wtorek, 12 czerwca 2018

"The Call: Inwazja" Peadar Ó Guilín

"The Call: Inwazja" Peadar Ó Guilín, Tyt. oryg. The Invasion, Wyd. Czwarta Strona, Str. 379

"Zbliża się wąż. Ma białą, ludzką skórę i twarz człowieka z zapłakanymi oczami."

Zagadkowa historia serii The Call doczekała się kontynuacji, której byłam bardzo ciekawa. Autor postawił na nietuzinkowość i zaskoczenie, które w pierwszej części widoczne było jak na dłoni. Czy przerzucił inność swojej historii także na kontynuację?

Myślę, że tak - chociaż w tym tomie wiedziałam już mniej więcej czego mogę się spodziewać, więc nie pojawiło się tyle zaskoczeń co do rozwoju akcji jak w przypadku pierwszej części. To jednak nie umniejsza fabule, która wciąż jest czymś niespotykanym do tej pory, powiewem potwornej (dosłownie) świeżości, która kierowana jest tylko w stronę odważnych czytelników.

Peadar Ó Guilín stawiając swoich bohaterów w niecodziennych sytuacjach jednocześnie nie przypisał im konkretnej roli. Pozwolił, by to historia wytyczyła drogę dla Nessy i Anto, czyli tych najbardziej zaangażowanych w całe zdarzenia. Oni natomiast pozostawieni na pastwę własnych decyzji nie zawsze postępowali rozsądnie i obecnie przyszło im zmierzyć się z konsekwencjami. To jeden z ciekawych motywów tej powieści - zatracenie poczucia dobra i zła w przypadku głównych bohaterów, zerwanie z zasadą bohater-antybohater, czyli postawienie na nieoczywiste. Takie działanie unika przewidywalności, która w przypadku tej serii byłaby zgubną kwestią.

O ile Wezwanie liczyło nam czas do ostatecznego starcia, o tyle Inwazja buduje jeszcze większe napięcie. Ważą się losy Nessy i całej Irlandii, ponieważ wygrana z Sídhe wcale nie jest taka prosta. Nessa i Anto marząc o szczęściu nie mają świadomości, że zagrożenie wcale nie minęło. Zdrajcy, którzy przeżyli Wezwanie będą musieli odpowiedzieć na wiele nieprzyjemnych pytań. Także wcześniejsza wina Nessy zostaje poddana ocenie i dziewczyna zostaje odesłana do koszmarnej Szaroziem, gdzie Sídhe przygotowali dla niej prawdziwą, mrożącą krew w żyłach rozgrywkę. Czy zesłanie po kres jej dni i kolejne zmierzenie się z tymi, którzy nie znają litości, to ostateczne zakończenie?

Klimat to jedno, a pomysłowość i wykonanie to drugie. Nie wiem co siedzi w głowie autora i aż boje się zapytać, ale zbudował on swoją historię na przerażającej perspektywie inwazji dziwnych stworzeń na ziemię - i ja to kupuję! Dziwna jest to fabuła, zaskakująca i nie rzadko trochę straszna, ale czyta się ją jednocześnie z ogromnym zaciekawieniem. Jednak historia zbacza z drogi obranej przez autora w pierwszym tomie i nawiązuje bardziej do wcześniejszych wydarzeń na zasadzie wyciągnięcia konsekwencji. Kto jest zdrajcą, a kto bohaterem? Kto przeżyje, a kto zostanie skazany na wieczne potępienie? Nessa będzie musiała ponieść ciężar swoich nieprzemyślanych wyborów i po raz kolejny zaprowadzi czytelnika w głąb największych koszmarów.

Polecić tą serię mogę przede wszystkim tym, którzy szukają inności w fabule. To nietypowa historia jest tutaj największym atutem, a tuż po niej wykonanie i bohaterowie, więc śmiało mogę napisać, że "The Call: Inwazja" to kontynuacja równa swojej poprzedniczce. Dużo zaskoczeń i jeszcze więcej dobrej akcji zagwarantują Wam niebanalną przygodę o której szybko nie zapomnicie.

17 komentarzy:

  1. Pierwszy tom nie przekonał mnie do siebie do końca, ale mam w planach sprawdzić, jak wypadnie kontynuacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria jest specyficzna, ale finał warty poznania :)

      Usuń
  2. To kolejna seria, która zwróciła moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. To moj must read, ksiazka właśnie do mnie idzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa tego tomu. Ze względu na wyjazd nie przyjęłam recenzenckiego, ale po powrocie muszę zakupić książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czytałaś pierwszy tom to koniecznie musisz poznać finał :)

      Usuń
  5. Ja jeszcze 1 tomu nie czytałam, ale mam nadzieję, że nadrobię te serię, bo wiele różnych opinii o niej słyszę, a chcę się sama przekonać w której grupie będę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest specyficzna, stąd skrajne opinie, ale jeśli ktoś lubi takie nietypowe projekty to warto przeczytać oba tomy serii :)

      Usuń
  6. Nie znam jeszcze tomu pierwszego ale bardzo mnie ciągnie do całej tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobieta zmienną jest. Raz mam taki moment kiedy chcę tę serię przeczytać, a za kilka dni mi już nie kusi. Zobaczymy co pokaże przyszłość.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja muszę zacząć od tomu pierwszego!

    OdpowiedzUsuń