piątek, 25 września 2015

Moja książkowa jesień!

Są w życiu każdego mola książkowego historie, do których wraca się przez całe życie. Jak wiele z Was ma sfatygowany już egzemplarz lektury, która wkradła się do Waszych serc, umysłów i płynie w Waszych żyłach? Wydawnictwo Feeria Young przypomniało nam, że nie tylko smaczne nowości czytelnicze dodają nam skrzydeł, ale te opowieści, które nas uformowały, zmieniły i zapewniły niezapomnianą przygodę.


WOLAŁBYM ŻYĆ Thierry Cohen
Są w życiu każdego czytelnika opowieści, które przyspieszają bicie serca i wywołują morze łez, które za nic nie chce wyschnąć. Taka jest właśnie opowieść Cohena - wyjątkowy obraz nakreślony niezapomnianym słowem. Spójrzcie sami - to wątła książeczka małych rozmiarów, niepozorna lektura, która nie wyróżnia się niczym szczególnym. Książka wyróżnia się absolutnie magicznym wnętrzem, wypełnionym nadzieją, wiarą i tak ogromnym bólem, że czasem moje serce na moment gubiło rytm. Lektura tej opowieści - o zmarnowanym życiu, prześwitach pamięci w ciele brutalnej świadomości, walce o rodzinę i nadziei na druga szansę - rozbraja szczerością. Od kilku lat, każdej zimy lub późnej jesieni, z kubkiem gorącej czekolady i ciepłym kocem oddaje się lekturze, która stała się moim prywatnym klasykiem i niepodważalnym uzależnieniem.

ZAWSZE PRZY MNIE STÓJ Carolyn Jess-Cooke 
Nie jestem zwolenniczkom wypłakiwania sobie oczu podczas lektury. Zazwyczaj uparcie walczę z potokiem łez, który próbuje wydostać się w najtrudniejszych momentach. Jednak nie zawsze udaje mi się wygrać. Kiedy płynie jedna łza, zasłaniam się chwilą słabości. Kiedy pojawia się druga, trzecia i dziesiąta - wiem, że opowieść skradła moje serce na tyle, by zburzyć otaczający mnie mur i pozostać w mojej pamięci na zawsze. Tak było z historią Jess-Cooke, która bezbłędnie przedstawiła drogę ku odkupieniu. W jej opowieści wszystko jest niejasne, pokręcone i nierzeczywiste, ale kiedy kolejne elementy układanki wskakują na swoje miejsce szok jest tak silny, że wywołuje uśmiech na twarzy, mimo że - niezależnie od tego ile razy sięgam po lekturę - tonę w słonych łzach nie zwracając uwagi czy to dopiero pierwsze słowa opowieści, czy zakończenie. 

JANE EYRE AUTOBIOGRAFIA Charlotte Brontë 
Nikt tak jak Brontë nie potrafi oddać uczuć prawdziwej namiętności. Wiele książek, które wyszły spod pióra sióstr pozwala cofnąć się do czasów w których życie wydawało się pasmem wielkich nieszczęść i niefortunnych zdarzeń. Jednak to opowieść o Jane Eyre czaruje swoją prostotą i jednocześnie niezwykle bogatym wnętrzem, zapraszając do poznania historii o miłości bez granic i bólu zmieszanym z gorzką rzeczywistością. Ta historia przyciąga mnie do siebie od wielu lat, intryguje, smuci a czasem uszczęśliwia. Jednak to nie wszystko, ponieważ za każdym razem, kiedy oddaje się lekturze, historia - mimo że znana mi już od dawna - uczy mnie czegoś nowego. 

Jakie są Wasze lektury, bez których nie wyobrażacie sobie życia? Które Was oczarowały, porwały i skradły wiele niezapomnianych godzin? Takie do których wracacie i zawsze stoją na honorowym miejscu. Pochwalcie się! Pamiętajcie, że każdy ma szansę zaprezentować swoje opowieści przed czytelnikami. Jesień z Feerią Young trwa!

#jesienzfeeria
Strona Facebook'owa Wydawnictwa: FACEBOOK
Wydarzenie na Facebook'u: FANPAGE

15 komentarzy:

  1. Standartowo Harry Potter ale również chętnie odświeżylabym sobie Szklany tron oraz Diabelskie maszyny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie zdążę zrobić swojej listy przed końcem miesiąca :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Największą ochotę mam na Jane Eyre Autobiografia Charlotte Brontë :)
    Będę wypatrywać recenzji. Póki co czytałam o nie same pozytywne opinie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAWSZE PRZY MNIE STÓJ chciałabym przeczytać i mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda. Ja natomiast najbardziej jestem oczarowana: ''Kochając pana Danielsa, Maybe Someday - Colleen Hoover oraz ''Cztery sekundy do stracenia'' Tucker K.A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się w końcu zmobilizować i opisać moje książki na jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo jesienne książki :) Dodać do tego koc i kakao...Wspaniała sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ogromną ochotę na JANE EYRE AUTOBIOGRAFIA - Charlotte Brontë. Chyba nie znalazłam recenzji, która byłaby negatywna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Zawsze przy mnie stój" zasłużyło na miejsce w trójce. Świetna i wzruszająca powieść.

    OdpowiedzUsuń
  9. Żadnej z przedstawionych przez Ciebie pozycji nie czytałam. "Jane Eyre" kiedyś oglądałam, a papierowa wersja czeka na półce, więc będę musiała ją poznać. "Zawsze przy mnie stój" oraz "Wolałabym żyć" mogą być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie czytałam z żadnej z tych, ale ja chętnie wrócę do "milion małych kawałków" i to nie będzie mój pierwszy powrót, uwielbiam tę książkę i czytam ją dość często w gorszych momentach życia :)
    Pozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot

    OdpowiedzUsuń
  11. "Zawsze przy mnie stój" to przepiękna historia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłej lektury :) Ja jak skończę nieszczęsne ,,Papierowe miasta" zabieram się za ,,Okularnika", a potem jeszcze zobaczę ;)

    OdpowiedzUsuń