"Lux Aeterna" Mike Wysocky, Wyd. Nova Res, Str. 440
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Jeśli zapytalibyście mnie jakie książki czytam najrzadziej, odpowiedziałabym bez wahania - science fiction. Dlaczego? To już nie jest takie łatwe. Może dlatego, że początki z tym gatunkiem nie było dla mnie udane, a może dlatego, że to gatunek, który nie jest moją mocną stroną? A jednak nigdy nie skreśliłam go do końca. Na całe szczęście, bo w takim przypadku nigdy nie poznałabym tej historii.
"[...] i z tak przeszytym sercem zamknąłem po cichu powieki - zatonąłem w bezkresnych falach sennego oceanu miłości."
Janek budzi się w chwili, która nie jest dla niego komfortowa. Otumaniony dawką nieznanego leku, prowadzony przez nieznajomych, trafia do zapomnianej celi. Jego towarzysze nie są zbyt oryginalni, może za wyjątkiem szczura. Niestety Janek nie pamięta kim jest, ani jak się tutaj znalazł. Jednak, kiedy w jego głowie, raz po raz pojawiają się nowe wizje, chłopak zaczyna składać elementy układanki w jedną całość.
Główny bohater i narrator historii, to chłopak z temperamentem. Janek ma charakter i nie poddaje się łatwo. Szybko dodaje dwa do dwóch, stara się odnaleźć w całkowicie nietypowej sytuacji, a kiedy trzeba nie boi się postawić przeciwnikom. Ma też swój słaby punkt - Soake, to towarzyszka z osobnej celi. To ona pobudza go do działania. A gdy niezrozumiana sytuacja w końcu zaczyna się przejaśniać i Janek odnajduje swoje prawdziwe ja Wieczne Światło zyska w waszych oczach własną definicję. Razem z Jankiem poznałam Gwardzistów i Buntowników - tak, ja również na początku nie wiedziałam kim oni są, jednak z czasem wszystko zaczęło nabierać sensu. To podstawowy motyw tego gatunku: spora dawka niewiedzy rozwiewanej wraz z rozwijającą się fabułą.
"Lux Aeterna" to kolejny przykład dobrej, polskiej książki. Autor potrafi pisać tak, że każda kolejna strona to jedynie zapowiedź jeszcze bardziej intrygującego rozwiązania. Jak już wspomniałam, nie jestem wielką fanką tego gatunku, ale cieszę się, że mogłam poznać historia Janka. Właściwie to już nie mogę się doczekać kontynuacji jego losów. Musicie wiedzieć, że głównym atutem tej historii to tajemniczość - nic nie jest do końca wyjaśnione, jeden wątek płynnie przechodzi w drugi, ale przy tym pamięta, żeby nie rozwiać zbyt szybko wszystkich tajemnic. W fabule króluje nowa technologia, ciekawe rozwiązania i fizyka, która budzi wielki podziw.
Dziwna to książka, ale w pozytywnym znaczeniu słowa. Każda strona była zapowiedzią czegoś niecodziennego, czego jeszcze w żadnej innej książce nie spotkałam, przez co ze szczerym zainteresowaniem przewracałam kartka po kartce by poznać całą historię do końca. A jaka to była historia! Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na kontynuację.
Główny bohater i narrator historii, to chłopak z temperamentem. Janek ma charakter i nie poddaje się łatwo. Szybko dodaje dwa do dwóch, stara się odnaleźć w całkowicie nietypowej sytuacji, a kiedy trzeba nie boi się postawić przeciwnikom. Ma też swój słaby punkt - Soake, to towarzyszka z osobnej celi. To ona pobudza go do działania. A gdy niezrozumiana sytuacja w końcu zaczyna się przejaśniać i Janek odnajduje swoje prawdziwe ja Wieczne Światło zyska w waszych oczach własną definicję. Razem z Jankiem poznałam Gwardzistów i Buntowników - tak, ja również na początku nie wiedziałam kim oni są, jednak z czasem wszystko zaczęło nabierać sensu. To podstawowy motyw tego gatunku: spora dawka niewiedzy rozwiewanej wraz z rozwijającą się fabułą.
"Lux Aeterna" to kolejny przykład dobrej, polskiej książki. Autor potrafi pisać tak, że każda kolejna strona to jedynie zapowiedź jeszcze bardziej intrygującego rozwiązania. Jak już wspomniałam, nie jestem wielką fanką tego gatunku, ale cieszę się, że mogłam poznać historia Janka. Właściwie to już nie mogę się doczekać kontynuacji jego losów. Musicie wiedzieć, że głównym atutem tej historii to tajemniczość - nic nie jest do końca wyjaśnione, jeden wątek płynnie przechodzi w drugi, ale przy tym pamięta, żeby nie rozwiać zbyt szybko wszystkich tajemnic. W fabule króluje nowa technologia, ciekawe rozwiązania i fizyka, która budzi wielki podziw.
"Nie wal w drzwi, to boli. I tak już jesteś martwy!"
Dziwna to książka, ale w pozytywnym znaczeniu słowa. Każda strona była zapowiedzią czegoś niecodziennego, czego jeszcze w żadnej innej książce nie spotkałam, przez co ze szczerym zainteresowaniem przewracałam kartka po kartce by poznać całą historię do końca. A jaka to była historia! Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na kontynuację.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Nova Res.
Zapowiada się interesująco. Mam dość miłe wspomnienia związane z powieściami science fiction, więc i tej chętnie dam szansę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przyznam, że obawiam się tej książki, ponieważ science fiction to nie jest mój ulubiony gatunek literacki. Ale być może spróbuje się do niego przekonać.
OdpowiedzUsuńNo proszę proszę... Aż się chce czytać :D
OdpowiedzUsuńChmm...dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPolska książka :) Muszę poznać :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie okładka tej książki, a opis jeszcze bardziej wzbudził moją ciekawość. Lubię sci-fi i myślę, że może to być kolejna dobra książka z tego gatunku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale już widzę, że nie mój gatunek. Zdecydowanie nie lubię sf.
OdpowiedzUsuńMoże to będzie polska książka dla mnie? Nie wiem, nie czytam polskich autorów, dlatego fabuła i twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Julia!
countrywithbooks.blogspot.com
To chyba ciekawe wyzwanie, jak widzę. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowałaś mnie swoją recenzją. Nie spocznę dopóki nie zobaczę tej książki u siebie na półce. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Polskie SciFi kojarzy mi się tylko z Lemem, czas poszerzyć horyzonty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
Czytam tę recenzję i czytam, a tu nagle: polska książka. POLSKA! A taka dobra. Może żyję stereotypem, że polskie książki są gorsze, ale nie trafiłam jeszcze na taką, która by mnie porwała. Może ta to zmieni?
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, a ostatnio po sci-fi sięgam coraz częściej. Ou!
Buziaki - zapraszam na nową recenzję!
Przerwa na książkę
Tytuł, a nawet nazwisko, nie wskazuje na to, że jest to polska książka. Świat Janka wydaje się być intrygujący, mam ochotę go poznać. Fabuła wydaje się nieprzeciętna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńScience fiction czytam rzadko, ale te dobre książki aż chcę się poznać. :) Zaintrygowałaś mnie, dziwne książki czasem są naprawdę, naprawdę dobre. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rozejrzę się za tą książką kiedy już się ukaże :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zaskakujące oraz pełen tajemnic książki, dlatego zdecydowanie będę musiała rozejrzeć się za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą recenzją... Chętnie sięgnęłabym po tę książkę, ale zapewne nie będę w stanie tego zrobić jeszcze przez parę miesięcy po jej premierze. Powód? Zdychający portfel. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za tą recenzję. Pozdrawiam i zapraszam wszystkich do lektury :)
OdpowiedzUsuńRzadko czytam tego typu książki, szczególnie polskich autorów, ale dzięki nowym znajomym coraz częściej przypadają mi do gustu. Ta książka też wydaje się interesująca:)
OdpowiedzUsuń