"Pojedynek na słowa" Connie Willis, Tyt. oryg. Crosstalk, Wyd. Albatros, Str. 560
"Naprawdę nie rozumiesz ani słowa z tego, co do ciebie mówię."
Czasami jedna spontaniczna decyzja może okazać się najlepszym wyborem. Bardzo często zdarza mi się sięgać po książki, których zapowiedzi czytałam już kilka miesięcy wcześniej i czuję się rozczarowana, bo te historie nie spełniły moich oczekiwań. Z kolei sięgając po wybrane lektury bez najmniejszego zastanowienia i głębszego przemyślenia czasami dostaję naprawdę dobrą historię. W przypadku "Pojedynku na słowa" nie było inaczej - niewiele myśląc zabrałam się do lektury i dałam się wciągnąć już od pierwszych stron.
Książka Willis to młodzieżowa historia mocno osadzona w kategorii powieści fantasy. Wiecie doskonale, że to nie jest gatunek będący moją mocną stroną, więc też nie za często decyduję się na tego typu lektury. Jednak tym razem nie żałuję swojego wyboru, wręcz przeciwnie - jestem bardzo mile zaskoczona pomysłem na rozgrywane wydarzenia i dopracowaniem przez autorkę każdego detalu.
Fabułą osadzona została w przyszłości realiami bardzo zbliżonymi do tych, które obecnie mamy. Social media rządzą światem i ujawniają najskrytsze sekrety. Tutaj nie ma miejsca na tajemnice - ciekawość i potrzeba jej zaspokojenia to najważniejsze wyznaczniki dla społeczeństwa. Komunikacja z innymi stała się banalnie prosta, bo nie trzeba słów by wyrazić to co się czuje. Także miłość wskoczyła na wyższy poziom, ponieważ dzięki EED - zabiegowi mózgu - możemy połączyć się z ukochaną osobą na najwyższym poziomie. Nie trzeba zbędnych ślubnych przyrzeczeń i prób zaufania, bo po tym zabiegu zakochani po prostu wiedzą co myśli druga połówka. Jednak czy jest to naprawdę tak dobre i potrzebne dla społeczeństwa? Przekonuje się o tym Briddey, główna bohaterka powieści, która otrzymuje od swojego chłopaka propozycję zabiegu.
Brzmi zaskakująco? Dla mnie jest to fantastyczny motyw przewodni - bardzo realistyczny, na czasie, opisujący dosadnie problem współczesnego społeczeństwa. Po co opierać się na zbędnym poczuciu zaufania, skoro można przejść zabieg wpuszczający nas do umysłu drugiej osoby? Autorka bardzo obrazowo przedstawiła mi cały proces i przyznaję, że przyglądałam mu się z dużą uwagą. Zaciekawiona tym jak przebiega relacja pomiędzy osobami decydującymi się na zabieg czekałam aż główna bohaterka w końcu się na niego zdecyduje. Polubiłam ją, bo otrzymała bardzo intrygujące cechy charakteru - jej osobowość waha się pomiędzy dziewczyną z pazurem, która wie czego chce i bohaterką z dystansem do siebie oraz świata, która chłodno analizuje sytuację. Szczególnie ważne okazało się to w momencie, gdy odkryła, że zabieg nie poszedł tak jak myślała i jej umysł został połączony z kolegą z pracy. Briddey zamiast panikować po prostu rzuciła się w wir wydarzeń i dzięki temu otrzymałam naprawdę wciągającą i ciekawą historię.
Czy jest tu miejsce na miłość? Myślę, że tak, choć nie oczekujcie mocnego motyw. Przede wszystkim autorka skupiła się na emocjach bohaterów i chwała jej za to, bo całość wypadła przez to bardzo wiarygodnie. Świat zapomniał o tym co najważniejsze i zatracając się w rutynie poszedł na łatwiznę. A jak się okazało - nie był to dobry wybór. Wiele wątków, dużo ciekawej akcji i bohaterowie, których łatwo można polubić pokażą Wam jakie niesie to ze sobą konsekwencje. Willis w ciepłym, niemal serdecznym stylu stworzyła historię niebanalną i niezwykle wciągającą. To chyba pierwsze tak pozytywne zaskoczenie tego lata. Ogromnie polecam!
Książka zapowiada się intrygująco :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, nie miałam w ogóle ochoty na tą książkę, bo to również nie mój gatunek i samo opis za bardzo nie przekonał mnie do zmiany zdania. Ale muszę przyznać, że twoja recenzja dość mocno mnie zaintrygowała i gdyby tylko książka wpadła mi w ręce, z całą pewnością bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńMłodzieżowe fantasy - czemu nie. Może przeczytam.
OdpowiedzUsuńTakiego tematu jeszcze w książkach nie spotkałam, więc pewnie zwrócę uwagę na ten tytuł. Połączenie umysłu z drugą osobą wydaje mi się intrygujące, ale też przerażające, dlatego jestem ciekawa, co zrobiła bohaterka, kiedy odkryła, że zabieg nie poszedł tak jak trzeba.
OdpowiedzUsuńCoś ciekawego, dodaję do listy! :)
OdpowiedzUsuń