Brzmi jak zapowiedź wymarzonych wakacji!
Poznałam twórczość E. Lockhart, kiedy jeszcze nikt nie słyszał o ekranizacji jej dzieła. Zakochałam się w jej pomysłowości i czytałam pierwszy tom serii byliśmy łgarzami trzy razy. Dziś z ekscytacją sięgam po kolejną część i świadomie potwierdzam - jest tak samo dobra!
To nie jest typowy ciąg dalszy wcześniejszych wydarzeń i chociaż jestem za chronologią, niewiele stracicie, jeśli właśnie od tej książki zaczniecie przygodę z autorką. To zagadka i zaskoczenia będą królowały na pierwszym planie, nie echo dawnych decyzji, chociaż przyznaję, że dla fanów Lockhart ukryła smaczki podbijające stawkę. Wciąż natomiast mówimy o wysokiej jakości stylu, plastyczności, emocjonalności, gdy do głosu zostają dopuszczeni bohaterowie przypominający nas samych.
Rodzinne traumy na nowo otrzymają prawo głosu. Matilda odkrywając tożsamość swojego ojca decyduje się wyruszyć w podróż, ku odnalezieniu swoich korzeni. Nie spodziewa się, że lato w jego rezydencji zmieni wszystko. Na miejscu zamiast odpowiedzi spotyka jednak brata o którym nie miała pojęcia oraz dwójkę jego przyjaciół nieprzychylnie patrzących na dziewczynę. Nim Kingsley Cello zawita na wyspę rozegra się gra, w której nie będzie zwycięzców.
Nie jest to lektura tylko dla młodzieży. Właściwie uważam, że dorosły czytelnik wyciągnie z niej nawet więcej, ponieważ autorka rewelacyjnie radzi sobie z ukrytą treścią i pozwala wyciągać własne wnioski na bazie pozostawionych punktów zaczepienia. W dodatku szereg zmian kształtujących charakter bohaterów na przestrzeni całej fabuły wyciąga ją poza przeciętność a droga akcji, zawiła, w pełni przemyślana, bazująca na inteligentnych twistach dopełnia całości. Warto więc sięgnąć po lekturę w wieczór bez żadnych obowiązków, ponieważ okaże się, że nie będziecie mieli ochoty rozstawać się z nią ani przez chwilę. Nic tak nie pobudza wyobraźni jak rodzinne tajemnice ujawniane skrupulatnie z każdym błędnie postawionym krokiem. Nadmorska rezydencja stanie się duszną pułapką i nie wypuści nikogo ze swych objęć nim prawda nie wypłynie na powierzchnię.
Kłamstwa, niedomówienia, tajemnice. E. Lockhart snuje opowieść z akcją napiętą do granic możliwości, bawi się z nami podrzucając mylne tropy i detale, które nasza wyobraźnia analizuje na wszystkie sposoby. Mrok napędza akcję, losy głównej bohaterki nie pozostają nam obojętne a nadmorski, kameralny klimat dopełnia całości. W poszukiwaniu prawdy odkryjemy idealnie jesienną lekturę, która niejednokrotnie nas zaskoczy. Polecam!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz