niedziela, 21 kwietnia 2024

"Wyjąca wiedźma" Adam Szymkiewicz

 
"Wyjąca wiedźma" Adam Szymkiewicz, Wyd. Novae Res, Str. 178

 

Twoje demony znają cię lepiej niż ty sam.

Miejska legenda jest wyznacznikiem tajemniczych zdarzeń, które otaczają bohaterów. Czy Wyjąca Wiedźma wyjawi swój sekret nim ktoś dopuści się kolejnego morderstwa?

Adam Szymkiewicz zapraszam nas w krótką podróż ku rozwiązaniu tajemnicy jednej zbrodni. W prostych słowach, jednocześnie skupiając się na sporej dawce emocji, autor prowadzi nas przez kryminał z subtelnymi elementami fantastyki. Na przestrzeni niespełna 180 stron rozgrywa się zatem akcja łącząca kilka motywów, która wydaje się spójna, jasno poprowadzona a także zmierzająca w konkretnym kierunku.

Czytamy o dwójce przyjaciół, którzy stanowią zgrany duet komisarzy, zdolnych do złapania najgorszych morderców. Przekonali się o tym za sprawą jednej akcji, gdy pojmali człowieka gotowego do naprawdę brutalnej zbrodni. Jednak dziś stanęło przed nimi jeszcze trudniejsze wyzwanie, bowiem nie tylko zagadka będzie spędzała im sens z powiek, ale także nawiedzające niepokojące głosy, które znajdą swoje uzasadnienie w miejskiej legendzie.

Autor miał pomysł na swoją książkę i w pełni go zrealizował. To nic, że historia jest krótka i zaczyna się tak szybko jak kończy, ponieważ zostało w niej zamknięte wszystko co niezbędne, by bawić czytelnika i zapewnić mu dawkę odpowiedniej przygody. Przyznaję, że bawiłam się naprawdę dobrze, ale też podeszłam do lektury jako do zwykłego czasoumilacza, którego celem było przede wszystkim zapewnienie mi spokojnego popołudnia. W tym przypadku książka sprawdziła się naprawdę dobrze, ponieważ przez chwilę wraz z komisarzami śledziłam drogę mordercy i odkrywałam tajemnicze zagadki związane z legendą oraz tytułowym drzewem. Nie zdradzę Wam jak potoczyły się wszystkie wypadki, ale zapewniam, że nie żałuję swojego wyboru.

"Wyjąca wiedźma" to lekka, sympatyczna przygoda, w której wszystko może się wydarzyć. Na niespełna 180 stronach autor realizował swój pomysł i pobudził moje szare komórki do intensywnego myślenia. Podobało mi się połączenie kryminału z legendami panującymi w miasteczku, w którym rozgrywała się akcja a także z przyjemnością analizowałam sylwetki postaci prowadzących śledztwo. To idealna propozycja na leniwe popołudnie, do poczytania dla relaksu i zajęcia myśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz