"Odnaleziony" Harlan Coben, Tyt. oryg. Found, Wyd. Albatros, Str. 352
"Nauczyłem się w bolesny sposób, że nasz świat nie rozpada się powoli. Nie sypie się stopniowo ani nie kruszy na malutkie kawałki. Może zostać zniszczony w mgnieniu oka."
Harlana Cobena znam od strony doskonale napisanych kryminałów z klimatem tajemnicy i zaskoczeniem pojawiającym się przy każdym finale rozdziału. Jednak zawsze łączyłam jego nazwisko z powieściami dla dorosłych i nie byłam przekonana do nowej serii z Mickeyem Bolitarem w roli głównej. Proponowana dla młodzieży z bratankiem Myrona Bolitara jako głównym bohaterem miała zdobyć uznanie dla autora także pośród grona troszkę młodszych odbiorców. I o ile pierwszy tom "Schronienie" był dobrym wstępem do serii o tyle dwa kolejne tomy były już na miarę thrillerów Cobena bez względu na przedział wiekowy.
Myron to jeden z moich ulubionych bohaterów literackich i od lat śledzę jego przygody w kolejnych powieściach autora. Jego bratanek jednak wcale nie odstaje i w równie charyzmatycznym stylu zaskarbia sobie całą uwagę czytelnika. Harlan Coben wie jak stworzyć postać kompletną od początku do końca z dobrymi i złymi stronami natury, która wyróżnia się na tle całej fabuły, ale jednocześnie przypomina zwykłego bohatera z którym bez problemu można się utożsamić. Mickey ma w krwi zamiłowanie do śledztwa i rozwiązywania zagadek pozornie niemożliwych do wyjaśnienia i podobnie jak swój wujek - ciągnie go do niebezpieczeństwa. Dzięki temu powieść nabiera na znaczeniu, czasami staje się tajemnicza a jeszcze innym razem - niebezpieczna. I niezależnie od rozgrywanych wydarzeń: czytelnik zawsze jest emocjonalnie we wszystko zaangażowany.
Nie da się nie kochać bohaterów stworzonych przez autora. Podobnie jak nie da się nie uwielbiać jego stylu, pomysłu i fabuły. Każda kolejna strona to szereg wydarzeń, które z pozoru nic nie znaczące w finale łączą się w kompletną całość. Żałuję, że to już ostatni tom trylogii, ale jednocześnie cieszę się, że Coben wie kiedy skończyć. A zrobił to w niebywałym stylu, bo zaserwował mi finał jakiego absolutnie się nie spodziewałam!
Fabuła wciąż podąża tropem tajemniczej śmierci ojca Mickeya, dlatego tym razem niestety nie możecie czytać serii bez zachowania chronologii. By uzyskać pełen obraz odsyłam tych którzy jeszcze nie czytali wcześniejszych tomów do samego początku, bo chociaż autor streszcza najważniejsze wątki - zagadka jest tak zawiła, że trzeba ją śledzić od pierwszego tomu. Główny bohater wciąż prowadzi swoje śledztwo wraz z przyjaciółmi podążając tropem niepewnego wypadku samochodowego. Jednak nikt nie podejrzewał, że wydarzenia w pewnym momencie sięgną daleko wstecz, aż do II wojny światowej i przyniosą zaskakujące rozwiązanie.
Harlan Coben nie zwalnia tempa. W "Odnalezionym" można dostrzec wszystkie pozytywne aspekty twórczości autora zaczynając od zagadki, przechodząc przez wartościowych bohaterów i na emocjach kończąc. Spod pióra tego autora nie wychodzą tylko zwykłe historie z dreszczykiem a pełnowartościowe powieści pełne wartości - o miłości, znaczeniu rodziny i przyjaźni. Dzięki temu każda kolejna książka stanowi idealną ucztę, a sam "Odnaleziony" jest finałem godnym całej serii.
Jest to pierwsza książką Hobena, jaką przeczytałam. Oczywiście musiałam zacząć od samego końca... Jednak nie zmienia to faktu, że całkowicie przekonała mnie do autora i zaczęłam czytać jego kolejne książki i na pewno jeszcze niejedną przeczytam :) Choć może powinnam zacząć od drugiego tomu o Mickey'u, ponieważ z całej trylogii to właśnie z nim się nie zapoznałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno bym się nie zawiodła. Uwielbiam Cobena.
OdpowiedzUsuńJestem fanką autora, więc ta kssiazka musi być moja.:)
OdpowiedzUsuńNiełatwym zadaniem jest wiedzieć, kiedy skończyć - dobrze, że Coben to potrafi. Muszę w końcu zabrać się za jego twórczość.
OdpowiedzUsuńNa powieść Cobena zawsze się skuszę.
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam przygodę z twórczością Harlana Cobena, ale i ten cykl mam na liście. Jestem ciekawa czym autor mnie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale mimo sławy autora, jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z jego twórczością. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni, a "Odnaleziony" se swą akcją zapowiada się idealnie na taką okazję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Kiedyś bardzo lubiłam tego autora, ale w pewnym momencie zupełnie przestałam czytać jego twórczość, a jak widać szkoda, bo ominęło mnie bardzo dużo. Muszę koniecznie nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Kiedyś będę musiała zapoznać się z jego twórczością.
OdpowiedzUsuńCobena nie trzeba reklamować....
OdpowiedzUsuń