"Moja hiszpańska przygoda" Isabelle Broom, Tyt. oryg. Then. Now. Always, Wyd. Amber, Str. 368
POD PATRONATEM: ThievingBooksPREMIERA: 21 września 2017r.
Kiedy lato powoli dobiega końca sięgam po książki, które choć na moment pozwolą mi pozostać w klimacie promiennego słońca i przygody o której szybko nie zapomnę. Lubię leniwie poświęcić się lekturze, w której docenię urok chwili i odnajdę momenty romantycznych emocji, której nieodzownie stanowić będą centralny punkt historii.
Isabelle Broom zaprosiła mnie do słonecznej Hiszpanii, w które jak się okazało - wszystko jest możliwe. Autorka lekkim piórem nakreśliła historię obyczajową, delikatnie zabarwioną nutą miłości i płomiennego romansu w miejscu, które idealnie się do tego nadaje. I by nie nudzić czytelnika za bardzo postanowiła namieszać skutecznie w fabule - udowadniając jednocześnie, że nie ma nic lepszego w podobnej historii niż dobrze nakreślona intryga.
Hannah to główna bohaterka powieści, która bardzo szybko zdobyła moje uznanie - jako prosta, nieskomplikowana dziewczyna pokazała się od strony miłosnego zaangażowania w sprawę z góry przegraną. Theo, jej szef od dawna nie może wyjść z jej głowy i zaprząta wszystkie myśli. Ale nigdy nie było okazji by pokazać mężczyźnie co do niego czuje. Więc gdy splot nieoczekiwanych wydarzeń fartownie wysyła Hannah wraz z ekipą filmową do malowniczego andaluzyjskiego miasteczka nadarza się okazja by w końcu zdobyć serce ukochanego. Jest tylko jeden mały problem - w skład ekipy filmowców, którzy będą kręcić dokument wchodzą także przyjaciele Hannah: Tom i Claudette, kompletnie pokręceni i zwariowani czasoumilacze, którzy z zaskakującym zaangażowaniem próbują popsuć kobiecie realizację jej planów.
Nie będę ukrywać: historia Broom należy do tych typowych, kobiecych i niezwykle przyjemnych książek, w których wiele się dzieje, ale nie na tyle, by móc wstrzymywać oddech z niepewności wydarzeń na kolejnych stronach. To prosta i jednocześnie bardzo klimatyczna opowieść o życiu, w którym nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Najpierw Hannah nie może dostać się do ukochanego by wykorzystać swoją szansę a następnie pojawia się jej siostra Nancy, która jeszcze bardziej komplikuje wyjazd. Miało być idealnie, a wyszło? Jak zawsze.
"Moja hiszpańska przygoda" to idealna lektura na lato lub początek wczesnej jesieni. Rozgrzewa serce, ciekawi i wciąga do świata miłosnej przygody. Niezapomniany słoneczny klimat dodaje uroku rozgrywanym wydarzeniom a bohaterów po prostu nie sposób nie lubić. Szczególnie przyjaciele Hannah bardzo przypadli mi do gustu. Isabelle Broom napisała książkę lekką i bardzo przyjemną w odbiorze. Polecam!
Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Wydaje się bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
Hiszpania! Lubię ten kraj za jego niepowtarzalny klimat! Muszę w końcu przeczytać jakąś historię z nim w tle :)
OdpowiedzUsuńNa takie ponure dni, jakie są teraz, to lektura idealna.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńChciałbym wygrać taką książkę
OdpowiedzUsuńPoprzednią powieść autorki wspominam bardzo miło, dlatego chętnie zapoznam się także z powyższym tytułem.
OdpowiedzUsuń