środa, 28 grudnia 2016

"A miało być tak pięknie" A. Rook

"A miało być tak pięknie" A. Rook, Wyd. Novae Res, Str. 304

Anna, główna bohaterka powieści "A miało być tak pięknie" zaskakuje czytelnika i samą siebie. Z dnia na dzień podejmuje decyzję zmiany swojego życia. Mając już dość wszechobecnych problemów codzienności, monotonii i rutyny, pakuje tylko to co niezbędne i wyrusza w drogę. Uzbraja się w wielki entuzjazm, postanawia żyć chwilą i zdać się na los. Przyznajże, że nie jest to podejście dorosłej osoby, bo ja pewnie przemyślałabym swoją decyzję na wszelkie możliwe sposoby i pewnie wyszłoby mi więcej przeciw niż za ku takiej decyzji. Więc z jednej strony bardzo podziwiam Annę za odwagę, ale z drugiej wiem, że późniejsze zwątpienia jakie się w niej rodzą są wyłącznie jej winą.

Niewątpliwie historia głównej bohaterki jest ucieleśnieniem marzeń wielu z nas. Mimo tego, że zastanawiałabym się przez lata czy podjąć taką decyzję jak ona, wiem że w końcowym rezultacie poczułabym się wolna będąc w drodze. Dlatego bardzo łatwo jest mi się utożsamić z Anną. Sama jestem bardzo impulsywna i zazwyczaj żałuję swoich decyzji już po fakcie. Dziewczyna pozostawia za sobą ojczyznę i wyrusza w wielki świat z godnym pozazdroszczenia entuzjazmem, a już w podróży odkrywa, że sława, pieniądze i dostatnie życie to tylko mrzonki, które nie mają racji bytu.

To trochę smutne, że A. Rook na przykładzie swojej bohaterki sprowadza czytelnika na ziemię, ale jest w tym wszystkim również jakiś przekąs. Anna mimo wszystko jest bardzo sympatyczna, łatwo jest zrozumieć jej postępowania i przełożyć na rzeczywiste realia. Nie udaje się w życiu - uciekam, nie udaje się dalej - zatapiam smutki. Szukając pracy, która pozwoli jej przeżyć każdy kolejny miesiąc trafia do całkiem osobliwego domu bogatej rodziny, która po prostu przysparza o zawrót głowy - czytelnika i samą Annę. To co zaczyna dziać się w tym domu nakręca akcję, rozładowuje napięcie i po prostu zaczyna się dobra zabawa, może trochę kosztem głównej bohaterki, bo jej nie zawsze było do śmiechu, ale jednak napięcie gdzieś ucieka i lektura nabiera barw.

Nie jest to książka doskonała - poczynania głównej bohaterki mimo, że zrozumiałe czasami też irytują, a akcja rozkręca się dopiero w drugiej połowie. Jest w tym jednak jakiś urok, bo Anna ma tendencję do pakowania się w kłopoty i to skutkuje wieloma barwnymi wydarzeniami. Więc jest tego po równo - dobrych i złych scen, które jednak przechylają szalę na korzyść tej książki. Zabawne dialogi, humorystyczne opisy poprawiają nastrój a i sama Anna nie jest osobą, której nie da się nie lubić. Jej pech kieruje ją zawsze do pracodawców o niestety zachwianej psychice i chcąc nie chcąc - zawsze to ona wypada w tym wszystkim najgorzej. 

Mimo wad książka ma pewien urok. To Anna i jej pokręcone życie sprawiają, że "A miało być tak pięknie" gwarantują całkiem przyjemnie spędzony czas. Szczególnie, jeśli nie nastawicie się na wyjątkową powieść a po prostu relaksującą lekturę. Czas spędzony z Anną absolutnie nie był stracony. I choć dobre złego początki, każdy ma prawo do ułożenia sobie życia. Jesteście ciekawi jak zakończą się perypetie głównej bohaterki. Przekonajcie się sami!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

9 komentarzy:

  1. Początek opisu kojarzy mi się z inną książką, gdzie główna bohaterka zabiera co niezbędne i rusza w świat :D Także może się skuszę jak spotkam w bibliotece :)

    Buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę czytać tę książkę już niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię takie historie i z reguły nie przeszkadzają mi ich drobne wady, więc jeśli tylko miałabym taką możliwość, to z pewnością sięgnęłabym po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja recenzja uświadomiła mi, że mam lepsze propozycje literackie, choć ostatecznie nie mówię "nie"

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem skłonna przymknąć oko na wady powieści. Ujęła mnie postawa bohaterki - staram się być bardziej spontaniczna i odważna. Może Anna mnie zainspiruje?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś też miałam przebłyski na taką akcję wyruszenia w świat, jednak teraz nigdy w życiu bym się na to nie zdecydowała. Mam wrażenie, że to zdarza się tylko w filmach i powieściach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od jakiegoś czasu mam ochotę na powieść, w której bohaterka wyrusza w podróż od problemów.
    Być może się skuszę :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem spasuję, mam przeczucie, że nie do końca odnalazłabym się w tej historii, więc poszukam innej książki na koniec roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, chyba takie ucieczkowe klimaty to nie dla mnie. I obawiam się, że główna bohaterka działałaby mi na nerwy. ;/

    OdpowiedzUsuń