środa, 6 listopada 2024

"Faking it" Beth Reekles

 
"Faking it" Beth Reekles, Tyt. oryg. Faking It, Wyd. Poradnia K, Str. 424

 

Autorka sensacji YA i przeboju Netfliksa The Kissing Booth przedstawia pełną humoru powieść o niby-randkach, niewinnych kłamstwach i poszukiwaniu prawdziwych uczuć.

 

Chociaż proza autorki jest sławna, osobiście nie miałam z nią kontaktu. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Beth Reekles. Czy udane? O tym poniżej.

Na początku warto zaznaczyć, że autorka pisze lekko, przyjemnie i obrazowo. Jej książki mają być czystą rozrywką a podjęte wartości jedynie dopełniają dzieła. Tak też podeszłam do tematu, ponieważ poszukiwałam przyjemnej lektury na leniwe popołudnie. I zupełnie się nie rozczarowałam. Spędziłam miły czas w towarzystwie przebojowych bohaterów, którzy mieli tendencję do pakowania się w kłopoty a ich cięte riposty często przywoływały u mnie uśmiech. Idealnie rozluźniająca i poprawiająca humor opowieść przeminęła szybciej niż się spodziewałam, pozostawiając apetyt na więcej książek autorki. Nie było tutaj co prawda większych uniesień, nie wyciągnęłam z przygód postaci żadnych wniosków, ale uważam, że autorka i tak spisała się dobrze jeśli chodzi o dynamikę czy kreację postaci.

Czytamy o losach dwudziestopięcioletniej Sophie, która stanęła w obliczu poważnego wyzwania: musiała w krótkim czasie znaleźć partnera na ślub siostry. Niestety nie ma szczęścia, ponieważ od dawna szuka kogoś na stałe. Rodzina i przyjaciele zaczęli tracić nadzieję, ale pewnego dnia aplikacja randkowa przywołała Harry'ego. Co prawda mężczyzna szukał tylko dobrej zabawy i zgodził się udawać przed wszystkimi chłopaka Sophie. Ale czy granica między rzeczywistością a fikcją nie bywa krótka? Szybko okaże się, że wspólne udawanie jednoczy ludzi.

Fabuła koncentruje się wokół bohaterów, którzy poszukiwali swojego miejsca w świecie. Opisywała losy osób takich jak my - z prywatnymi lękami, słabościami czy oczekiwaniami wobec świata. Doskonale potrafiłam ich zrozumieć i z przyjemnością trzymałam kciuki za potencjalne szczęśliwe zakończenie. W powietrzu nieustannie wyczuć można było dobrą atmosferę i nawet jeśli pojawiały się przeciwności czy kłopoty, wszystko bazowało na atmosferze dobrej zabawy. To romans pisany na bazie klasycznych historii, dość przewidywalny, ale jednocześnie uroczy i podnoszący na duchy, czyli wciągający i zapewniający kilka godzin niekłamanej przyjemności z czytania. W dodatku mile zaskoczyły mnie pojawiające się w tle motywy, bo kto z nas nie czuł się w pewnym momencie naciskany przez rodzinę, by w końcu się ustatkować? Czasami warto pozostawić los samemu sobie, by w odpowiednim momencie wskoczył na właściwe tory.

"Faking it" to książka prosta a jednak warta poświęconego jej czasu. To nic, że porusza się znaną ścieżką. To nic, że opiera się na schematach. To nic, że jest przewidywalna. Naprawdę! Czasami to nie jest problem a wręcz pozytywna strona. W poszukiwaniu książki, która nas zrelaksuje i porwie w wir sympatycznej przygody Beth Reekles sprawdzi się idealnie - oczaruje, rozbawi, pozwoli utożsamić się z bohaterami. Uważam, że jako czasoumilacz po ciężkim dniu to wręcz pozycja obowiązkowa dla wszystkich romantyczek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz