"Moja magiczna Praga" Isabelle Broom, Tyt. oryg. A Year and a Day, Wyd. Amber, Str. 368
Isabelle Broom to autorka, którą odkryłam stosunkowo niedawno. Przeczytałam jej słoneczną powieść "Moje greckie lato" i dałam się namówić na "Moją hiszpańską przygodę".
Lubię takie pozytywne historie, szczególnie czytane późnym, mroźnym
wieczorem. Rozgrzewają serce i niosą ze sobą smak szczęścia i nadziei.
Połączenie trzech na pierwszy rzut oka nie połączonych ze sobą historii zaowocowało przygodą zapadającą w pamięć. W jednym mieście, wędrując malowniczymi uliczkami Pragi autorka poprowadziła mnie przez trzy historie miłosne, barwne i intrygujące - dowodzące, że warto rzucić się w wir nieznanej przygody by móc w pełni realizować swoje marzenia.
Połączenie trzech na pierwszy rzut oka nie połączonych ze sobą historii zaowocowało przygodą zapadającą w pamięć. W jednym mieście, wędrując malowniczymi uliczkami Pragi autorka poprowadziła mnie przez trzy historie miłosne, barwne i intrygujące - dowodzące, że warto rzucić się w wir nieznanej przygody by móc w pełni realizować swoje marzenia.
Styl
autorki jest lekki i bardzo przyjemny. Mimo braku kwiecistych zdań,
przejmujących zwrotów akcji i moralizatorstwa, jest w tej historii urok i
wdzięk. Broom z precyzją prowadziła mnie poprzez malowniczą Pragę i
pokazała mi to miejsce od zupełnie nowej strony - widzianej oczami
zwykłych ludzi, może trochę zakochanych, ale na pewno świadomych
otaczających ich widoków. I co ważniejsze - ci bohaterowie, a właściwie
te kobiety będące bohaterkami powieści są uroczymi postaciami, których
losy poznaje się z dużą przyjemnością.
Megan
wybrała się do Pragi tuż przed Bożym Narodzeniem by zaczerpnąć
inspiracji przed zbliżającą się wystawą fotograficzną. Towarzyszył jej
przyjaciel Ollie, któy miał być tylko dobrą duszą pomagającą jej w
rozwinięciu pasji. Ponieważ Megan ma mroczna przeszłość, która nie
pozwala kobiecie zdecydować się na miłość. Hope wybrała się do Pragi
dzięki niespodziance zorganizowanej przez ukochanego mężczyznę, jednak w
pełnym szczęściu przeszkodziła jej córka. Sophie w swoim ukochanym
mieście wyczekuje powrotu Charliego, ukochanego - który niestety nie
pojawia się w obiecanym terminie. Losy tych trzech kobiet łączą się
wzajemnie ze sobą a ich historie przeplatają tak rzeczowo, że ze strony
na stronę zaczynają tworzyć spójną całość.
"Moja magiczna Praga" to
idealna propozycja na grudzień. Mroźna aura z płatkami śniegu za oknem
niesie ze sobą piękną historię o miłości i nadziei. Dobrze się czyta
podobne powieści, które niosą radość i poczucie szczęśliwego
zakończenia. Isabelle Broom pokazuje, że początkowe niepowodzenia i
nieszczęśliwe wybory prowadzą do jednego, prostego wniosku - nie można
się poddawać, ponieważ pomyślność czeka tuż za rogiem.
Czuję, że ta książka by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka doda mi otuchy i wiary w lepsze jutro.:)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :) Ja lekturę zaczynam w weekend. Jestem przekonana, że książka przypadnie mi do gustu, znam wcześniejsze pozycje tej autorki.
OdpowiedzUsuńPosiadam tę książkę od niedawna i nie ukrywam, że przyciągnęła mnie okładka:) mam nadzieję, że w okresie okołoświątecznym znajdę czas, aby ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
korczireads.blogspot.com
Na grudzień książka rzeczywiście idealna!
OdpowiedzUsuń