piątek, 25 października 2024

"Lata beztroski" Elizabeth Jane Howard

 
"Lata beztroski" Elizabeth Jane Howard, Tyt. oryg. The Light Years, Wyd. Albatros, Str. 512

 

Idealna lektura dla wielbicieli „Downton Abbey”.

 

Uwielbiam powieści pisane w przeszłości. Mam ogromną słabość do ich klimatu, opisywania życia a także do podejmowanych wartości, które wydają się być aktualne po dziś dzień. Z wielką przyjemnością sięgnęłam zatem po "Lata beztroski" mając nadzieję na moc niezapomnianych wrażeń.

Nie wiem jak to się stało, że przegapiłam prozę Elizabeth Jane Howard, ale cieszę się, że wznowienie jej serii dało mi możliwość nadrobienia zaległości. Autorka pisała w wyjątkowy sposób, barwne opowieści zmieniała w ucztę dla wyobraźni czytelnika a towarzyszące nam emocje dopełniały dzieła. Pierwszy tom serii liczy sobie ponad pięćset stron a pierwsza pochwała jaka przychodzi mi na myśl to: poproszę więcej! Fabuła pozostawia po sobie apetyt na kontynuowanie przygód bohaterów, zmusza nas do interakcji z ich problemami, pozwala utożsamić się z wybranymi postaciami a także otacza nas pełną wiarygodnością akcji. Wszystko wydaje się zatem być na swoim miejscu, dograne oraz przemyślane, aby zachwycać z każdej możliwej strony.

Przenosimy się w czasie, do lat trzydziestych XX wieku. Bogata mieszczańska angielska rodzina Cazaletów snuć będzie własną opowieść. Hugh, Edward i Rupert wraz z żonami, dziećmi i lojalną służbą przygotowują się do wyjazdu na wakacje, by w hrabstwie Sussex dołączyć do dalszej części rodziny. Kiedy państwo bawić będą się najlepsze pośród dni beztroski, służba w pocie czoła dbać będzie o niewidzialne dopieszczanie swoich pracodawców. Jednak nie wszystko idzie według założeń. Pojawiają się problemy oraz nieprzewidziane wyzwania. Rodzeństwo bowiem okaże się inne niż pokazywało się do tej pory czytelnikowi. Każdy będzie miał swoje plany, marzenia oraz cele do zrealizowania, nie zawsze zgodne z oczekiwaniami rodziny czy wyznaczonymi moralnymi standardami.

Autorka w zaskakująco inteligentny sposób prowadzi fabułę pełną ukrytych znaczeń. Z jednej strony obserwujemy wydarzenia bogatej rodziny nie zważającej na trudy życia, z drugiej dostrzegamy znaki porzuconych pozorów. Bohaterowie prezentujący sobą całą plejadę osobowości, oczekiwań wobec świata czy nawet nastawienia w konfrontacji z miłością udowadniają odrębność ludzkich zachowań. Bez wątpienia są najmocniejszą stroną sagi, ponieważ to na ich barkach opiera się cała akcja, ale nawet pomysłowe motywy, dopracowane tło wydarzeń czy mnogość skrajnych emocji odchodzą na moment na drugi plan, gdy z przyjemnością analizujemy rodzeństwo, ich wybory oraz zmianę postawy w odpowiednim momencie. Nieustannie bowiem balansujemy na granicy, przesuwając ją o milimetry, wyczuwamy także zagrożenie na pierwszy rzut oka wydające się jedynie złudzeniem, a to wszystko po to, by po brzegi wypełnić książkę czymś całkiem wyjątkowym.

"Lata beztroski" to książka od której nie sposób się oderwać. Mądra, błyskotliwa, bogata w emocje oraz życiowe doświadczenia. Mimo powstania w przeszłości, wciąż aktualna wobec otaczającego nas świata. Elizabeth Jane Howard kreśli sagę rodzinną w której przewartościowuje się wszystko, od poglądów przez podejmowanie decyzji a czytelnik zachwycony wszystkim co otrzymuje przewraca kolejne strony z prędkością, którą chciałby powstrzymać, by cieszyć się opowieścią jak najdłużej, ale wyobraźnia chętna do pochłaniania następnych scen zupełnie nam na to nie pozwala.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz