"Przepaść czasu" Jeanette Winterson, Tyt. oryg. The Gap of Time. Winter’s Tale, Wyd. Dolnośląskie, Str. 308
"Czasami nie ma znaczenia, że przed tym czasem był jakiś inny czas. Czasami nie ma znaczenia, że jest noc czy dzień albo teraz czy wtedy. Czasami wystarczy to, gdzie jesteś teraz. Nie znaczy to, że czas się zatrzymuje albo nie zaczął biec. Czas jest tutaj. Ty tu jesteś. W tej uchwyconej chwili otwierającej się na całe życie."
Okładka,
która zupełnie nie nakierowuje na skrywaną wewnątrz historię. Opis,
który niewiele mówi. Powieść, która okazuje się wielkim zaskoczeniem.
Zacznijmy od początku. Historia może być zagadką dla tych, którzy nie znają Szekspira. Właśnie na bazie jego "Zimowej opowieści" powstała historia książki "Przepaść czasu".
Przestraszni wszyscy ci, którzy z Szekspirem nie są po imieniu? Bez
obaw, to tylko inspiracja. Przez najbliższy czas wiele znanych i
lubianych autorów zmierzy się z dziełami dramaturga wszech czasów, aby
przedstawić własne interpretacje jego historii. Ciekawi? Pomysł naprawdę
niebanalny i godny uwagi.
Jeanette
Winterson znana jest ze swoich wyjątkowych lektur, choć moje pierwsze
spotkanie z tą panią odbyło się właśnie przy wywołanej lekturze. Żałuję,
ponieważ "Przepaść czasu" przedstawiła jej twórczość w samych
superlatywach i kobiecą stronę powieści obyczajowej ukazała z zupełnie
innej strony. Zabierając się za interpretację tragedii i miłosnej
historii nie byłam pewna, czy historia mnie do siebie przekona, ale
umiejętność autorki do powoływania, do życia niebanalnych bohaterów i
intrygującej fabuły całkowicie mnie do siebie przekonały.
Emocje, przemyślenia, refleksje i niekończąca się dobra historia to wielki atut "Przepaści czasu".
Perdita, porzucona przez ojca zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Nie
może zapomnieć o słowach ojca, nazywającego własną córkę bękartem.
Porywczy mężczyzna nie zdaje sobie sprawy jak wielką krzywdę wyrządził
własnemu dziecku. Ciężko jednoznacznie stwierdzić o czym jest ta
opowieść - to wielowymiarowa i kunsztownie napisana historia pełna
ukrytych znaczeń i intrygujących dialogów.
Wielkim
atutem tej historii jest jej nietypowość, która kusi nieznanym i
szczerością, od której trudno się odwrócić. Panujący tutaj mroczny klimat
i intensywna aura złego sugerują, że w gruncie rzeczy ta zwykła
historia mogła przytrafić się każdemu. Tragiczny ciąg przyczynowo
skutkowy burzy wyimaginowany świat jednym podmuchem i niszczy ten domek z
kart. Czego możecie się tutaj spodziewać? Tak naprawdę, to wszystkiego.
Błędy są rzeczą ludzką, pytanie tylko, czy jesteśmy w stanie to
zrozumieć. Istnieje szansa, że lektura tej powieści wzbudzi w Was chwile
refleksji, zatrzyma nad przemyśleniami na które nie mieliście do tej
pory czasu i poruszy machinę zmian, o której zazwyczaj się zapomina.
"Ważne rzeczy dzieją się przypadkiem. Tylko resztę da się zaplanować."
"Przepaść czasu"
pozostaje w głowie na długo po skończonej lekturze. Co w niej jest
takiego, że ciężko o niej zapomnieć? Właściwie to wszystko i tak
naprawdę nic. Ciężki i tajemniczy klimat przeplata się z
nieocenzurowanym językiem i przywodzi na myśl najgorsze ludzkie
instynkty. Od razu przestrzegam - nie jest to powieść dla każdego.
Trochę psychologiczna, trochę filozoficzna i po części niezobowiązująca.
To jednak wartościowa lektura, która przyciąga do siebie swoją
wyjątkowością.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskie.
Patrząc na okładkę, nigdy bym nie przypuszczała, że w środku kryje się taki skarb. Musze koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńMusze poznać tę książkę i w ogóle jestem bardzo ciekawa całej serii :) Chociaż bardzo nie lubię spolszczania nazwiska Williama Shakespeare'a.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej przekonuję się do tego typu książek... Za Szekspirem nie przepadam, ale nie oznacza to, że nie przeczytam książki z inspiracją dzieła tego dramaturga ;)
OdpowiedzUsuńLubię odkrywać ukryte znaczenia, tajemnice i znaki, które stawia na każdej stronie autor danej powieści. "przepaść czas" zdaje się być pełna symboli i refleksji, pasuje do okresu świątecznego, myślę, że właśnie teraz warto ją przeczytać. Ja wpisuję na listę "do przeczytania". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada. Chętnie przeczytam;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Szekspira i jestem bardzo ciekawa, jak wypada ta interpretacja "Zimowej opowieści". Mam nadzieję, że uda mi się ją poznać!
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale zaintrygowała mnie, dlatego będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że nie da się jej konkretnie opisać, mam wrażenie, że po nią po prostu trzeba sięgnąć, by się o niej przekonać.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu książki, ale ten główny cytat tak mnie urzekł, że chyba dam szansę Zimowej opowieści. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Geek of books&serials&films
Ja lubię tajemniczy klimat i nietypowe książki, więc nie ukrywam,że być może kiedyś sięgnę po tę książkę; )
OdpowiedzUsuńSkoro zapada w pamięć, to chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam wielką ochotę na książkę w takim stylu. Napewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńwww.wachajac-ksiazki.pl
Zastanowię się nad tą pozycją, bo wydaje się godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńJeżeli o mnie chodzi jestem wielbicielką tajemniczych powieści i z prwnością nie zapomnę o tej pozycji. Dzięki Wielkie za rekomendacje.
OdpowiedzUsuńZapraszam:
kruczegniazdo94.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie tą książką. Chyba niedługo po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Trochę boję się tej filozofii w książce, ale chyba zaryzykuję :)
OdpowiedzUsuń