Autor: Justin Go
Tytuł: Wyścig z czasem
Tytuł oryginału: The Steady Running of the Hour
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 510
Premiera: 18 marca 2015r.
Miłość wbrew zakazom, tajemniczy spadek, pola bitewne Wielkiej Wojny - tak zapowiadała się historia, którą z góry osadziłam w ramach typowego romansidła. Nie mogłam się chyba bardziej pomylić.
"My też jesteśmy częścią cholernej historii!"
Pewnego dnia Tristan Campbell otrzymuje wiadomość, z której wynika, że może być spadkobiercą fortuny Ashleya Walsinghama - alpinisty i brytyjskiego weterana I wojny światowej. Pierwotnie spadek miał trafić w ręce ukochanej Ashleya, Imogen Soames - Andersson, jednak kobieta nigdy nie zgłosiła się po pieniądze. Tristan ma siedem tygodni na udowodnienie swojego pokrewieństwa z Imogen. Wyrusza w podróż po Europie i tam podążając tropem Ashleya, krok po kroku składa historię pełną namiętności, krzywdy i strachu, a także miłości, niebezpieczeństwa i rozpaczy.
Akcja biegnie dwutorowo - z jednej strony mamy pierwszoosobową narrację Tristana i relację jego poczynań, z drugiej trzecioosobową, przedstawiającą wydarzenia z przeszłości. Tym samym mogłam poznać losy Ashleya i Imogen z dwóch perspektyw: tej prawdziwej i wywnioskowanej z odkrytych dowodów. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że książka nie należy do gatunku z szybką akcją, ale płynność fabuły, rosnące zainteresowanie dalszymi odkryciami i przystępny język pochłonęły mnie na tyle, że nie dostrzegłam momentów nudy.
Przed głównym bohaterem pojawiło się trudne zadanie. W końcu odnalezienie informacji o własnej prababce kilka pokoleń w tył nie jest łatwą sprawą. Szczególnie, że z jakiegoś powodu ktoś postarał się o ukrycie wszelkich dokumentów. Odkrywanie krok po kroku wydarzeń z przeszłości jest nie tylko wyzwaniem dla bohatera, ale również dla czytelnika - trzeba przyznać, że nie łatwo się do tego zabrać, a odkryte informacje nie są jasne. Kiedy współczesność ustępuje miejsca przeszłości i na plan pierwszy wysuwa się wątek romantyczny oraz powolne odkrywanie sekretów robi się jeszcze ciekawiej. Trudno mi określić, które rozdziały - te z Tristanem, czy może historia Ashleya i Imogen, były dla mnie bardziej ekscytujące. Jednak bez wątpienia uczucie pomiędzy bohaterami chociaż rodzi się powoli ma swój większy wydźwięk, pojawia się kaskada emocji przepełniająca strony książki i odkrywająca przed czytelnikiem strach, ból, niepewność i złość przeplatanych z miłością, nadzieją i wiarą.
Tristan nie jest postacią mocno zarysowaną, a przez całą lekturę wyłapałam tylko skrawki faktów dotyczących jego życia. Na początku nie mogłam się wyzbyć wrażenia, że jest jakby ospały - angażuje się w całą sytuację, ale jego narracja jest prosta a on sam całkowicie nieskomplikowany. Jednak im dalej podążałam szlakiem historii, tym bardziej doceniałam minimalną rolę Tristana. Na pierwszym miejscu mieli stanąć Ashley i Imogen, skupiając na sobie uwagę czytelnika i swoją rolę wykorzystali do granic możliwości. Kreacja tej pary jest niesamowita - nie ma tutaj żadnej konkretnej typowości. Romans pomiędzy nimi nawiązuje się błyskawicznie, a sama Imogen zrywa z przyjętymi schematami dobrej panny - ma własne zdanie, uwielbia przekraczać granice i łamać zasady - chociaż były momenty, w których jej poczynania okropnie mnie drażniły i byłam zła za drogę, którą obrała. To wszystko wpisane jest jednak w ich rolę i chociaż nie miałam wpływu na wybory bohaterów całą sobą zaangażowałam się w ich losy. Szczególnie dużo emocji dostarczyło mi samo zakończenie, chociaż wiem, że nie wszystkim się spodoba - pozostawia więcej pola wyobraźni niż wyjaśnieniom.
"Ale pisz do mnie, daj mi choć jeden powód, bym każdego dnia witał wschód słońca."
Przed głównym bohaterem pojawiło się trudne zadanie. W końcu odnalezienie informacji o własnej prababce kilka pokoleń w tył nie jest łatwą sprawą. Szczególnie, że z jakiegoś powodu ktoś postarał się o ukrycie wszelkich dokumentów. Odkrywanie krok po kroku wydarzeń z przeszłości jest nie tylko wyzwaniem dla bohatera, ale również dla czytelnika - trzeba przyznać, że nie łatwo się do tego zabrać, a odkryte informacje nie są jasne. Kiedy współczesność ustępuje miejsca przeszłości i na plan pierwszy wysuwa się wątek romantyczny oraz powolne odkrywanie sekretów robi się jeszcze ciekawiej. Trudno mi określić, które rozdziały - te z Tristanem, czy może historia Ashleya i Imogen, były dla mnie bardziej ekscytujące. Jednak bez wątpienia uczucie pomiędzy bohaterami chociaż rodzi się powoli ma swój większy wydźwięk, pojawia się kaskada emocji przepełniająca strony książki i odkrywająca przed czytelnikiem strach, ból, niepewność i złość przeplatanych z miłością, nadzieją i wiarą.
Tristan nie jest postacią mocno zarysowaną, a przez całą lekturę wyłapałam tylko skrawki faktów dotyczących jego życia. Na początku nie mogłam się wyzbyć wrażenia, że jest jakby ospały - angażuje się w całą sytuację, ale jego narracja jest prosta a on sam całkowicie nieskomplikowany. Jednak im dalej podążałam szlakiem historii, tym bardziej doceniałam minimalną rolę Tristana. Na pierwszym miejscu mieli stanąć Ashley i Imogen, skupiając na sobie uwagę czytelnika i swoją rolę wykorzystali do granic możliwości. Kreacja tej pary jest niesamowita - nie ma tutaj żadnej konkretnej typowości. Romans pomiędzy nimi nawiązuje się błyskawicznie, a sama Imogen zrywa z przyjętymi schematami dobrej panny - ma własne zdanie, uwielbia przekraczać granice i łamać zasady - chociaż były momenty, w których jej poczynania okropnie mnie drażniły i byłam zła za drogę, którą obrała. To wszystko wpisane jest jednak w ich rolę i chociaż nie miałam wpływu na wybory bohaterów całą sobą zaangażowałam się w ich losy. Szczególnie dużo emocji dostarczyło mi samo zakończenie, chociaż wiem, że nie wszystkim się spodoba - pozostawia więcej pola wyobraźni niż wyjaśnieniom.
"- Czy miałby mi pan za złe, gdybym spytała, czemu wstąpił pan do armii?
- Dla munduru, rzecz jasna. Uważałem, że będę w nim znakomicie wyglądał."
- Dla munduru, rzecz jasna. Uważałem, że będę w nim znakomicie wyglądał."
Opowieść Justina Go to nadzwyczajna, nieprzeciętna i piękna historia, której czytanie stanowiło dla mnie najwspanialszą przygodę. Wyjątkowość tej książki jest nie do opisania. Tutaj subtelność zderza się z wielkimi emocjami, a lekkość kontrastuje z intensywnością. Ta książka to zdecydowanie najlepsza opowieść tego roku!
Ocena: 6/6
Tajemnica i miłość - idealne połączenie! Poza tym uwielbiam, gdy akcja prowadzona jest dwutorowo. To coś zdecydowanie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWow, co za ocena i recenzja, koniecznie muszę książkę przeczytać!
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że ta książka jest aż tak zajmująca - bardzo mnie zainteresowałaś, więc kolejna pozycja wędruje na listę "must read". Kiedy ja znajdę czas?
OdpowiedzUsuńSkoro najlepsza w tym roku to nie mogę jej odmówić :)
OdpowiedzUsuńJak tak zachwalasz, to grzech jej nie przeczytać. Po premierze się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie i to bardzo. Rzadko kiedy dajesz danej książce maksymalną notę, dlatego z czystej ciekawości sięgnę po niniejszą pozycję, aby się przekonać,czy mnie również urzeknie.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam! :D
OdpowiedzUsuńHmm, teoretycznie wszystko gra, ale chyba nie mam ochoty na taki romans. Za spokojnie jak dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńMuszę sobie zapisać tytuł. Mam nadzieję, że już wkrótce znajdę więcej czasu na czytanie ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero otrzymałam tę książkę i niebawem zabieram się za jej lekturę.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach i zazdroszczę ci, że ją masz ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym.
OdpowiedzUsuńJaka zachęcająca recenzja, cieszy mnie bardzo, bo mam w planach ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńOczarowałaś mnie :D Fabuła jak najbardziej dla mnie. Chetnie poznałabym historie Tristana. :D Poza tym książka ma cudną okładke xD Ostatni cytat mówi nam, że ktoś ma wielkie poczucie humoru. Czyżby był to główny bohater? :D
OdpowiedzUsuńZ recenzji bije ogromny entuzjazm, więc cieszę się bardzo, że mam już tę książkę na półce :) Jestem niesamowicie ciekawa do jakich informacji dotrze z przeszłości dotrze Tristan.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie. Jak tylko już będzie premiera to z pewnością ją kupię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
addictedtobooks.blog.pl
O kurcze, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale szalenie mnie zaciekawiłaś tym tytułem! Dzięki :D
OdpowiedzUsuńNie do końca wpasowuje się w moje upodobania, aczkolwiek rekomendacja niczego sobie. Mam teraz lekki mętlik w głowie i zastanawiam się, czy nie zrobić wyjątku dla tej powieści. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa, jeżeli będę miała okazję to z wielką przyjemnością ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
happy1forever.blogspot.com
Pomysł na fabułę niezwykły, aż chcę się z nim zapoznać. Podoba mi się zmiana głównego bohatera, z wielką chęcią odkrywałabym kawałek po kawałku jego charakter. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O, zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, gdzie przeszłość miesza się z przyszłością. Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisana, z tego co widzę :) kurczę, może faktycznie warto!
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująca pozycja :)
OdpowiedzUsuńNiebawem zabieram się za lekturę.
OdpowiedzUsuńSama fabuła bardzo mi się podoba. Lekturę odłożę jednak w czasie, ostatnio nie mam nastroju na książki z tłem historycznym.
OdpowiedzUsuń