"Szamańskie tango" Aneta Jadowska, Wyd. Fabryka Słów, Str. 415
PREMIERA: 13 września 2017r.
"I żadnego kopania w dupę demonicznych golemów."
Pozytywnie zaskoczona lekturą "Szamańskiego bluesa" czym prędzej zabrałam się do lektury drugiego tomu. Liczyłam na równie dobrą, o ile nie jeszcze lepszą zabawę z Witkacym i wszystkimi nadprzyrodzonymi istotami, które uwielbiają zachodzić mu za skórę. Nie pomyliłam się, drugi tom dostarczył mi wrażeń, o których szybko nie zapomnę.
Witkacy to bezsprzecznie jedna z najbardziej pozytywnych postaci w polskiej literaturze fantasy. Nieograniczony zasadami, językiem czy podejściem do życia dyktuje własne warunki w sprawie. Autorka obdarzyła go wielką charyzmą, która jednocześnie nie irytuje, ale na pewno intryguje. Witkacy nie jest typem człowieka, który przytłacza swoją osobą - odzywa się tylko kiedy trzeba, ale kiedy to robi od razu zwraca na siebie uwagę wszystkich. Lubię takie postacie, bo wiem, że przy nich mam zagwarantowaną dobrą zabawę i ich wszędobylstwo doprowadzi mnie w nieznane zakamarki fabuły.
Tym razem sprawa nie jest prosta, bo Witkacy zaczyna życie ze swoją córką. Ma już szesnaście lat, ale to nie zwalania bohatera z nieprzespanych nocy i bezwzględnego strachu. Co prawda wraz z nią zagościła również względna stabilizacja, ale czy to faktycznie możliwe, gdy podopieczni w Zaświatach domagają się spłaty długu? Jednak gdy motywem przewodnim staje się podwójne morderstwo Witkacy zabiera swoją córkę na miejsce brutalnej zbrodni. W końcu jej wrażliwość na dychu i talent do wywąchiwania sekretów mogą pomóc w wyścigu zbrodni.
Podoba mi się motyw tej historii. Po części kryminał, po części sensacja oparte na mocnych fasadach powieści fantasy. W tle wciąż przemykają nadnaturalne istoty i złośliwe duchy mocno ingerujące w przebieg fabuły. Nie da się dzięki temu nudzić podczas poznawania kolejnych sekretów śledztwa a w połączeniu z nieszablonowym stylem autorki czytelnik może na własnej skórze odczuć realność rozgrywanych wydarzeń. Mimo zaangażowania do roli postaci fantastycznych sami bohaterowie wydają się ludzcy i realni a świat przedstawiony - możliwy do zaakceptowania. Wszystko wydaje się na swoim miejscu, co potwierdzają dopracowane w każdym calu detale. To ważne i zawsze cenię sobie takie zaangażowanie ze strony pisarza.
Seria dedykowana jest dla osób poszukujących mocnych wrażeń, odważnych i pewnych siebie. Bo taka właśnie jest ta książka - indywidualistka na tle innych jej podobnych. Mocny, dosadny język w połączeniu z niespotykanymi do tej pory postaciami to połączenie wybuchowe, ale jakże potrzebne jednocześnie. Durgi tom to kolejne pozytywne doświadczenie z polską fantastyką i mam szczerą nadzieję, że to jeszcze nie koniec podobnych wrażeń. Polecam!
Powieści Jadowskiej właśnie przede mną :)
OdpowiedzUsuńMam na oku ;)
OdpowiedzUsuńPlanuje zmierzyć się z twórczością autorki, ale jakoś mi czasu brakuje. Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńO to muszę spróbować, ale zacząć trzeba od tomu pierwszego:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę czytać - smaczna lektura! :)
OdpowiedzUsuń