Autor: Lydia Netzer
Tytuł: W blasku gwiazd
Tytuł oryginału: Shine Shine Shine
Wydawnictwo: Black Publishing
Liczba stron: 340
"W blasku gwiazd" to opowieść o miłości, nadziei i potrzebie wtopienia się w tłum oraz o namacalnej samotności, mimo wielu ludzi dookoła.
Sunny żyje w świecie, o którego perfekcje zabiegała od dawna. Jest piękna i szczęśliwa, mieszka na spokojnym przedmieściu wraz z mężem i synem, czteroletnim Bubberem cierpiącym na autyzm, jednak doskonale radzi sobie z jego chorobą i niedługo znowu zostanie mamą. Mąż kobiety, Maxon, pracuje dla NASA i leci w kosmos z misją próby kolonizacji Księżyca. Dzień po starcie Maxona, Sunny, ma wypadek samochodowy w którym nie odnosi poważnych obrażeń, jednak spada jej peruka. Zbiegowisko sąsiadów dostrzega ją teraz taką jaka jest naprawdę. Jak poradzi sobie sama, bez męża?
"Będzie to opowieść o astronaucie, który zagubił się w kosmosie, i o żonie, którą zostawił na Ziemi. To również opowieść o odważnym człowieku [...]. To opowieść o planie, który miał rozkwitnąć, tak jak kwiat rozwijający się z pąka." s. 10
Bohaterowie tej książki są bardzo specyficznymi postaciami. Maxon jest człowiekiem na wskroś przesiąkniętym nauką. Bez wątpienia kocha to co robi i oddaje się temu z godnym podziwu zaangażowaniem, jednak w między czasie zapomina o tym, że jego żona nie jest jak roboty, które zostały wysłane na Księżyc. Jego postać jest bardzo egoistyczna i chociaż wspomina o wielkiej miłości do żony, niekoniecznie można to dostrzec. Z kolei Sunny ma swoje problemy z którymi musi radzić sobie sama. Ona również nie jest bez winy jeśli chodzi o egocentryzm, ale można jej wybaczyć, ponieważ w pewien sposób została pozbawiona godność i pogodzenie się z tym jest dla niej bardzo trudne. Chociaż moje odczucia wobec bohaterów zmieniały się jak w kalejdoskopie bez wątpienia są to bardzo dobrze wykreowane postacie.
Głównym tematem książki jest życie Sunny, która zmaga się z własną odmiennością. Autorka bez problemu oddała problem inności i muszę przyznać, że bardzo ciekawie go poprowadziła. Sunny nie ma włosów i chociaż w dzieciństwie doprowadzało to do wielu przykrych sytuacji, zdobyła się na akceptację samej siebie. Jednak kiedy zachodzi w ciąże uważa, że tylko jako normalna kobieta jest w stanie być matką. Zakłada zatem perukę, przykleja sztuczne brwi i rzęsy, po czym zmienia się w perfekcyjną żonę, matkę i panią domu - wywracając cały swój świat do góry nogami. Ale kiedy w wypadku spada jej peruka i sąsiedzi odkrywają prawdę, wyuczona perfekcja znika. I o tym właśnie jest ta książka - jak na nowo nauczyć się akceptacji prawdziwej siebie. Tematycznie autorka przedstawiła to w fantastyczny, ciekawy i realistyczny sposób, a jednocześnie niezwykle inteligentnie.
"Mózg człowieka niczym się nie różni od mózgu robota. Absolutnie niczym." s. 69
Na początku miałam problem z odnalezieniem się w fabule. Często obecne wydarzenia przeplatają się z przeszłymi wspomnieniami. Język powieści też nie należy do łatwych, chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać, ponieważ całość jest bardzo płynna, a akcja szybka. Jednak autorka wykazała się tendencją do powtarzania faktów, a przemyśleniom bohaterów dodała lekkiego powiewu zadumy i momentów nostalgii. W pierwszej chwili nie byłam przekonana do takiej formy, ale im dalej czytałam tym bardziej się przekonywałam, aż w końcu przestałam to zauważać.
"W blasku gwiazd" to powieść bezwarunkowo dobra, a co istotne - całkowicie nietypowa. Zaskakiwała mnie na każdym kroku, a próba przewidzenia dalszych kroków bohaterów okazała się bardzo przyjemną zabawą. To bardzo inteligentna książka na bazie nietypowej historii. Myślę, że zaskoczy i zauroczy wielu czytelników.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Black Publishing.
Zapowiada się bardzo ciekawie, dodaję do zakładek :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać tę książkę i muszę powiedzieć, że miałam problem z wczuciem się w fabułę. Wrócę do niej za jakiś czas, mam nadzieję że wdrożę się w płynną i szybką akcję, o której piszesz. Być może właśnie język jest problemem. Patrząc na samą tematykę jestem wyjątkowo zainteresowana.
OdpowiedzUsuńProblem z początkiem pojawił się i u mnie, nie miałam najmniejszego pojęcia przy pierwszych kilku stronach o co w ogóle chodzi, ale im dalej czytałam tym jaśniej miałam w głowie.
UsuńCzyli jest nadzieja ;)
UsuńZastanowię się nad tą książką ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście "W blasku gwiazd" brzmi nietypowo - połączenie tematyki akceptacji siebie plus wątek kosmiczny w tle... Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim. Intrygujące :).
OdpowiedzUsuńP.S. Pojawiła się mała literówka w tytule posta, dwie litery zamienił się miejscami w tytule :)
Dziękuję, nie zauważyłam :)
UsuńFaktycznie całość - bo i książka i pomysł to bardzo nietypowe zestawienie :)
Widzę,że książka jest nietypowa. Nie czytałam nic w podobnym klimacie. Jak mi wpadnie w ręce pewnie się z nią zapoznam bliżej:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa opinia i przyznam, zachęciłaś mnie. Jednak na razie książkę sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zaskakujące i nietypowe książki, więc chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony fabuła prezentuje się całkiem interesująco, ale z drugiej, niełatwy język mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że taka historia może mnie zaciekawić, a jednak! Chętnie dowiem się jak bohaterka poradziła sobie z innością, czy zaakceptowała siebie, czy jednak ponownie przywdziała perukę i maskę perfekcyjnej żony i matki. Jestem też ciekawa jak poradziła sobie z samotnością i ciężarem obowiązków.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, a fabuła faktycznie brzmi nietypowo. Trochę obawiam się problemów z odnalezieniem w książce o których wspominasz, ale mimo to raczej dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńGłówna bohaterka mnie zaintrygowała. Nie spotkałam się wcześniej z tą książką, teraz zwrócę na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na taką nietypową powieść :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę w zapowiedziach i mam na nią wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńPewnie jeśli owa lektura znajdzie się gdzieś w moim otoczeniu, to chętnie skorzystam z okazji i przeczytam ją.
OdpowiedzUsuńCzasem jest tak,że sposób narracji i nietypowe zagrywki autora nie pozwalają wczuć się w historię. Miałam tak z "Wiem o tobie wszystko", ale po kilkudziesięciu stronach ten negatywny efekt minął. Może tutaj będzie podobnie, mam nadzieję, bo chciałabym przeczytać tę pozycję.
OdpowiedzUsuńJa już się czuję zauroczona tą książką! Historia o inności, pięknie brzmi. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńCzekałam na pierwszą opinię o tej książce gdyż sama chciałam ją przeczytać ale do końca nie wiedziałam czy warto Dziś rozwiałaś moje wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńInteresująca fabuła. Chętnie sięgnę po tę nietypową książkę :)
OdpowiedzUsuń