czwartek, 20 listopada 2025

"Rozpadliśmy się" E. Lockhart

 
"Rozpadliśmy się" E. Lockhart, Tyt. oryg. We fell apart, Wyd. Poradnia K, Str. 320

 

Brzmi jak zapowiedź wymarzonych wakacji!

 

Poznałam twórczość E. Lockhart, kiedy jeszcze nikt nie słyszał o ekranizacji jej dzieła. Zakochałam się w jej pomysłowości i czytałam pierwszy tom serii byliśmy łgarzami trzy razy. Dziś z ekscytacją sięgam po kolejną część i świadomie potwierdzam - jest tak samo dobra!

To nie jest typowy ciąg dalszy wcześniejszych wydarzeń i chociaż jestem za chronologią, niewiele stracicie, jeśli właśnie od tej książki zaczniecie przygodę z autorką. To zagadka i zaskoczenia będą królowały na pierwszym planie, nie echo dawnych decyzji, chociaż przyznaję, że dla fanów Lockhart ukryła smaczki podbijające stawkę. Wciąż natomiast mówimy o wysokiej jakości stylu, plastyczności, emocjonalności, gdy do głosu zostają dopuszczeni bohaterowie przypominający nas samych. 

Rodzinne traumy na nowo otrzymają prawo głosu. Matilda odkrywając tożsamość swojego ojca decyduje się wyruszyć w podróż, ku odnalezieniu swoich korzeni. Nie spodziewa się, że lato w jego rezydencji zmieni wszystko. Na miejscu zamiast odpowiedzi spotyka jednak brata o którym nie miała pojęcia oraz dwójkę jego przyjaciół nieprzychylnie patrzących na dziewczynę. Nim Kingsley Cello zawita na wyspę rozegra się gra, w której nie będzie zwycięzców. 

Nie jest to lektura tylko dla młodzieży. Właściwie uważam, że dorosły czytelnik wyciągnie z niej nawet więcej, ponieważ autorka rewelacyjnie radzi sobie z ukrytą treścią i pozwala wyciągać własne wnioski na bazie pozostawionych punktów zaczepienia. W dodatku szereg zmian kształtujących charakter bohaterów na przestrzeni całej fabuły wyciąga ją poza przeciętność a droga akcji, zawiła, w pełni przemyślana, bazująca na inteligentnych twistach dopełnia całości. Warto więc sięgnąć po lekturę w wieczór bez żadnych obowiązków, ponieważ okaże się, że nie będziecie mieli ochoty rozstawać się z nią ani przez chwilę. Nic tak nie pobudza wyobraźni jak rodzinne tajemnice ujawniane skrupulatnie z każdym błędnie postawionym krokiem. Nadmorska rezydencja stanie się duszną pułapką i nie wypuści nikogo ze swych objęć nim prawda nie wypłynie na powierzchnię. 

Kłamstwa, niedomówienia, tajemnice. E. Lockhart snuje opowieść z akcją napiętą do granic możliwości, bawi się z nami podrzucając mylne tropy i detale, które nasza wyobraźnia analizuje na wszystkie sposoby. Mrok napędza akcję, losy głównej bohaterki nie pozostają nam obojętne a nadmorski, kameralny klimat dopełnia całości. W poszukiwaniu prawdy odkryjemy idealnie jesienną lekturę, która niejednokrotnie nas zaskoczy. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz