sobota, 16 grudnia 2017

"Rozdarci" Neal Shusterman

"Rozdarci" Neal Shusterman, Tyt. oryg. UnWholly, Wyd. Papierowy Księżyc, Str. 550

"- Słowa nikomu nie robią krzywdy. - Co jest jednym z największych zbrodniczych kłamstw, jakie dorośli tego świata wmawiają swoim dzieciom. Bo słowa bolą bardziej niż jakakolwiek fizyczna rana."

Bałam się sięgać po kontynuację serii Neala Shustermana. Autor zgrabnie nakreślił przebieg wydarzeń w przypadku "Podzielonych" i uważam, że zamknął opowieść w jednym tomie. Finał pierwszej części nie pozostawiał żadnych niedomówień, był dla mnie kompletny i nie wymagający żadnych dalszych wydarzeń. Ale z drugiej strony kto nie chce poznać dalszych losów swoich ulubionych bohaterów? Pełna obaw i z dużą rezerwą zabrałam się do lektury "Rozdartych" będącą kontynuacją przygód Connora, Lisy i Leva.

Fabuła drugiego tomu nie ucieka daleko w przyszłość, stanowi zatem uzupełnienie wydarzeń po wcześniejszych wydarzeniach. Connor i Lisa dbają o losy Cmentarzyska i mają oko na uratowane dzieci, którym udało się uniknąć losu Podzielonych. Jednak poruszają się w świecie pozorów, bo nowe życia jakie otrzymali stanowią dla nich wielkie wyzwanie - Lisa poruszająca się teraz na wózku walczy o własną samodzielność. Connor każdego dnia próbuje pogodzić się z własnym ciałem a w szczególności z ręką przeszczepioną mu bez jego zgody. W tle Lev zaczyna budować własną indywidualną osobowość, która do tej pory była marną namiastką dziecka a teraz - dojrzewa i zdobywa uznanie.

Życie toczy się dalej a bohaterowie nie tracą nic na swojej autentyczności. Właśnie tego bałam się najbardziej - że moje ulubione postacie zmienią się nieodwracalnie i tym samym zatraci się mój obraz bohaterów z pierwszego tomu. A jednak autor podtrzymał charyzmatyczne osobowości i wiarygodność kreacji tej trójki na wzór tych samych dzieciaków, które w ferworze walki walczyły o własne bezpieczeństwo i indywidualność. Nie do końca osiągnęły to do czego dążyły a kontynuacja ich losów jest również bliższym spojrzeniem na życie, które teraz wiodą. Ale to nie jedyny plus jeśli chodzi o bohaterów, bo nowe wydarzenia wprowadzają także nowe towarzystwo - Starkey, Miracolina, Roberta czy Nelson - każdy trzymał rolę, którą odegrał z wprawą doświadczonego aktora co potwierdziło, że Neal Shusterman nie ma sobie równych jeśli chodzi o tworzenie bohaterów z krwi i kości.

Lekkość stylu i mnogość rozgadywanych wydarzeń prowadzą czytelnika przez trudny świat, w którym każda decyzja niesie za sobą pewne konsekwencje. Nie jest to lektura zaskakująca, nie szokuje wydarzeniami w finale i nie zmusza umysłu do cięższej pracy, ale jest jednocześnie historią wartą każdej poświęconej jej uwagi. Tutaj na pierwszym planie pojawiają się emocje - związane z trudami życia w świecie Podzielonych, z decyzjami podjętymi bez naszej wiedzy, z przekonaniem, że los wciąż ma w zanadrzu jeszcze nie jeden problem do rozwiązania. Śmiałam się z bohaterami i trzymałam za nich kciuki a nawet nie mogłam opędzić się od łez wzruszenia co dla mnie jest najlepszym wyznacznikiem dobrej powieści.

Niepotrzebnie obawiałam się kontynuacji, bo otrzymałam mądrą, dobrze napisaną historię równą swojej poprzedniczce. Zastanawiam się czy będzie nam dane przeczytać kolejne tomy, bo uzależniłam się od tej historii i trudno byłoby mi pozostawić wszystkie niedokończone wątki bez rozwiązania. "Rozdarci" to lektura, która jest doskonałym przykładem powieści dystopijnej - ukazuje wszystkie zalety jak na dłoni przez co angażuje czytelnika bardziej niż ten mógłby się spodziewać. Myślałam, że po lekturze "Podzielonych" już nic mnie nie zaskoczy, a jednak się myliłam. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec.

7 komentarzy:

  1. Tym razem nie dla mnie. Świetna recenzja, ale książka nie jest w moim guście czytelniczym.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czasami mam obawy przed sięgnięciem po kontynuację, ale nie wytrzymałabym, żeby nie sprawdzić co u "moich" bohaterów i jaki los zgotował im autor tym razem. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszej części nie czytałam, ale zapamiętam sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam, gdy kontynuacja jest tak udana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się zabrać za tę serię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, jak ja bardzo chcę poznać tę kontynuację *___*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale rewelacyjna okładka, ona sama przykuwa mocno uwagę!

    OdpowiedzUsuń