poniedziałek, 19 lutego 2018

"Fallen Crest. Akademia" Tijan

"Fallen Crest. Akademia" Tijan, Tyt. oryg. Fallen Crest High, Wyd. Kobiece, Str. 478

"Teraz rozumiałam, czemu tak wielu ludzi chce być blisko Kade'ów. Kiedy Mason na mnie patrzył, czułam, jak deszcze przechodzą mi po plecach, a moje i jego oczy toczą ze sobą jakąś dziwną walkę."

Kiedy życie postanawia dać nam nauczkę, zaczyna od najgorszego. Przynajmniej tak sądzi główna bohaterka powieści Tijan, która trafia w sam środek rodzinnego piekła i nie ma pojęcia jak wyjść z tego bez żadnych uszkodzeń.

Samantha zderzyła się z poczuciem rzeczywistości, kiedy musiała przeprowadzić się do domu kochanka matki. Wpływowy biznesmen nie jest jedynym złem, ponieważ jego posiadłość stanowi również azyl dla synów nowego partnera matki. Jakby tego było mało bracia Kade są chlubą miasta, szczególnie tej młodszej i kobiecej strony. Wpływowi, popularni i bogaci reprezentują sobą wszystko to, czego Samantha aktualnie nienawidzi. Rozpoczyna się zatem dla dziewczyny prawdziwa lekcja życia w domu mężczyzn, na których nie jest w stanie patrzeć.

Główna bohaterka to typ dziewczyny, która nie pozwoli zajść sobie za skórę i kiedy potrzeba - wykorzystuje cięty język jako sposób na obronę. To zdecydowanie przemawia na jej korzyść, bo autorka postawiła na charakter niegrzecznej, choć wstrzymującej się dziewczyny. Z dużą ciekawością śledziłam rozwój wypadków zastanawiając się kiedy Samantha ostatecznie wybuchnie. A wiele razy jej cierpliwość była wystawiana na próbę, bo chociaż unikała braci jak ognia - oni jak na złość byli wszędzie. Jedynym lekiem na wszelkie zło był dla dziewczyny bieg przed siebie co nadał jej ram wiarygodnej postaci: uciekając od otaczających ją problemów i nieszczęść po prostu biegła by zagłuszyć wszelkie myśli. Muszę jednak przyznać, że bracia Kade również wypadli ciekawie jeśli chodzi o kreację. Okazali się charakternymi chłopakami, którzy w relacji z nowym członkiem rodziny nie obawiali się ujawniać najgorszych instynktów. I choć bardzo się starali by wypaść na tych złych, niegrzecznych chłopców łamiących niewieście serca polubiłam ich za chart ducha, którego nie można im odebrać.

Autorka postawiła na typowy wątek romantyczny, w którym nowa dziewczyna najpierw mierzy się z przeciwnościami uderzającymi w nią ze wszystkich stron a następnie porzuca wszystko na rzecz konfrontacji z chłopakiem, który wcale nie jest dla niej miły. Tutaj Samantha stanęła oko w oko z większym problemem, ponieważ braci było dwóch - równie zadziornych i skorych do działania. Jednak nienawiść od miłości oddziela bardzo cienka granica, która w przypadku dalszych wydarzeń jakby się zaciera. Bohaterowie zostają wystawieni na próbę i muszą zmierzyć się z nowym, zaskakującym uczuciem, które spada na nich nieoczekiwanie. Dla czytelnika to jednak sposób na odreagowanie, bo pośród wszystkich wcześniejszych potyczek czekał w końcu na zawiązanie się nici porozumienia między bohaterami i stworzenia nadziei na związek. Bo w końcu najlepsze pary rodzą się z burzy emocji, słownych przepychanek i niegrzecznych decyzji. Prawda?

Lubię książki Tijan, bo jest w nich życie. To typowa literatura kobieca z pogranicza New Adult, dotykająca problemów młodych bohaterów, ale śmiało nadaje się jako lektura dla każdego pełnoletniego czytelnika. Dużo emocji i jeszcze więcej problemów - jak się okazuje to znak rozpoznawczy autorki, która robi wszystko by zaciekawić czytelnika i zaangażować go w życie swoich bohaterów. Czyta się lekko, szybko i przyjemnie - polecam.

7 komentarzy:

  1. Mam w planach, jako niezobowiązującą lekturę na leniwy wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tę książkę też mam na swojej liście. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie mam dużego przekonania do tej serii, ale może...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kompletnie nie mam ochoty na te wszystkie serie Wydawnictwa Kobiecego, te okładki mnie odpychają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki tej autorki zbierają bardzo różne opinie, także chyba nie pozostaje nic innego, jak przekonać się na własnej skórze, jakie wrażenie wywrą na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam niestety wiele niepochlebnych opinii o tej książce i mam obawy przed przeczytaniem jej. Mam ją już jednak na półce i prędzej czy później przeczytam. Najpewniej później bo wolałabym też poczekać na kontynuację. Mam jednak nadzieję, że znajdę się w tej grupie, której książka nie zawiodła i że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń