poniedziałek, 10 listopada 2025

"Long Island" Colm Tóibín

 
"Long Island" Colm Tóibín, Tyt. oryg. Long Island, Wyd. Rebis, Str. 312

 

Od zdarzeń opisanych w "Brooklynie" minęło dwadzieścia lat. 

 

Zachwycająca od pierwszych stron kontynuacja dylogii Colma Tóibína udowadnia mistrzowski talent autora. To bardzo niepozorna seria, obok której można przejść obojętnie, tym samym popełniając swój największy błąd.

Uwielbiam prozę, która nie tylko angażuje, ale jednocześnie daje do myślenia i wprowadza nowe światło na znane nam tematy. Tutaj od początku czułam przyciąganie do losów bohaterki i z marszu poczułam się zauroczona wizją jej przygód stworzonych przez autora. Nie miałoby to miejsca, gdyby nie jego styl, plastyczny przekaz, dogłębna kreacja bohaterów z możliwością silnej analizy psychologicznej oraz błyskotliwy, inteligentny humor występujący tuż pod powierzchnią, tylko dla tych, którzy chcą go dostrzec. Dodatkowo kontynuacja biegnie dalej, nie patrząc wstecz, co ładnie podkreśla przedstawienie zmian zachodzących w postaciach na przestrzeni lat oraz nabytych doświadczeń.

Eilis nie jest już wystraszoną dziewczyną szukającą swojego miejsca w świecie a matką i żoną, która ułożyła sobie życie na nowo. Jednak pewnego dnia w drzwiach jej mieszkania pojawił się mężczyzna z tajemniczą wieścią. To na nowo otworzyło zabliźnione rany i zmusiło Eilis do podjęcia nowych decyzji. Oraz nie podejmowania pochopnych działań. 

Fabuła od razu nabrała intensywności i wzbudziła wiele pytań na które odpowiedzi szukaliśmy do samego ekscytującego finału. Koncentrując się przede wszystkim na wewnętrznych przeżyciach głównej bohaterki obserwowaliśmy jej zmagania z silnymi, skrajnymi emocjami oraz próbą zażegnania wewnętrznego konfliktu. Nowina, która nieoczekiwanie na nią spadła ukazuje proces tragedii w życiu pojedynczej jednostki, który na pierwszy rzut oka wydaje się czymś niewinnym i na pewno niemożliwym do wychwycenia przez otoczenie. A jednak każdy z nas mierzył się z podobną destrukcją, która była wielkim wybuchem a dla świata nie miała znaczenia. W ten sposób autor mistrzowsko pisze o wyborach kształtujących nasz charakter, o konsekwencjach czynów i podważonej tożsamości, o działaniach bądź ich braku a także o cisy, która wydaje się niemal namacalna. To wszystko zamknięte na kameralnej płaszczyźnie wydaje się potęgować swoją siłą do ostatnich stron na których i tak nie wszystko zostaje w pełni rozstrzygnięte.

"Long Island" wymyka się schematom, jest bowiem prozą społeczną, obyczajową, historią miłosną a także opowieścią jednej bohaterki w złożonej analizie innych postaci. Colm Tóibín mistrzowsko prowadzi akcję w pełni angażując nas we wszystkie pojawiające się dramaty, chwytając chwilę, zapraszając do wejrzenia w głąb własnej duszy. Piękna, mądra, ponadczasowa, humorystyczna w odpowiednich momentach proza, którą obowiązkowo przeczytajcie jako całą dylogię! Nie przechodźcie obojętnie obok tak misternie utkanej opowieści, ponieważ być może długo się podobna jej nie pojawi. 

niedziela, 9 listopada 2025

"Ósma ofiara" Katarzyna Bester

 
"Ósma ofiara" Katarzyna Bester, Wyd. Zaczytani, Str. 388

 

Mroczna toń kryje sekret mordercy.

 

Katarzyna Bester czuje się jak ryba w wodzie wśród romantyczno-obyczajowych powieści (które uwielbiam), ale przyznaję, że jej domeną są też kryminały. A nie ma nic lepszego niż wszechstronnie uzdolniony autor, który za każdym razem zaskakuje nas czymś nowym.

Powyższy tytuł osadzony jest ramach gatunku kryminalnego, ale pochwalić się może atmosferą mrocznego thrillera. Mocne napięcie wita nas już od pierwszych stron a im dalej idziemy w opowieść, tym zawiła i pełna sekretów wydaje się dla naszej wyobraźni. Autorka potrafi manipulować w faktach tak, by to co oczywiste za moment wydało się czymś zupełnie nie do pomyślenia a sama kreacja bohaterów wręcz zaprasza do zagłębienia się w ich profile psychologiczne. Czy można zatem oczekiwać od lektury czegoś więcej?

Przeszłość wraca ze zdwojoną siłą, gdy w rzece znalezione zostaje ciało kobiety. Wiadomo, że nie popełniła samobójstwa. Faith Adams ścigając się z czasem zostanie zmuszona poprosić o pomoc legendarnego śledczego, który postanowił się odciąć od całego świata. Odnalezienie go w leśnej głuszy będzie nie lada wyzwaniem. Tym czasem nad Nowym Jorkiem zawiśnie widmo kolejnego morderstwa. Czy zdążą na czas nim seryjny zabójca ponownie zaatakuje?

Gęsta od natłoku zdarzeń fabuła prowadzi nas przez meandry ludzkiej skomplikowanej natury. Liczne niedomówienia czy ślepe zaułki budują atmosferę od której trudno się oderwać a sama autorka doskonale wie kiedy uderzyć fabularnym twistem, żeby wybić nas z toku przyjętych przypuszczeń. Ekscytujący finał wydaje się być zwieńczeniem starań Katarzyny Bester, ale nim do niego dojdziemy po drodze czekają na nas pułapki i skomplikowane osobowości, które wydają się wiedzieć więcej niż początkowo ujawniają. Nie będzie łatwo, ponieważ akcja skomplikuje się przez nieprzewidziane ruchy poszukiwanego sprawcy, ale właśnie o to chodzi, by nieustannie zmuszać nasze szare komórki do pracy.

"Ósma ofiara" buduje napięcie, intryguje, nie pozostawia obojętnym. Doskonała do poczytania późnym popołudniem, kiedy wszystkie obowiązki są już za nami, ponieważ ciężko odłożyć powieść choćby na chwilę. Odpowiednia atmosfera otula nas niczym kocyk, bohaterowie napędzają bieg wydarzeń a całość podczyta jest plastycznym stylem autorki reprezentującym wszystko co najlepsze w podjętym gatunku. Nie dajcie się więc długo prosić, pościg za mordercą nie będzie na nikogo czekał!