Magia świąt działa, nawet gdy jesteśmy zbyt dorośli, by w nią wierzyć...
Ponownie wracamy do losów podopiecznych pewnego domu dziecka, którzy nauczyli nas jak ważna jest bezinteresowna dobroć. Dziś ich historia nie tylko inspiruje, ale intryguje tym co stało się po "żyli długo i szczęśliwie...".
Autorki podejmują wcześniejsze wątki jednocześnie zaznaczając upływ czasu. Natomiast nie tracą rozmachu jeśli chodzi o treść, ponieważ silne emocje wciąż widoczne są na pierwszym planie a losu postaci ani przez moment nie są nam obojętne. Odniosłam nawet wrażenie, że kontynuacja okazała się odrobinę mocniejsza, lepsza, bardziej dosadna, właśnie przez pokazanie pryzmatu pomiędzy kiedyś a teraz. Powieść obyczajowa łączy się tutaj z motywem dorastania, wyciągania wniosków z podejmowanych decyzji a także ze wspomnianym klimatem świąt Bożego Narodzenia, który daje nadzieję na lepsze jutro, inspiruje do niesienia dobra, pokazuje prawdziwe człowieczeństwo w drobnych gestach.
Dwadzieścia lat temu w domu dziecka przy ulicy Zimowej zamieszkiwało dwanaście wyjątkowych wychowanków. Dziś wydają się być innymi ludźmi, rozrzuconymi po całym świecie. Jednak gdy dawna opiekunka, Grażyna, trafia do domu opieki z pogarszającą się z dnia na dzień pamięcią, jej dawni wychowankowie decydują się zjednoczyć i spędzić ostatnie wspólne święta. Wszystko po to, by przywołać czar dawnych czasów, sięgnąć po wspomnienia, oddać otrzymane kiedyś dobro. Tylko czy wszyscy będą chcieli powrócić do tego co było?
Fabuła wydaje się mieć własny rytm, oddychać w zupełnie nowy, odżywczy sposób. To nie jest ta sama nostalgiczna, smutna opowieść, którą spotkaliśmy w pierwszym tomie a faktycznie silnie niosąca nadzieję dla każdego człowieka. Rozpisana na trzysta stron akcja pozwala nam poznać bohaterów na nowo, wejść w ich lęki, marzenia, nadzieje, zrealizowane cele czy niespełnione ambicje, dostrzegając jak radzili sobie przez czas rozłąki z czytelnikiem. Otrzymujemy zatem szeroki wachlarz różnorodnych sylwetek idealnych do głębszej analizy a tuż po tym mnóstwo emocji, gdy dostrzegamy jak szybko przemija życie, jak trudno jest w pewnym momencie zebrać wspomnienia i jak ważne są one dla naszego zdrowia psychicznego - nie materialne błahostki, nie zgromadzone pieniądze, a pamięć sięgająca wyjątkowych chwil czy bliskość drugiego człowieka.
Mądra, świadoma, bazująca na problemach współczesnych czasów lektura pod dowództwem dwóch utalentowanych autorek zmienia się w wyjątkową opowieść pełną wartości wartych zapamiętania. Wspaniale było odkrywać nowe drogi poznanych wcześniej bohaterów, czerpać inspirację z ich losów czy wyciągać pewne konsekwencje. "Kalendarz adwentowy 2" pokazuje magię świąt w jej prawdziwej odsłonie: jako wartość człowieka, który potrafi nieść bezinteresowne dobro w momencie, gdy druga strona bardzo tego potrzebuje.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz