Tytuł: Zawsze przy mnie stój
Tytuł oryginału: The Guardian Angel's Journal
Tytuł oryginału: The Guardian Angel's Journal
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 320
Kiedyś książki o Aniołach nie wpływały na mnie w
najmniejszym stopniu. Tematyka zaświatów i życia po śmierci nigdy mnie nie
przekonywała. Anioł w książkach pojawiał się stosunkowo rzadko, przez co malała
możliwość naszej konfrontacji. Kiedy w młodzieżowych książkach zaczęła się
pojawiać tematyka Anioł kontra Demon, a co za tym idzie dobro kontra zło
zaczęłam sięgać po tego typu powieści z czystej ciekawości. Temat szybko się
rozprzestrzeniał a ja chciałam pozostać na czasie. Z czasem tematyka dobra i
zła stała się moim ulubionym motywem w książce. Jednak dalej nie mogłam się
przekonać do książek o samych Aniołach.
Przyznam, że po książkę „Zawsze przy mnie stój” sięgnęłam
dzięki pięknej okładce, co nie powinno dziwić. Jej wizualny styl kusi czytelnika
i zaprasza do zapoznania się z treścią fabuły. Okładka została perfekcyjnie
zaplanowana i pozbawiona zbędnych haseł reklamowych co już jest dużym plusem.
Jednak w tym przypadku również fabuła zostaje w niewielkim stopniu zatajona
przed czytelnikiem. W większości powieści dzieję się tak, iż skrót
wprowadzający do książki zamieszczony na tylnej części okładki zdradza połowę
fabuły. W tym przypadku po przeczytaniu wszelkich wstępów dalej nie wiedziałam
czego mogę się spodziewać, przez co fabuła była dla mnie miłym zaskoczeniem.
„Każdy człowiek boryka się w życiu z jedną prawdą, której nigdy w pełni
nie pojmie. Musi przerabiać wciąż te same lekcje, popełniać takie same
błędy, zanim ich sens dotrze wreszcie do jego świadomości.”
Margot prowadziła życie, które nie mogło szczycić się dobrą
renomom. Nieudane małżeństwo, syn kryminalista, alkohol. Nie dokonała
niczego, czego mogłaby być dumna. Jednak
teraz to wszystko nie ma już znaczenia. Margot nie żyje. Po śmierci w jednej
chwili stoi nad swoim martwym ciałem zdezorientowana, aby w następnej znaleźć
się w pozaziemskim świecie. Niestety, Margot nie może pozwolić sobie na życie
wśród Aniołów i wieść spokojną pozaziemską egzystencję. Otrzymała zadanie,
które musi wypełnić – stała się Aniołem Stróżem Margot, samej siebie. W tym
przypadku musi otrzymać nowe imię, więc pod postacią Ruth strzeże Margot od
chwili narodzin. Tym samym bohaterka na nowo poznaje swoje życie, jednak tym
razem może przyjrzeć się wyborom, które dokonywała. Niestety, nie może już na
siebie wpływać, choć bardzo chce. Celem Ruth jest sprawowanie opieki nad
Margot, która kiedyś była nią i która popełniła podczas swojego życia wiele
niewybaczalnych błędów. Musi strzec się demonów, które niepostrzeżenie
towarzyszą ludziom jak Anioły, choć potrafią być subtelniejsze i bardziej
wpływowe zarazem. Czy Ruth ocali samą siebie? Czy sprosta postawionemu przed
nią zadaniu i nie zawiedzie Boga?
„Aniołowie Stróże, jak wszyscy dobrze wiemy, tysiące razy zapobiegają
naszej śmierci. Obowiązkiem Anioła Stróża jest chronić człowieka przed
nieodpowiedzialnymi słowami, złymi uczynkami oraz ich następstwami. To
my, aniołowie, dbamy o to, żeby nie było przypadków. Ale zmiany to nasza
specjalność. Dokonujemy ich w każdej sekundzie, każdej minucie, każdego
dnia.”
Uwielbiam książki, które odbierają mi sen z powiek. Czytając
„Zawsze przy mnie stój” nie mogłam się oderwać. Dużym plusem jest fakt, iż
główna bohaterka nie jest nastolatką, która nie wie jak postąpić, co zrobić i
nie poznajemy jej życia w szkole, wśród przyjaciół i z chłopakiem. Cały ten
powtarzający się we współczesnej literaturze motyw w ogóle tu nie występuje.
Bohaterka to dorosła kobieta, która potrafi dostrzec konsekwencje swych czynów.
Autorka odeszła także od ponadczasowej zasady iż główna bohaterka musi być
dobra. Zarówno w swoim ludzkim życiu i tym już po śmierci Margot nie jest osobą
odpowiedzialną i godną zaufania. Jej punkt widzenia zmienia się w momencie
kiedy zostaje własnym Aniołem Stróżem, jednak i w tym czasie ulega wielu
pokusom.
Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki i z całego serca
polecam ją wszystkim czytelnikom, zarówno tym młodszym, jak i trochę starszym.
Zapewniam Was, że kiedy zaczniecie ją czytać fabuła porwie Was wraz z sobą i
nie pozwoli odejść aż do ostatniej kartki.
Ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz