Autor: Antonia Michaelis
Tytuł: Baśniarz
Tytuł oryginału: Der Märchenerzähler
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 400
Zima. Sroga zima. Cały świat pokryty jest białym puchem. Po zimie przyjdzie wiosna. Odrodzi się to co obumarło...
Anna jest uczennicą klasy maturalnej. Jej plany sięgają daleko w przyszłość. Doskonale wie, co będzie robiła, gdzie będzie pracowała i jakie studia wybierze. Jednak jest coś co wyróżnia Annę spośród tłumu. Potrafi marzyć, odłączyć się od otaczającej rzeczywistości, aby tworzyć własną. Mieszka w spaniałym domu, ma doskonały kontakt z rodzicami i pewnego dnia spotyka osobę, która odmienia całe jej życie...
Abel to dealer i outsider - takie oblicze mogą dostrzec ludzie niczym nie związani z bohaterem.Pod postacią mrocznego chłopca pozostającego na uboczu kryje się również dusza baśniarza, który snuje baśń, dla swojej młodszej siostry. Jest tylko jedna osoba, która potrafi odkryć jego prawdziwe oblicze. Baśń opowiadana przez Abla przenosi w inny świat. Choć opowiada po części o fikcyjnych bohaterach w pewnych momentach wszystko zaczyna zbiegać się z rzeczywistością.To niemożliwe, aby właśnie powstała baśń miała swoje odzwierciedlenie w obecnym świecie. Prawda? Tylko dlaczego Abel nie wie jak zakończy się ta opowieść?
W swojej długiej czytelniczej karierze jeszcze nie spotkałam się z książką, która wywarłaby na mnie takie wrażenie.To wspaniałe uczucie, kiedy nie możesz czytać, bo wypływające z oczu potoki łez zamazują słowa.
Cała powieść utrzymana jest w tajemniczym klimacie, który naprowadza czytelnika na tropy, wprost do rozwiązania zagadki. Doskonałą odskocznią od historii Abla i Anny jest baśń, którą w międzyczasie snuje główny bohater.
Książka jest nie tylko fenomenem odnośnie fabuły, ale i języka. Abel snuje swoją opowieść typowym językiem bajarza. Natomiast fabuła powieści utrzymana jest w kunsztownej formie. Czytelnik w większym stopniu spotyka się z opisem świata i przeżyć z perspektywy Anny, która potrafi dostrzec więcej niż inni, ponieważ jej wzrok sięga dalej, poza granice rzeczywistości. Gdyby nie to, zapewne w jej życiu nigdy nie zawitałby tajemniczy Baśniarz.
To nie tylko opowieść o miłości, która zdarza się raz na całe życie, ale także o zbrodni i przebaczaniu. To opowieść o baśni, która miesza fikcję z rzeczywistością, tworząc magiczny świat, gdzie losy bohaterów nie są z góry znane.
Pani Antonii Michaelis należy się ogromny pokłon nie tylko za stworzenie wspaniałej powieści, ale i za to co czytelnik zyskuje po jej przeczytaniu. Co to takiego? To wyjaśnienie pozostawiam Baśniarzowi.
Ocena 6/6
To jedna z książek na mojej liście: „DO PRZECZYTANIA”. Poznaję kolejną bardzo pozytywną i zachęcającą do jej poznania recenzję.
OdpowiedzUsuń