Tytuł: Marina
Tytuł oryginału: Marina
Wydawnictwo: MUZA
Liczba stron: 304
„Marina” nie była moim pierwszym spotkaniem z panem C.R.
Zafón’em. Pierwszą książką tego autora, którą mogłam przeczytać był „Pałac
północy”, a następnie „Książę mgły”.
W momencie pierwszego spotkania przy „Pałacu północy” nie
wiedziałam czego mogę się spodziewać. Bardzo zdziwił mnie fakt, że powieść
odbiega od dotychczas czytanych przeze mnie książek, ponieważ w jej fabułę
zostały wplecione elementy grozy i romansu.
Po przeczytaniu „pałacu północy” zaczęłam interesować się
Zafón’em i przyjrzałam się bliżej jego twórczości. Oszacowałam w tedy, iż
tworzy powieści skierowane do grona starszej młodzieży, a jego powieści zawierają w sobie zarówno
elementy grozy jak i lekkie wątki miłosne.
Biorąc do ręki „Marinę” po części wiedziałam już czego mogę
się spodziewać. Moją wagę zwróciła charakterystyczna dla wszystkich książek
C.R. Zafón’a mroczna okładka, która doskonale oddaje klimat jego dzieła.
Chociaż tytuł wskazuje na imię, które powinno być
odzwierciedleniem głównego bohatera, czy jak tutaj głównej bohaterki, nie jest
to do końca prawdziwe. Marina jest bowiem bohaterką tylko a pewien sposób
pierwszoplanową.
Bohaterem głównym "Mariny” jest Óscar Drai, chłopiec
przebywający w szkole z internatem. Nie szczyci się dużą ilością przyjaciół
preferując samotność. Choć opuszczenie bram Internetu jest surowo zabronione
Óscar potrafi świetnie omijać zakazy, przez co w wolnym od zajęć czasie zwiedza
wszystkie zakamarki Barcelony.
Podczas jednej z eskapad natrafia na mroczną posiadłość.
Zachęcony tajemniczą aurą otaczającą budynek bohater udaje się do środka. Daje
to początek wydarzeniom, które odmienią życie bohatera. Óscar przekraczając
bramy mrocznej posiadłości nie zdaje sobie sprawy co go czeka. W momencie
poznania przez bohatera tytułowej Mariny początkuje się proces nowej historii.
Marina to prosta dziewczyna, w wieku Óscara, o anielskiej
urodzie. Jej charyzma oddziałuje na bohatera w sposób natychmiastowy. Żadne z
nich nie zdaje sobie sprawy jaka przygoda ich czeka.
Óscar i Marina stają się sobie co raz bardziej bliscy i nic
nie wskazuje na to, że wypad na opustoszały cmentarz może być początkiem nitki
prowadzącej do kłębka straszliwej historii.
Jaka przygoda ich czeka? Co ma z tym wspólnego tajemnicza
dama w czerni?
Autor ukazuje swój kunszt literacki w pięknym języku
powieści. Opis Barcelony pozwala czytelnikowi na zwiedzanie jej wraz z
bohaterami, którzy są wykreowani w znajomy i charakterystyczny dla Zafóna
sposób. Bohaterowie spowici są mgłą tajemniczości.
Niestety czytając „Marinę” musiałam przypominać sobie, iż
nie jest to powieść skierowana do czytelników o mocnych nerwach. Liczyłam na
mroczna historię, dzięki której wraz z kolejną przewracaną kartką nie będzie
opuszczał mnie dreszcz przerażenia. Czytając „Marinę” musimy liczyć się z
faktem, że to nie kolejny horror doskonałego mistrza grozy. Owszem to mroczna
historia, jednak skierowana do rzeszy młodszych odbiorców.
Uważam jednak, iż „Marina” jest najlepszym dziełem Zafóna z
tych które dane mi było przeczytać.
To powieść, która pozwala czytelnikowi przenieść się w inny
wymiar. Opowiada historię, przy której mało kto będzie się nudził. Ukazuje
wspaniały świat przenosząc do pięknej i mrocznej Barcelony.
Drogi czytelniku, pozwól okryć się całunem mrocznej
atmosfery powieści. Przenieś się z Óscarem i Mariną do tajemniczej Barcelony i
odkryj historię jaka ich spotkała.
Ocena: 4/6
Mnie ta ksiązka trochę rozczarowała. Ale pewnie dlatego ,że już jestem na nią zbyt "dorosła".
OdpowiedzUsuńRównież słyszałam, że jest to najlepsza z powieści spod pióra Zafóna. Za sobą mam wszystkie trzy tomy "Cmentarza..", które były genialne, więc nie pozostaje mi nic innego, jak upolować i tę.
OdpowiedzUsuń