycznych bohaterek oraz dobrze poprowadzonej akcji, przy której spędziłam czas lepiej niż mogłam się spodziewać. Dlatego szczerze i z przekonaniem, że ja sama jeszcze do niej kiedyś powrócę - polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz