czwartek, 20 czerwca 2024

"Funny Story" Emily Henry

 
"Funny Story" Emily Henry, Tyt. oryg. Funny Story, Wyd. Poradnia K, Str. 416

 

Były chłopak nowej dziewczyny byłego narzeczonego… Czy to może być zabawna historia?

Czy "Funny Story" faktycznie okazała się zabawną historią? A może to przewrotny tytuł do własnej interpretacji, pomysłowo przedstawiony przez autorkę ? Nie byłabym sobą gdybym nie zdecydowała się tego sprawdzić! 

Sięgając po lekturę nie miałam konkretnych oczekiwań. Szukałam lekkiej historii na leniwe popołudnie i miałam nadzieję, że Emily Henry sprawdzi się w tej roli idealnie. Okazało się jednak, że autorka wypadła jeszcze lepiej niż zakładałam, ponieważ złożyłam na moje dłonie nie tylko ciekawą historię miłosną, ale także zaprosiła do analizy nieszablonowych sylwetek postaci, które mogłam rozłożyć na czynniki pierwsze, spróbować wejść w ich buty oraz zrozumieć złamane serca, które na moment zmusiły ich do porzucenia logiki na rzecz głębszych emocji. Całość nie była przesłodzona ani pisana dla przegadania akcji, mała sens i podwójny przekaz, pokazując, że nasze życie może zmienić się w ułamku sekundy. Z jednej strony na naszych ustach pojawiał się zatem szczery uśmiech, gdy dochodziło do zabawnych scen, ale przewijała się także nostalgia oraz chwile zadumy.

Muszę przyznać, że to zaskakująca i dojrzała proza pełna ukrytych znaczeń. Na ponad 400 stronach stanęła przede mną wielowymiarowa fabuła pełna współczesnych wartości a także mądrych życiowych rad, która zachęcała mnie do bliższego poznania bohaterów i próby zrozumienia ich nie łatwiej sytuacji. Co prawda na pierwszym miejscu pojawił się romans najmocniej torujący sobie drogę wśród innych motywów, ale to nie znaczy, że była monotematycznie czy mdła – nie! Autorka zadbała o to, by w tej historii każdy odnalazł cząstkę siebie, czytając o potrzebie miłości i zrozumienia a także bliskości drugiej osoby. W zaskakująco emocjonalny sposób Henry zaprosiła mnie do interakcji z bohaterami, nie pozostawiając obojętną na ich aktualną sytuację. 

Historia Daphne nie należy do najprzyjemniejszych. Jeszcze do niedawna uwielbiała, gdy Peter opowiadał ich wspólną historię. Dziś okazało się, że miała ona drugie dno. Peter odszedł z Petrą, porzucając Daphne tuż przed ślubem. Dziewczyna żyjąc skromnie nie mogła liczyć na nic więcej poza wspólnym mieszkaniem z byłem chłopakiem Petry. Brzmi strasznie? Dalej będzie tylko gorzej! Dwa różne charaktery pewnego wieczoru wpadają na wspólny plan i postanawiają go zrealizować.  Obydwoje są zranieni, więc będzie im wybaczone, że to nie będą ani niewinne ani rozsądne działania. Prawda?

"Funny Story" to słodka i lekka historia, która tuż pod powierzchnią skrywa drugie dno. Emily Henry pisze o trudnej miłości, odkupieniu win i decyzjach podejmowanych pod wpływem emocji a także o drugich szansach oraz silnych uczuciach. To zaskakująco inteligentna powieść wymykająca się schematom typowego romansu, która zmusza nas do analizy i silnego zaangażowania w treść. Muszę więc przyznać, że osobiście jestem bardzo miło zaskoczony pomysłem i wykonaniem oraz otrzymaną przygodą. Myślę również, że jeszcze niejednokrotnie powrócę do lektury w momentach, kiedy będę potrzebowała otuchy i podniesienia na duchu. "Funny Story" sprawdzi się w tej roli idealnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz