"Projekt Królowa" Dominika Rosik, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 556
Strach, niepewność, popłoch. Osiem osób narażonych na niebezpieczeństwo. Tajemnica, która mrozi krew. Jesteście gotowi? Macie odwagę by podjąć ryzyko?
Pierwsze wrażenie po przeczytaniu zapowiedzi książki - historia jak z koszmaru. Tylko to przyszło mi do głowy, ale tym samym wiedziałam, że nie przejdę obok tej powieści obojętnie. Uwielbiam dreszcz przerażenia, niepewność, zaskakujące i tajemnicze zwroty akcji, szczególnie w tak doborowym i nieoczywistym towarzystwie.
Emily budzi się dokładnie w momencie wybicia 17:00. Nie ma pojęcia co się z nią działo, a otoczenie, w którym wraca jej świadomość mrozi krew w żyłach. Jedno jest pewne - dziewczyna znajduje się w podziemiach szpitala psychiatrycznego w towarzystwie siedmiu obcych osób. Każda kolejna sekunda zwiększa ich panikę i strach przed nieznanym, a w dodatku brak kontaktu ze światem zewnętrznym budzi jeszcze więcej pytań. Rozpoczyna się chora gra na śmierć i życie, w której więcej jest niewiadomych, niż chcieliby wszyscy zaangażowani. Zarys tej fabuły przypomina najlepsze firmy grozy i przyznaję - tutaj pomysł zrealizowany w książce przebija wszystko o kilka poziomów. Pomysłowość rozgrywanych scen w połączeniu z dużą nutą tajemniczości prowadzi do wielu pytań w głowie czytelnika, który sam chce w końcu rozgryźć tą zagadkę, by jego ulubieni bohaterowie mogli wyjść cało z opresji.
Autorka wykazała się wielkim talentem w kreowaniu scen zaskakujących i niemal wyprowadzających z psychicznej równowagi. Fabuła na każdym kroku wzbudzała mój niemy zachwyt, gdy kolejne tajemnice wychodziły na światło dnia. Wbrew zdrowemu rozsądkowi byłam zachwycona każdym świeżo odkrytym kłamstwem kolejnej osoby z towarzystwa, gdzie wszyscy zmieniali się w na moich oczach - poprzez grę pozorów i wielką przenikliwość. To właśnie zasługa autorki, która pokazała wielką klasę w realizacji swojego pomysłu na fabułę oraz poprzez kreację bohaterów - zmieniających się niczym kameleon, który potrafi dostosować się do każdej sytuacji. Każdy z nich kłamie na potęgę, bo próbuje osiągnąć... Co właściwie próbują tym osiągnąć? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w finale powieści, ale musicie się przygotować, że przy zgromadzonych przez całą fabułę emocjach, będzie on naprawdę zaskakujący.
Emily to dobra bohaterka, intrygująca, odważna, taka na której warto skupić uwagę. I choć wyróżnia się na tle pozostałej siódemki to tak naprawdę każdy z nich zasługuje na uwagę. Trudno jednoznacznie stwierdzić kto jest lepszy i gorszy - oni nie pozwalają się łatwo poznać, a na pewno nie do końca. Jednak podejmują grę (czy mają inny wybór?) a im bardziej angażują się w cały projekt, tym więcej tajemnic krąży dookoła i nikłe poczucie bezpieczeństwa, jakie daje grupa znika szybciej niż można by przypuszczać. A gdyby ktoś nie wierzył, że chora gra w połączeniu z ósemką nieznanych sobie osób zdanych tylko na siebie, może przyspieszyć bicie serca i wzbudzić spory lęk, to pamiętajcie - akcja rozgrywa się w podziemiach psychiatryka. Autorka fenomenalnie nakreśliła klimat tajemniczej niepewności, lęk przed nieznanym na bazie tła psychologicznego bohaterów i atmosferze złudzeń, które spotykamy w ścianach psychiatryka. Brzmi koszmarnie? Bo to jest koszmar.
"Projekt Królowa" to powieść, która otwiera drogę dla polskiego gatunku dystopii zabarwionej mocną dawką powieści z dreszczykiem. Dominika Rosik spisała się fenomenalnie tworząc lekturę, od której za nic nie można się oderwać. Niezastąpiony klimat, zaskoczenia, tajemnice - wszystko to w połączeniu z dużym zaangażowaniem ze strony autorki i jej lekkością pisania zaowocowały książką stawiającą wysoką poprzeczkę dla lektur jej podobnych. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo takiej dawki emocji na pewno się nie spodziewałam. Warto czytać nocą - wówczas poznacie prawdziwą definicję strachu! Takiej książki było mi trzeba, a Wy? Jesteście gotowi na udział w grze?
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Interesująca...
OdpowiedzUsuńNiestety, historia zupełnie nie dla mnie. I coś w niej jest przerażającego, łącznie z okładką, a ja się bać nie lubię, więc tym bardziej odpuszczę sobie. ;/
OdpowiedzUsuńJestem już na finiszu tej książki i mam okropny mętlik w głowie! Książka jest mistrzowska...
OdpowiedzUsuńZapisuję ją na listę! :) koniecznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty :) tzn. powieści z dreszczykiem. Dopisuję do listy na wakacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam inne powieści na oku.
OdpowiedzUsuń