niedziela, 22 października 2017

"Na krawędzi wszystkiego" Jeff Giles

"Na krawędzi wszystkiego" Jeff Giles, Tyt. oryg. The Edge of Everything, Wyd. Iuvi, Str. 384

"Ci ludzie nie są normalni."

Życie Zoe to pasmo niekończących się nieszczęść. W wieku zaledwie siedemnastu lat straciła ojca i przyszywanych dziadków. Jednak największym ciosem dla dziewczyny okazuje się zaginięcie młodszego braciszka, który w obecnej sytuacji jest całą jej rodziną. Dziewczyna wyrusza na poszukiwania i znajduje chłopca w śnieżycy, na krok przed niechybna tragedią. To jednak pierwsze ogniwo łączące ze sobą szereg tajemniczych, nieoczekiwanych wydarzeń. 

Trzecioosobowa narracja wyklucza całkowite poznanie skrytych emocji bohaterów, jednak nie przeszkadza w interpretowaniu zachowań postaci. Łatwo można doszukać się ich zależności i przekonać czy w danej sytuacji sami odnaleźlibyśmy się na ich miejscu. Zoe wraz z bratem trafia do opuszczonej chaty by przeczekać zamieć śnieżną, jednak padają ofiarą ataku - a z opresji ratuje ich tajemniczy chłopak. Iks, jak nazywa go Zoe, pojawia się znikąd i trudno jednoznacznie ocenić na początku z jakim bohaterem mamy do czynienia. Łatwiej polubić Zoe, która wykazuje się odwagą i pewnością siebie w obliczu trudnych wydarzeń. Jednak tajemnicza postać chłopaka kusi i intryguje, prowadząc do rozwiązania zagadki jego istnienia.

Biorąc do ręki powyższą powieść miałam przekonanie, że czeka na mnie młodzieżowy thriller. Nie byłam nawet blisko tej teorii, bo jak się okazało powieść mocno konkuruje z gatunkiem fantasy i paranormal romance. Według mnie lepiej być nie mogło, bo dzięki temu książka po za tajemniczą atmosferą i aurą niepewności wprowadziła niecodzienność, w postaci Łowców głów, którzy polują na tych złych by odebrać im duszę. Jednak to bohaterowie, którzy pokazywać mogą się wyłącznie swoim ofiarom. Co więc spowodowało, że Iks staje twarzą w twarz z Zoe? Narażając swoje dobre imię i podpadając Lordom Niziny chłopak ratuje dziewczynę z drastycznej sytuacji i rozpoczyna wyścig z czasem.

To bardzo nietypowa powieść. Zaskakująca, ciekawa, ogromnie wciągająca. Nie jest stylizowana na historię typowo młodzieżową, dzięki czemu w lekturze odnajdzie się każdy czytelnik niezależnie od swojego wieku. A to zawsze jest dla mnie najkorzystniejszy plus lektury. Jednak w przypadku książki Jeff'a Giles'a mogę pisać o samych superlatywach, bo dawno nie byłam tak pozytywnie zaskoczona żadną lekturą. Bohaterowie otwierają przed czytelnikiem swoje sekrety pokazując przede wszystkim towarzyszące im każdego dnia ból i samotność. To ich łączy, bo do tej pory sądzili, że z podobnymi uczuciami są sami na świecie. Krok po kroku ujawniając tajemnice swoich światów odpowiadają na wcześniej niezadane pytania i szukają w sobie wzajemnego zrozumienia. Prostym, niemal surowym językiem autor oddał wszelkie troski i marzenia bohaterów porzuconych na pastwę samego życia.

Śmiech, radość, mądrość i zrozumienie - oto najprostsza interpretacja powieści "Na krawędzi wszystkiego". To propozycja lektury innej niż wszystkie. Nie doszukujcie się w niej typowego romansu pomiędzy bohaterami, bo to nie to do czego dążył autor - na pierwszym planie pojawiają się ponadczasowe wartości o których warto zawsze pamiętać, nawiązanie do rodziny, przyjaźni i miłości. To trzymająca do ostatniej strony w napięciu historia pełna ukrytych znaczeń, jedna z lepszych jakie ostatnio czytałam.

7 komentarzy:

  1. Wow. Coś niewątpliwie dla mnie. W życiu po tytule i okładce nie spodziewałabym się aż tak dobrej powieści. Dzięki za recenzję.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm zaintrygowała mnie ta inność. Może uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się na bardzo wartościową lekturę, a właśnie takie lubię.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się nad tą pozycją, teraz jestem zdecydowana :) Świetna recenzja!

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem jak najbardziej ciekawa tej książki, pomimo tego, że niektóre aspekty ociupinkę mnie od niej odrzucają. Ciekawa sprawa, nie sądzisz? ;)
    Pozdrawiam!
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie pozostaje więc nic innego jak tylko przeczytać samemu!

    OdpowiedzUsuń