"Był sobie szczeniak: Ellie" W. Bruce Cameron, Tyt. oryg. Ellie's Story, Wyd. Kobiece, Str. 221
PREMIERA: 23 maja 2018r.
"Oboje musimy przyzwyczaić się do samotności."
W. Bruce Cameron znany jest każdemu miłośnikowi literatury zwierzęcej. Nic dziwnego, bo autor postawił na bliski kontakt z pieskim życiem i napisał już trzecią książkę w tym temacie - gdzie narratorem jest sam merdający ogonkiem główny bohater!
Tym razem poznajemy opowieść z perspektywy Ellie, dzielnej suczki, która ma nadzwyczaj ciekawe zajęcie. Od najmłodszych lat podlegała szkoleniu jako pies ratownik, więc doskonale potrafi odszukać wszystkie tropy niewidzialne dla ludzkiego oka oraz... nosa. Węch Ellie to podstawa w jej zawodzie, jednak nie tylko to niebawem przyda się w jej przygodzie. Okaże się bowiem, że Jakob i Maya, jej opiekunowie zmuszą suczkę do intensywnego myślenia i podjęcia próby uwolnienia ich tak, jak na psa ratunkowego przystało.
Autor po raz kolejny stworzył przyjemną historię z psem w roli głównej, od której nie sposób się oderwać. Tym razem Cameron postawił na lekturę dla trochę młodszego czytelnika, jednak nie zmienia to faktu, że każdy kto zdecyduje się na przygodę z Ellie dostrzeże urok i serdeczność w kolejnej psiej przygodzie. To słodka, urocza i pełna zwrotów akcji opowieść z przesłaniem, poruszająca najtwardsze struny naszego serca. Kto jak kto, ale zwierzęta ze swoją wielką lojalnością i brakiem negatywnych emocji potrafią pokazać co tak naprawdę liczy się w życiu.
Nie wiem jakim sposobem autor tak dobrze oddaje zachowania swoich czworonożnych bohaterów, ale wcielając się w rolę psa i patrzenie na świat oczami Ellie było dla mnie nie tylko przygodą, ale i wiarygodną historią, która pokazała mi kilka istotnych kwestii. Dostrzegłam prostolinijność suczki, która przepełniona miłością i oddaniem zrobiłaby wszystko dla swoich opiekunów i z nie mała ciekawością śledziłam przebieg całej historii, trzymając za suczkę kciuki, by wszystko dobrze się skończyło. Musicie bowiem wiedzieć, że lekkość i niezobowiązująca z pozoru treść wynika przede wszystkim z dziecięcej interpretacji świata przez psa, ponieważ wczytując się w tekst i czytając między wierszami można odkryć wiele przemyconych przez autora wartości: o tym jak trudno jest żyć samemu, o tęsknocie, miłości czy przyjaźni.
"Był sobie szczeniak: Ellie" to historia w pewnym sensie kontynuowana na podstawie "Był sobie pies". Książki śmiało możecie czytać jako odrębne opowieści, jednak pojawiają się bohaterowie, którzy łączą ze sobą wszystkie lektury w konkretną całość. Najważniejsze jest jednak to, że to książka dla samej przyjemności czytania - lekka, zabawna a czasami niemal zbyt prosta w odbierze. Z jednym głównym motywem przewodnim i może dwoma pobocznymi gdyby się uprzeć. Dlatego nie szukajcie w niej głębi a delektujcie się samą opowieścią, która jest niemal rozczulająca - każdy miłośnik zwierząt z psami na czele zrozumie o czym piszę tuż po lekturze, gdy spojrzycie w oczy swoich podopiecznych i zapytacie otwarcie co im siedzi w głowie. Ja zadałam takie pytanie mojemu psu a ten pomerdał ogonkiem, więc aż boję się przypuszczać co mógł pomyśleć ;)
Bezkompromisowo - kolejna przesympatyczna propozycja od Camerona, który zasypuj nas szczekającymi książkami a ja powiem tylko tyle: oby nigdy nie przestawał! Bo to na pewno nie może się znudzić, szczególnie przez fakt że każda historia jest inna a wszyscy bohaterowie uroczy i warci poznania, podobnie jak ich perypetie. Jestem pewna, że wrócę do tej lektury nie raz i nie dwa - w momencie, gdy będę potrzebowała spokoju i przegonienie złych myśli. Tymczasem gorąco polecam!
Bezkompromisowo - kolejna przesympatyczna propozycja od Camerona, który zasypuj nas szczekającymi książkami a ja powiem tylko tyle: oby nigdy nie przestawał! Bo to na pewno nie może się znudzić, szczególnie przez fakt że każda historia jest inna a wszyscy bohaterowie uroczy i warci poznania, podobnie jak ich perypetie. Jestem pewna, że wrócę do tej lektury nie raz i nie dwa - w momencie, gdy będę potrzebowała spokoju i przegonienie złych myśli. Tymczasem gorąco polecam!
Właśnie czytam! Urocza okładka i psia treść z pewnością sprawią mi wiele przyjemności! <3
OdpowiedzUsuńNa pewno! Dla mnie to była czysta frajda :)
UsuńUwielbiam książki z wątkiem zwierzaków. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńTa książka musi być świetna <3 Uwielbiam takie historie o zwierzętach, one są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/tam-dokad-zmierzamy-bn-toler.html
Zgadzam się, trudno się od niej oderwać - jak od wszystkich psich książek autora :)
UsuńFakt że chcesz wrócić do tej książki, jest dla mnie idealną rekomendacją do tego, by po nią sięgnąć. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i polecam :)
UsuńUwielbiam te psie historie! Zawsze ciepłe i urocze :)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się :)
UsuńMuszę się zabrać za twórczość tego autora! Słyszałam już o jego książkach ale jakoś nie zwracałam na nie uwagi.. ale masz rację, warto by było przeczytać taką książkę i obserwować świat z innej perspektywy, bardzo mnie zainteresowałaś tą pozycją. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
W takim razie bardzo Ci polecam :) Autor pisze lekko i bardzo przystępnie, bo przede wszystkim swoje książki kieruje do młodszych, ale każdy czytelnik będzie zachwycony psimi historiami :)
UsuńWłaśnie czytam, jest cudowna! <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńCzytałam "Psiego najlepszego" i bardzo ciepło wspominam tą historię :)
OdpowiedzUsuń